Strona 53 z 177

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon wrz 07, 2020 19:29
przez Pietraszka
Dyżur z soboty.

U Aleksandra normalna kupa i dwa siki.
Kajtusia kiepsko z apetytem, zjadła trochę Gourmeta w sosie i całego kabanosika, bo jaj smakował jak dostała w nim lek, więc jej dałam resztę. Wyglądała jakby chciała jeść, ale nic jej nie pasowało za bardzo, wąchała, ale potem nie chciała, dopiero tego Gourmeta trochę zjadła.
Poza tym wszystko w porządku. Kupy wszędzie ok. Jedna kupa na ogólnym znaleziona w pudełku ze żwirkiem sylikonowym.
Lisia miała dredy, ale dała je sobie ładnie wyczesać.
Lila była na kontroli, dostała trochę kroplówki nawadniającej. W wynikach podwyższone parametry wątrobowe - dostała podwójną dawkę Hapatiale i ma jeść nadal suchego Hepatika i niezbyt tłuste jedzenie. Wyniki nerkowe ładne.

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon wrz 07, 2020 22:36
przez Wilka_dlaczego
Dyżur z piątku
Wszystko było raczej dobrze i spokojnie
Kolan zjadła whiskasa żółtego. Staruszki dostały gourme zmieszane z cosma
Tabletki wszystkie mieli podane. Mareczek w srednim nastroju pogryzł mnie chociaz zębów to on nie ma. Aleksandrowi wyrzuciłam prawie cały zwir bo miał bardzo duzo sikow.
Wincent dogadał się z Tosia jedli z jednej miski
I znalazłam dwie kupy poza kuwetami stawiam na Wwincenta.

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto wrz 08, 2020 10:23
przez Burajulia
Poprosimy czwartek 10.09

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro wrz 09, 2020 8:12
przez pyma
Dyżur wtorek:

Na ogólnym wszystko ok, Czoko tylko coraz smutniejsza, za to Wincent już się ogarnął i szaleje.
Lola z wczoraj zjedzone, przy mnie zjadła pół saszetki, zdjęła sobie sama skarpetkę, ale jej nie zakładałam, bo rany ładnie się już goją.
W szpitaliku apetyty ok.

Staruszki ładnie ładnie zjadły a Kajtusia i Lilka popsacerowły trochę po ogólnym.

Z Kajtusią byłam w poniedziałek u weta, ma znowu masakrę w pysku i dlatego pewnie przestała jeść, dostała steryd i za dwa tygodnie kontrola i trzeb jej zrobić zęby.

KAJTUSIA NIE DOSTAJE JUŻ DICORTINEFFU !

Kuwety ogarnęła Alicja :201461 , więc nie wiem za wiele na ten temat.

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro wrz 09, 2020 8:14
przez pyma
Dyżury


środa (09.09)-Duszek686
czwartek (10.09)-Burajulia
piatek (11.09)- Wilka
sobota (12.09)-Pietraszka
niedziela (13.09) -
poniedziałek (14.09)-
wtorek (15.09)-
środa (16.09)-
czwartek (17.09)-
piątek (18.09)-
sobota (19.09)-
niedziela (20.09)-Justyna
poniedziałek (21.09)-
wtorek (22.09)-

Proszę o przejęcie grafiku dyżurów.

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro wrz 09, 2020 9:22
przez Justyna Stoparczk
poprosze jeszcze 15.09

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro wrz 09, 2020 9:29
przez Justyna Stoparczk
Dyżury


środa (09.09)-Duszek686
czwartek (10.09)-Burajulia
piatek (11.09)- Wilka
sobota (12.09)-Pietraszka
niedziela (13.09) -
poniedziałek (14.09)-
wtorek (15.09)- Justyna
środa (16.09)-
czwartek (17.09)-
piątek (18.09)-
sobota (19.09)-
niedziela (20.09)-Justyna
poniedziałek (21.09)-
wtorek (22.09)-

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro wrz 09, 2020 10:00
przez alicjab
pyma pisze:wtotek
Kuwety ogarnęła Alicja :201461 , więc nie wiem za wiele na ten temat.

W kuwetach było wszystko elegancko. Nawet Aleksander miał ładną kupę, którą w swojej durnocie wyrzuciłam zanim do mnie dotarło, że zbieramy :?
Loli dałam rano saszetkę i też ładnie zjadła.

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro wrz 09, 2020 19:15
przez Duszek686
Dyżur po bardzo długiej przerwie ;)
i w zasadzie niewiele się działo ;)
Apetyty całkiem ładne, ogólny i Lola dostali Macsa, seniorki gourmeta ragout i troche gastro, Zgredek swoje nerkowe, a Aleksander troche felixa i troche gastro. Jedzenie z wczoraj miał zjedzone, ale dziś przy mnie zjadł niewiele - w klatce zostawiłam mu całą miske mokrego i sporo suchego - zobaczcie jak jutro zje
U seniorek z apetytem troche gorzej, ale cos tam podziamały, miały zjedzone całe chrupki i całe mokre z wczoraj. Wsypałam im sporo Hepatica do 1 miski i troche puriny one luzem na parapecie i troche na podłodze. Kajtusia poskubała przy mnie kilka groszków suchego, mokrego zjadła troszeczkę - nie za wiele
Na ogólnym jedna brzydka kupa, poza tym ok
U Loli w kuwecie komplet, dziś była bardzo wyciszona, ale rany - tfu tfu - ładnie przyschnięte. Zjadła tabletki w kabanosku Winstona, dostała maxa i też ładnie zjadła
Aleksander pochodził troche po ogólnym, zachowywał sie dobrze, ale na noc wrócił do klatki.
Niestety - Zgredek go nienawidzi :( - dlatego zasłoniłam Alexa klatke ręcznikami

Jak będziecie chcieli Aleksandrowi sprzątnać - zamknijcie Zgredka na ten czas w klatce, bo on ewidentnie ma coś do Aleksa i jest nieco za bardzo pobudzony :twisted: 8) ;)

Umyłam kuwetę która była w wannie - suszy się w tej wannie
Zamiotłam wszędzie, podłóg już nie myłam

To chyba tyle...

Pozamykałam okna wszędzie, jedynie jedno na ogólnym zostawiłam uchylone

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Czw wrz 10, 2020 21:45
przez Burajulia
Dyżur 10.09

Szpital
Wsparła nas Aneta ogarniając oba kocurki, dziękujemy! :201494
U Zgredka w kuwecie okej, ładna kupa. To co Aneta mu nałożyła do miseczki, na koniec dyżuru nadal tam było nieruszone. U Aleksandra wymiana całego żwiru, bo było bagienko i muł. Przy mnie wypił z pół miski wody, trochę mu w misce jedzenia zostało.

Ogólny
Zastaliśmy okropny bałagan, wylana woda z misek, poprzewracane karmniki - czyli dzień jak codzień :D
Kupy ładne, wszyscy głodni. Wincent dostał jedzonko samotnie w kuchni, ale zjadł dużo i nie zwracał. Reszta gawiedzi wyjadła wszystko ładnie, oprócz Ptysia, który odmówił jedzenia mokrego. Mamy wrażenie, że Czoko coraz bardziej się oddala od człowieka, kiedyś przychodziła na kolana, biegała za człowiekiem, a teraz tylko legnie gdzieś albo lata za resztą i ich ustawia po kątach. Nawet jak zaczęłam ją miziać, kiedy leżała na podłodze przy kuchni i już widać było, że się zrelaksuje, któryś z braci coś przewrócił, zerwała się i pobiegła zobaczyć co się stało i pacnęła go łapką. Też coraz mniej jej mizianki w ogóle pasują.
Dosypaliśmy im suchego, bo wszystko było powyjadane.

Lola - nie wydrapywała się przy mnie, raczej wszystkie ranki ładnie się goją. Humor okej, zjadła pół miseczki mokrego, dosypałam jej troszkę suchego. W kuwecie ładnie.

Seniorki
Miski z wczoraj były wyjedzone, została tylko karma sucha w misce.
Dwa rzygi, jeden kłaczek, jeden wodny.

Bardzo martwię się o Kajtkę. Zaproponowałam dzisiaj dziewczynom różne saszetki, o różnej konsystencji, puszeczkę gourmeta. Kajta wylizała trochę sosiku z jednej z saszetek, zaryzykowałam z kabanoskiem, bo z lekami go ładnie jadła, zjadła połowę takiego długiego. Jest bardzo chuda, czuć kostki. Natomiast chodzi po pokoiku, wychodzi pod drzwi jak usłyszała, że przyszliśmy.
Milusia miała najlepszy apetyt, była aktywna. Lila też zjadła, Lisia myślę że zje dopiero jak będzie spokój, ale przy mnie wylizała mus, którego pozostałe nie chciały. Wychodziła też ze swojej nowej kryjówki, ale bardzo nieśmiało i szybko wracając. W kuwetach okej.

Pranie zrobione i wywieszone.
Podłogi zamiecione i umyte.

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pt wrz 11, 2020 19:49
przez Pietraszka
Piątek 18 poproszę

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Sob wrz 12, 2020 9:18
przez Wilka_dlaczego
Dyżury


środa (09.09)-Duszek686
czwartek (10.09)-Burajulia
piatek (11.09)- Wilka
sobota (12.09)-Pietraszka
niedziela (13.09) ??????????????
poniedziałek (14.09)-
wtorek (15.09)- Justyna
środa (16.09)- Duszek686
czwartek (17.09)- Wilka
piątek (18.09)- Pietraszka
sobota (19.09)-
niedziela (20.09)-Justyna
poniedziałek (21.09)-
wtorek (22.09)-

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Sob wrz 12, 2020 9:34
przez Wilka_dlaczego
Dyżur 11.09

W szpitalu Aleksander zrobił w klatce armagedon. Tylko siki trafiły do kuwety a było ich tyle że wymieniłam cały zwir. Zjadł dwie saszetki felixa. Mareczek w nastroju średnim zjadł renala.

Staruszki. Wszystkie w nastrojach dobrych. Najwięcej zjadła lilka dostały maca. Dla Kajtusi specjalnie kupiłam świeże mielone mięso. Zjadła taka kulke wielkości dłoni. Niestety je tylko z ręki albo z podłogi. Jak się włoży do miski odwraca głowę. I trzeba dawać jej to w malutkich kuleczkach bo inaczej też nie chce wziąć. Chyba bolą ja zeby na tyle że nie moze sobie oderwać tego mięsa. DAWAĆ NA WEJŚCIU I WYJŚCIU BO WIĘKSZEJ PORCJI NIE CHCE ZJEŚĆ NA RAZ.

U Loli pusto w obu kuwetach, humor średni apetyt niestety też. Poskubala trochę chrupek

Na ogólnym koty same sobie rozłożyły kocham pod kuchnia i bardzo im się podoba więc im go zostawilam. Niech się dzieci cieszą. Poza tym w kuwetach raczej ubogo. I generalnie bez żadnych niespodzianek.

Jedyna moja uwaga zwracajcie uwagę na zachowanie baltazara. Moim zdaniem jest za bardzo pobudzony cały czas. Wczoraj cały dyżur biegał z wielkimi czarnymi oczami jak na polowanie i sapal ciągle jak pies.

Przejmę tymczasowo dyzurowa rozpiskę od Izy

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Nie wrz 13, 2020 8:40
przez Pietraszka
Dyżur wczorajszy - sobota.
Tosia miała odwiedziny przyszłej rodziny <3 Cudowni ludzie :)
Na ogólnym jak zwykle mały sajgonik i ogromny głód. W kuwetach ok. Któryś z bliźniaków gania Ptysia :( i Wincenta. Wincent już się bardziej wyluzował, ale pierwszą porcję jedzenia dostał w kuchni.
Lulu z okiem juz lepiej :) Cała trójka (Lulu, Morka i Tosia maja te nitki od szwów - trzeba je w końcu wyciągnąć, ale ja tego nie umiem zrobić). Morka pod szwem ma gulkę, która ewidentnie ją boli :(
Lola apetyt ok, humor też, w kuwecie komplet. Niestety nie miałam zbytnio czasu, żeby z nią posiedzieć :(
Seniorki: Kajtusia ładnie zjadła mięsko, potem jeszcze trochę puszki GranataPet z wodą, ale na koniec dyżuru siedziała smutna i już nie chciała jeść :( za to chętna była do głaskania. Lila i Milusia bardzo domagały się mięska i jadły aż im się uszy trzęsły, potem dopchnęły jeszcze innym jedzonkiem, a Milusia też chrupkami na koniec :) Lisia nie chciała wyjść z domku, zjadła ładnie mus gourmeta i chrupki, które przed wyjściem włożyłam jej do domku. Skończył im się suchy Hepatic, dałam im tą Purinę, która tam stała.
W kuwetach ok.
W szpitalu: Zgredek głodny, ale w średnim humorze :( W kuwetach u niego ok, kupa ładna.
Aleksander miał dobry humor do czasu Nefrokrilu - nie był chętny, denerwował się bardzo. Po konsultacji z Izą zamieniłyśmy mu go na Renagel (ładnie go zjadł w kulce mięska, je też ładnie leki w kabanosikach). Wypuściłam go na ogólny, był grzeczny, mimo zaczepek Czoko i Lulu, ale jak poszłam do szpitala sprzątać, to chciał tam wrócić. Więc wrócił do klatki. On się bardzo pobudza przy człowieku, jak Baton, chce się miziać, ocierać, a potem chaps - więc trzeba na niego uważać, natomiast co do kotów, to jest ok. Wymieniłam mu kuwetę na większą, bo w tamtej miał bagno plus miskę z jedzeniem i podkład :strach:

Leki wszystkim podane, podłogi zamiecione, pranie zdjęte, w wannie moczy się kuweta Aleksandra i łopatki. Żwirek sylikonowy z durszlaka przesypałam do worka - leży w kuchni na pojemniku z jedzeniem suchym. Kilka worków żwirku przesypałam do pojemnika w szpitalu.

Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Nie wrz 13, 2020 14:05
przez pyma
Aleksander ma dostawać do czwartku 17/09 sumamed 1/3 tabletki. Tabletki są już podzielone w opakowaniu sumamedu, zjada bez problemu w kabanosie.