Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro wrz 23, 2020 10:54 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Pusiu, widzisz, jak fajnie się przytulić do człowieka?

Nadiu, niech Ci się nic brzydkiego nie przyplącze - masz dla kogo być zdrowa!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 23, 2020 11:10 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Oj, Pusiaczek to teraz inna zupełnie kotka :lol: W życiu bym nie przypuszczała, że będzie się chciała do mnie przytulić. Zasnęłam wczoraj na kanapie :oops: , a kiedy się obudziłam, Pusia spała przyklejona do mnie. Bardzo ją kocham, nawet wtedy, kiedy próbuje drapać :lol:
Nie wiem, co z Nadią, bo wyniki ma dobre.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 23, 2020 12:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Kciuki za Nadię :ok: :ok:
Może coś ma z serduszkiem?

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25552
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 23, 2020 14:06 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Nie wiem. Jutro idę z p.Izą do lecznicy, bo Tino ma wizytę kontrolną to się zapytam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 24, 2020 9:13 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Wróciłyśmy z p.Izą od weta. Pytałam o Nadię, trzeba powtórzyć morfologię. We wtorek Tino będzie miał zabieg, trzeba kilka zębów usunąć, kilka wyczyścić. Kot cierpi, trzeba to zrobić. Chyba wtedy wezmę Nadię, pojedziemy taksówką, a z powrotem już tylko Nadia wróci, Tino wieczorem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 24, 2020 9:38 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Cały czas jestem w szoku jak zmieniła się Pusia 8O U schyłku życia zdecydowała się być miziakiem :D W ciągu dnia kręcę się po domu, wychodzę, ale wieczorem siadam na kanapie, a wtedy Pusia przychodzi się przytulić. W nocy śpi obok mnie, rano też śpi w pościeli, zanim nie pościelę łóżka. Tyle czasu zabiegałam o jej względy, bombardowałam wręcz miłością, a dopiero teraz uwierzyła, że mi na niej zależy. Kochana kotka :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 24, 2020 10:41 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

a ile lat u Ciebie jest Pusia?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7116
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw wrz 24, 2020 11:18 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Cały czas jestem w szoku jak zmieniła się Pusia 8O U schyłku życia zdecydowała się być miziakiem :D W ciągu dnia kręcę się po domu, wychodzę, ale wieczorem siadam na kanapie, a wtedy Pusia przychodzi się przytulić. W nocy śpi obok mnie, rano też śpi w pościeli, zanim nie pościelę łóżka. Tyle czasu zabiegałam o jej względy, bombardowałam wręcz miłością, a dopiero teraz uwierzyła, że mi na niej zależy. Kochana kotka :1luvu:


Pusiu :1luvu: :201461 :201461 :201461 :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72792
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 24, 2020 12:48 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

maczkowa pisze:a ile lat u Ciebie jest Pusia?

Dokładnie od 19.02.2017 roku, ale wcześniej szukała domku, będąc jeszcze u siebie. Nie znalazła.
Odwiedziłam bezdomniaki. Jadzi nie ma :placz: Tam chyba w ogóle żaden kot już się nie pojawia, bo naliczyłam 15 krecich kopców. Nie znam się, ale chyba koty by nie pozwoliły na obecność kretów.
Kocia mama się zjawiła, głodna. Była też Lila. Ona chyba mnie lubi :D Ociera się i daje głaskać, ale bez przesady. Na szczęście innych się boi, jest ostrożna. Sreberka nie widziałam, ale zostawiłam pełne miseczki. Od dawna już nikt nie zostawił kotom nic do jedzenia. Nie zależy mi na tym, żeby była jasność, ale ludzie mają taki słomiany zapał. Wcześniej całe tłumy karmiły koty, a teraz się wykruszyli :wink:
Podkarmiam gołębie i kawki na podwórku. Starszy pan również im daje przyzwoite jedzenie. To on karmił to ptactwo, ja się włączyłam, kiedy zachorował i nie mógł wychodzić z domu. Bardzo miły pan, ma śliczną kotkę w domu. Chciałam tylko napisać, że osiągnęłam pewien sukces. Już ludzie nie wyrzucają zapleśniałej pizzy, zepsutego ciasta i zielonego chleba na trawnik. Systematycznie to zbierałam i wyrzucałam, czasem udało mi się kogoś poprosić, aby tego nie dawał ptakom, bo im szkodzi i widocznie zadziałało. Pomijam już efekt estetyczny, bo na wymioty się zbierało.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 24, 2020 17:50 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Mam chwilę dla siebie :lol: Koty nakarmione, leki podane. U czarnuszka byłam ( to chyba jednak kotka), był też przystojniak Zdzicho. Czarne coś powoli się oswaja, ale powoli. Zdzicho również. Nic na siłę, daję jeść, coś tam do nich zagadam i znikam. Przekonują się, że nic im z mojej strony nie grozi, a catering i to dobry zapewniam, więc zobaczymy.
Wituś szaleje z Mimkiem. Mam tylko nadzieję, że Mimek nie zrobi Witusiowi krzywdy. Niechcący, oczywiście. To naprawdę duży kocur, Wituś już nie ułomek, ale kości ma słabe.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 25, 2020 13:00 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Podobno ma być załamanie pogody. Nie wiem, czy w związku z tym pojadę jutro do Kulek. Byłam więc dzisiaj, wstąpiłam po drodze do Kauflandu w pogoni za kocimi promocjami.Tylko moją słodką Lilusię spotkałam, ale nałożyłam karmę w trzech miejscach, jak zwykle. Wracając wstąpiłam tam jeszcze i znowu tylko Lila przybiegła. Pod podłogą było wszystko zjedzone, koło kociego domku została tylko sucha karma, a tam, gdzie widziałam Sreberko pełne miski, nic nie ruszone :( Tak to wygląda.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 26, 2020 7:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

No i mamy jesień. Wieczorem zaczęło padać, teraz przestało, ale jest ponuro, po południu mają być nawet burze. Deszcz jest potrzebny, ale trochę mi utrudnia życie, a koty niezadowolone, bo balkon zamknięty.
Zakupy weekendowe trzeba zrobić, kupić kotom mięso przede wszystkim. Nie lubię sobót, ale wyjścia nie ma, są i już :mrgreen:
Koty śpią, bo co innego mają do roboty? Najedzone, wygłaskane, kuwety sprzątnięte. Chwila na poranną kawę i zaczynam bieganinę. Ptaki trzeba nakarmić, ale to po drodze. Wieczorem zdążyłam przed deszczem nakarmić bezdomne czarne coś. Był też Zdzicho. One jedzą już mniej, zdarza im się zostawiać trochę jedzenia, daję więc mniej, żeby się nie marnowało.
Pusia regularnie przychodzi do łóżka, całą noc śpi ze mną. Teraz też śpi w pościeli, bardzo jej to pasuje. Nadal ma apetyt, aż boję się cieszyć. Je malutko, ale bardzo, bardzo często. Ona potrafi poprosić o jedzenie.
Mam nadzieję, że Witusiowi już nieco wzmocniły się kości. Jest grubasem, niestety, ale jak kociakowi ograniczać jedzenie? Trochę próbuję, ale kiepsko mi idzie :oops: Zrobił się bardziej rudy, bardziej nawet niż Gucia.
NITKA/KARINKA, bardzo, bardzo dziękuję za pomoc :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 26, 2020 9:11 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

u nas trochę kropi, ale jest dość ciepło
żeby, nie padało jak pojedziesz do kotków :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72792
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob wrz 26, 2020 9:57 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

Deszcz mi tak bardzo nie przeszkadza, Kulki nie są bardzo daleko. Bardziej boję się burzy, tam są transformatory, to niebezpieczne.
Trafiłam dzisiaj na mięsne promocje :ok: Filet z piersi indyka był po 11,99, wołowa dwójka tyle samo, a wieprzowe gulaszowe po 6,59. Fajnie, prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55008
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 26, 2020 10:03 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia? Jakoś się trzymamy.

ewar pisze:Deszcz mi tak bardzo nie przeszkadza, Kulki nie są bardzo daleko. Bardziej boję się burzy, tam są transformatory, to niebezpieczne.


Foreca burz nie przewiduje :wink:
ale poleje u Was podobno nieźle
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72792
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dilah, Majestic-12 [Bot] i 146 gości