środa
Ktos na ogólnym robi duży dramat w kuwecie, a ktos inny - średni dramat
No ale ogólnie było czyściutko, poza standardowo rozwalona szafką i porozrywanym kartonowym pudełkiem
Pozamiatałam i zostawiłam im dalej do gryzienia - niech mnie jutro nikt nie przeklina
Dosypałam tez troche żwiru do kuwet na ogólnym, bo było juz na samym dnie. Wiem, że mieliśmy nie dosypywać, bo zaraz odrobaczanie, ale jutro ktoś by rzucał niecenzuralnymi słowami na bank, jakby nie mógł zeskrobać sików z dna kuwet
- więc dosypałam troszeczkę
Do jedzenia dostai felixa - szał był wielki
Aleksander dostał swoje leki w kabanosku, pięknie zjadł, w klatce nie miał dramatu i jakby troche mniej urobku w kuwecie niż zwykle
- może idzie ku dobremu
Wymieniłam mu podkład na nowy
Grzeczniutki był dzisiaj bardzo
Zgredek dostał swoje jedzenie, wolałby tez feliksa, no ale dałam mu tylko odrobine na ząbek
Dostał kanapę
- dzięki Marcinowi, który przyniósł podarunki dla naszych kotów: kanapę, posłanko i miseczkę ( wzięła Angela na bazarek
) , troche puszek kociakowych - sa w kuchni na pralce i żwirek - cats best i inny zapakowany
Seniorki przymilne, Lilka z apetytem nie najlepiej, ale poskubała trochę
Milusia - milusia
Lilka zresztą też
tri dziś nie chciaa integracji z człowiekiem, dyżur przesiedziała w drapaku
Lola - jak to Lola. Humor wg mnie taki jak zwykle - były baranki, mizianki, lizanie po rękach, ugniatanie kolan i kłapanie zębami
- wszystko niemal w jednej chwili - ale i tak ją kocham
Skończyła się flora jelitowa - trzeba zamówić i nefrokril została 1 kaps - też trzeba przywieźć z lecznicy
Pamiętajcie o Semintrze dla Zgredka - on to ma dostawac cały czas - możecie mu dawać 1,5 cm, bo on troszkę przytył