Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Weci też jakoś w te niedobory nie wierzą. Nadia dostawała i dostaje steryd. Została odrobaczona. Dopiero po sterylce antybiotyk, no i oboje oridermyl.
Wyć mi się chce, bo Wituś poszedł do kuwety, ale nie stał na nóżkach, tylko siedział, tak bokiem. Zrobił mnóstwo siusiu, ale oczywiście był mokry, musiałam go umyć. Tak być nie może. Dzisiaj idę z Nadią, zapytam, co myślą. Brał tolfedine, nie czuł bólu i chodził, czyli coś go boli.
ewar pisze:Już po wizycie. Kolejka była okropna, psy, koty, fretka, sporo czasu spędziłam w kolejce. Nadia dostała jeszcze trzydniowy antybiotyk w zastrzyku i ma jeszcze trzy dni nosić fartuszek Ona bierze steryd i stąd dłuższe gojenie. Myślę, że to takie dmuchanie na zimne, ale dostosuję się do zaleceń, chociaż kotki mi bardzo szkoda.
Wituś jest suplementowany. Trochę podpowiedziała mi asigo, odnośnie diagnozy, dziękuję Weci już są. Mieli jeszcze raz przejrzeć wyniki Witusia, podyskutować, ale i tak go jutro pokażę.
Późno wróciłyśmy z Nadią z lecznicy, a spieszyłam się do bezdomniaków. Jadzia była, dzisiaj sporo zjadła. Pod podłogą była kocia mama, zjadła, ale nie wszystko. Dołożyłam więc, może Sreberko przyjdzie? Lila przybiegła do kociego domku. Ładnie zjadła. Wody znowu nie było ani kropelki tym razem. Dobrze, że tam jest stołówka i toaleta, nalałam do butelek i napełniłam kilka misek do pełna. Tamtędy chodzą ludzie z psami, pewno jakieś spragnione też się poczęstują.
waanka, bardzo dziękuję za paczkę z Zooplusa Mamy spory zapas jedzonka
Jestem emerytką, ale zupełnie nie mam czasu. Nie wiem, jak to działa, ale pracowałam na 2,5 etatu, miałam zajęcia ze studentami zaocznymi, a więc w weekendy i wyrabiałam się. Moja jesień życia nie tak miała wyglądać Pożaliłam się
ewar pisze:Już po wizycie. Kolejka była okropna, psy, koty, fretka, sporo czasu spędziłam w kolejce. Nadia dostała jeszcze trzydniowy antybiotyk w zastrzyku i ma jeszcze trzy dni nosić fartuszek Ona bierze steryd i stąd dłuższe gojenie. Myślę, że to takie dmuchanie na zimne, ale dostosuję się do zaleceń, chociaż kotki mi bardzo szkoda.
Wituś jest suplementowany. Trochę podpowiedziała mi asigo, odnośnie diagnozy, dziękuję Weci już są. Mieli jeszcze raz przejrzeć wyniki Witusia, podyskutować, ale i tak go jutro pokażę.
Późno wróciłyśmy z Nadią z lecznicy, a spieszyłam się do bezdomniaków. Jadzia była, dzisiaj sporo zjadła. Pod podłogą była kocia mama, zjadła, ale nie wszystko. Dołożyłam więc, może Sreberko przyjdzie? Lila przybiegła do kociego domku. Ładnie zjadła. Wody znowu nie było ani kropelki tym razem. Dobrze, że tam jest stołówka i toaleta, nalałam do butelek i napełniłam kilka misek do pełna. Tamtędy chodzą ludzie z psami, pewno jakieś spragnione też się poczęstują.
waanka, bardzo dziękuję za paczkę z Zooplusa Mamy spory zapas jedzonka
Jestem emerytką, ale zupełnie nie mam czasu. Nie wiem, jak to działa, ale pracowałam na 2,5 etatu, miałam zajęcia ze studentami zaocznymi, a więc w weekendy i wyrabiałam się. Moja jesień życia nie tak miała wyglądać Pożaliłam się
Gosiagosia pisze:Ewa najważniejsze jest zdrowie i siły które masz
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 99 gości