Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury
Napisane: Nie lut 09, 2020 10:08
Wczorajszy dyżur z Jagodą i Piotrem
Kuwety ok tylko u Batona brak kupy. Koty nakarmione, wymiziane wybawione. Mnóstwo ludzi się wczoraj przez kociarnie przewinęło.
Właścicielskie koty wypuszczone na szpital, ich klatki zajęły trojlapki. Chłopczyk nieco szalony, dziewczynka wycofana.
Model robi straszny kipisz w klatce, Sylwka tez, Jagoda sprzątała jej dwa razy bo po sprzątnięciu pierwszym zrobiła kupę i z tej radości zaczęła tak szaleć, że żwir był wszędzie.
Malutka na mnie syczy i buczy.
Matylda mocno wystraszona nadal, ale przekochana
Pozamiatane, podłogi pomyte, kuwety w łazience potraktowane lampą na raty, już nie zdążyliśmy rozłożyć ich na półkach.
Poprosimy sobotę 15.02
Kuwety ok tylko u Batona brak kupy. Koty nakarmione, wymiziane wybawione. Mnóstwo ludzi się wczoraj przez kociarnie przewinęło.
Właścicielskie koty wypuszczone na szpital, ich klatki zajęły trojlapki. Chłopczyk nieco szalony, dziewczynka wycofana.
Model robi straszny kipisz w klatce, Sylwka tez, Jagoda sprzątała jej dwa razy bo po sprzątnięciu pierwszym zrobiła kupę i z tej radości zaczęła tak szaleć, że żwir był wszędzie.
Malutka na mnie syczy i buczy.
Matylda mocno wystraszona nadal, ale przekochana
Pozamiatane, podłogi pomyte, kuwety w łazience potraktowane lampą na raty, już nie zdążyliśmy rozłożyć ich na półkach.
Poprosimy sobotę 15.02