Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury
Napisane: Pt sie 19, 2022 13:24
Dyżur 18/08/2022
Z pomocą Karoliny, Karoliny i Emiliana
Jak przyszłam to zastałam Rodrigueza na ogólnym, musiał się wydostać ze szpitala, trzeba pamiętać, zeby jak biega zamykać na klucz. Tuż przed naszym przyjściem (goście i pomocnicy byli chwilę przed czasem i czekali na mnie) podobno była awantura na ogólnym, pewnie to jego sprawka. Żuczek robi nadal wszystko żeby się schować, nie policzę ile razy wypraszałam go z kuchni.
Czaruś dostał suple i miał gości, został porządnie wymiziany i wybawiony. W kuwecie ok.
Na ogólnym nie ja sprzątałam ale nie miałam informacji, że coś jest nie tak w kuwetach. Do jedzenia dostały duże Catz Finefood, szpital też, ale i tak nie poszło całe - jest w lodówce.
Na szpitalu wszystko ok, wszystkie kuwety w normie. Zostawiłam na bieganie Valię. Skończyłam krople Pixela, ale miał dostawać chyba tydzień więc akurat minął.
Podłogi zamiecione i umyte, zawartość wanny umyta, pranie wyprane i powieszone.
Z pomocą Karoliny, Karoliny i Emiliana
Jak przyszłam to zastałam Rodrigueza na ogólnym, musiał się wydostać ze szpitala, trzeba pamiętać, zeby jak biega zamykać na klucz. Tuż przed naszym przyjściem (goście i pomocnicy byli chwilę przed czasem i czekali na mnie) podobno była awantura na ogólnym, pewnie to jego sprawka. Żuczek robi nadal wszystko żeby się schować, nie policzę ile razy wypraszałam go z kuchni.
Czaruś dostał suple i miał gości, został porządnie wymiziany i wybawiony. W kuwecie ok.
Na ogólnym nie ja sprzątałam ale nie miałam informacji, że coś jest nie tak w kuwetach. Do jedzenia dostały duże Catz Finefood, szpital też, ale i tak nie poszło całe - jest w lodówce.
Na szpitalu wszystko ok, wszystkie kuwety w normie. Zostawiłam na bieganie Valię. Skończyłam krople Pixela, ale miał dostawać chyba tydzień więc akurat minął.
Podłogi zamiecione i umyte, zawartość wanny umyta, pranie wyprane i powieszone.