Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sie 08, 2020 15:51 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Bezwzględnie. Śpi teraz na płytkach balkonowych pod krzesłem. Reszta kotów w domu, ale wszędzie gorąco. Żeby chociaż noc przynosiła jakąś ulgę. Nic z tego.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 08, 2020 17:20 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Znowu trochę Witusia
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
I tak dla urozmaicenia Benia i Mimek. Są nierozłączni
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 08, 2020 18:18 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

ewar pisze:Znowu trochę Witusia
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
:201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461
I tak dla urozmaicenia Benia i Mimek. Są nierozłączni
Obrazek

:1luvu: :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72846
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 09, 2020 7:52 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Ale żar ! Koty leżą jak zwłoki, tylko Wituś próbuje się bawić, ale i on pewno wkrótce utnie sobie drzemkę. W nocy było nieco chłodniej, koty odpoczywały na balkonie. Teraz muszę zamknąć, bo skwar piekielny. Powolutku zacznę szykować jedzenie dla bezdomnych, o wodzie nie mogę zapomnieć. Chyba jakąś dodatkową porcję wezmę.
Wczoraj był mój cudny czarnuszek, jak zwykle. Tak bym chciała zrobić mu dobre zdjęcie i pokazać, jaki jest śliczny. Może kiedyś się uda.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 09, 2020 12:55 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Pojechałyśmy z siostrą do bezdomniaków. Jadzia się pojawiła, troszkę zjadła. Zrobiłam jej zdjęcia. Naprawdę lepiej wygląda, chociaż ma takie dwie kępki sierści ( na zdjęciach widać) i dlatego boję się, żeby nie było powtórki z rozrywki.
ObrazekObrazek
Zostawiłam jedzenie pod podłogą i natychmiast zjawiła się kocia mamusia. Zdjęcia nie mam.
Pojechałyśmy z siostrą na cmentarz. Jest tam kotek, dokarmiany, ma bardzo prowizoryczną budkę. Kotka nie widziałyśmy, ale zostawiłam wodę. Nie miał nic, jedzenie było. Spotkałyśmy niedaleko cmentarza bezdomnego chyba pieska. Bardzo nieufny. Dałam mu wody, zawsze wożę ze sobą miskę. Popił trochę, zostawiłam mu trochę suchej kociej karmy, jadł chętnie, ale nie jak głodujący od dawna pies.
U Kulek byłyśmy również. Lila się pojawiła od razu. Brudna bardzo, bo tarza się w brudnym piachu :wink:
Obrazek
Lila mi ufa, ale siostra musiała się schować, bo kotka od razu uciekła. Dobrze, że nie jest ufna do wszystkich. Przyszło też moje Sreberko. Chyba jednak ma kocięta. Jeden sutek na pewno wyciągnięty. Kotka zjadła sporo i dziwne, wcale nie miała zamiaru odchodzić. Wyciągnęłam do niej dłoń, kucałam i spokojnie do niej coś mówiłam. Prawie ją dotknęłam. Moim zdaniem, kotka jest do oswojenia.
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 09, 2020 19:22 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Zrobiło się trochę burzowo i deszczowo, ale tylko trochę. Moje czarne cudo czekało na murku, jak zwykle. Tam jest gęsto od drzew i krzewów, deszcz tak bardzo więc nie przeszkadza.
Nadia i Wituś uwielbiają leżeć na balkonie. Teraz zrobiło się chłodniej, przyjemniej, ale Nadii nawet upał nie przeszkadza.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 09, 2020 19:28 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Cudne są razem.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3600
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie sie 09, 2020 20:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Bardzo są ze sobą zżyte. Czasami mam wrażenie, że pozostałe koty są dla tej dwójki jakby przezroczyste. Trochę mi nawet przykro, bo widziałam jak Benia i kocury próbowały się z nimi zaprzyjaźnić. Benia oferowała czułości, jak to ona, Gabryś i Mimek zachęcali do zabawy, głównie Witusia, bo Nadia szybko dała do zrozumienia, że żadnych bliższych kontaktów sobie nie życzy. Szkoda. Oni żyją tylko dla siebie, a właściwie Nadia dla Witusia. On z kolei potrzebuje też człowieka, nie tylko jako służącego. Musi się poprzytulać, jest mu to niezbędne do życia. To są wiejskie koty, ale nigdy nie było problemu z kuwetą. Wszystkie drapaki też opanowane. I nie są to koty-niszczyciele. Zupełnie nie interesuje je nic, co nie jest przeznaczone dla kotów. Zabawki, posłanka, drapaki i tyle. Wituś nie wskoczy nigdzie, cały czas piszę o tych problemach, ale Nadia owszem, potrafi.Nigdy jednak nie była na kuchennym blacie, na biurku, nie łazi po regałach. Jest wyjątkowo spokojną kotką.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 09, 2020 20:12 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Dotaczytalam co u Was i cieszę się że nic złego się nie dzieje
Upał daje się we znaki, nawet pisać mi się nie chce. Pozdrawiam wieczorowo.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25570
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 10, 2020 12:21 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Przy tylu kotach zawsze coś się dzieje, wolę pisać o miłych rzeczach niż marudzić, ale nie zawsze się da :oops:
Upał straszny, ale dobra frekwencja u bezdomnych. Jadzia była, zjadła trochę mokrej karmy i mięsa. Ma kłopoty z gryzieniem :( Kroję na małe kawałeczki, ale i tak ma problem. Pod podłogą zostawiłam jedzenie i chyba kocia mama była tam, bo jedzenie zniknęło. Pod koci domek przyszła Lila i Sreberko. Lila zjadła mnóstwo, głównie mięsa, Sreberko trochę mniej. Znowu obie kotki położyły się w cieniu i nie odeszły. Lila rozumiem, ale jeśli Sreberko ma kocięta to chyba powinna się do nich spieszyć, prawda? Ktoś zostawił dwie saszetki whiskasa, ale koty tego nie chciały jeść. Trochę je rozpuściłam :oops: Są bezdomne, próbuję im to jakoś wynagrodzić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 11, 2020 9:41 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Wituś w lecznicy. Nawet jest na stronie
https://pl-pl.facebook.com/CentrumMalychZwierzatARGOS
Będzie miał robiony rtg pod narkozą, bo musi być nieruchomo. Odbieram go wczesnym wieczorem. Waży 1,93 kg. Wetka mówiła, że pierwszy raz widzi kociaka w tym wieku, który nie jest długonogi, chudy. Fakt, Wituś jest jak beczka :wink:
Kamerka nadal popsuta, zaniosę więc przy okazji wymaz z ucha Lucy. Wituś ma już uszka czyste. Pusia jest umówiona na strzyżenie 31 sierpnia. Nadię mam pokazać na dniach, będzie miała robioną kontrolną morfologię. Na razie tyle.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 11, 2020 11:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Witusiu, robisz karierę :) Najważniejsze, żeby Cię dobrze zdiagnozowali i wyleczyli!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11261
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 11, 2020 12:03 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Witus przystojniak :1luvu:

żeby nareszcie doszli co mu dolega :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72846
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 11, 2020 12:47 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Naprawdę liczę na to, że wreszcie coś się wyjaśni. Wituś musi w poczekalni być na rękach, bo w torbie miaukoli. Szkoda, że nie udało się mu zrobić ładniejszego zdjęcia, ale trochę się denerwował i nie chciał pozować.
Pogoda jakaś głupia :evil: Upał, słońce, a jak byłam u Jadzi to zaczęło padać i grzmieć. Zostawiłam jej jedzenie, bo zjadła sporo wprawdzie, ale jeszcze nie była do końca najedzona i popedałowałam na rowerze, pod parasolem :wink: do Kulek. Przestało padać, przybiegła Lila i Sreberko. Dostały swoje porcje na talerzach, sporo też zostawiłam pod daszkiem koło kociego domku. Głodne nie będą. Widziałam burasa, który wracał spod podpodłogowej stołówki i przebiegał przez ruchliwą ulicę :evil: Kierowcy uważali, muszę to przyznać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 11, 2020 17:10 Re: Koty z Hucianego Grodu.Wituś chory..

Wróciłam z Witusiem od weta. Jest jeszcze trochę przymulony po narkozie. Ma złamaną kość udową prawej nóżki :( Kość się zrośnie, nie ma przemieszczeń, ale kości są bardzo odwapnione i Wituś może sobie łamać kości przy najmniejszym urazie. Dieta jest fatalna, ale ja naprawdę nie mogę go zmusić do zjedzenia czegokolwiek innego. Bardzo długo ssał mamę, niewykluczone więc, że ma problem z wchłanianiem wapnia. Od początku też pisałam, że nigdy nie skakał, tylko wspinał się i biegał. Pewnych rzeczy nie przeskoczę, będzie suplementowany i tyle. W nocy było jedzenie w miskach, oprócz mięsa, bo to zabrałam. Wituś był głodny, ale nic nie zjadł. Teraz też nie, próbowałam conva, odmówił, Nadia się załapała.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55023
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 141 gości