Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Wczorajszy dyżur:
spokojnie, leki podane, wszystko ogarnięte.
Seniorki ładnie zjadły, Kajtusia mniej wystraszona.
U Loli brak kupy w kuwecie. Pranie wywieszone.
Lilka trochę pozwiedzała szpital.
Dziękuję p. Julii za pomoc

Dzięki temu koty miały też trochę uwagi i zabawy, a ja wyszłam po 3 godzinach, a nie po 5-ciu

Poproszę sobotę 27.06

A ja muszę odwołać niedzielę, skręciłam nogę. Przepraszam.

olala1 pisze:A ja muszę odwołać niedzielę, skręciłam nogę. Przepraszam.

Wracaj prędko do zdrowia

Dyżur dzisiejszy (19.06). Pomagała nam Marta, za co bardzo dziękujemy :201494

W szpitalu apetyty raczej dopisywały i wszyscy byli rozgadani - najbardziej Dżoker

Tygrysek kupił Martę, próbując się na nią wspinać i domagając się pieszczot. Przekochany z niego kawaler :201461

Tosia bardzo fajnie się sama bawi; też sobie trochę pogadała i pomiziała się z Dominiką przy sprzątaniu klatki. Lila nie miała apetytu na Gourmeta, ale dała się ładnie zainhalować i zrobić uszy. Lulu z siostrą były w miziankowych nastrojach, a po sprzątnięciu kuwety Lulu uznała, że zrobi sobie w niej plażę. Brakło jej tylko parawanu i drinka z palemką. Czoko bardzo chce wyjść - polecamy uważać przy wyciąganiu misek. Kuwety u prawie wszystkich w porządku, tylko Lila miała takie małe kuleczki zamiast normalnej kupy. Wszyscy dostali swoje papu z przepisanymi lekami.

Na ogólnym apetyty standardowo dopisywały. Jakaś trawa wybuchła i zapomnieliśmy odłożyć gdzieś tackę po niej. Jak wychodziliśmy, to była przy drzwiach wejściowych, ale znając bliźniaków jutro pewnie będzie na parapecie

Na początku Ptyś próbował gryźć Baltazara, który go barankował, a na koniec naszej wizyty Amand szukał zaczepki u wszystkich. Trochę chyba panowie potrzebują kobiecej ręki, bo robi się dziki zachód

Kuwety ok, chłopaków jest czterech, a produktywni za siedmiu.

Milusia i Kajtusia dostały krople. Kajtusia była nieśmiała i wystraszona, ale nie broniła się specjalnie i zaraz po zaaplikowaniu kropel dawała się głaskać i zaczynała mruczeć. Milusia była bardziej podejrzliwa i trudniej było ją skłonić do współpracy, ale daliśmy radę, a potem sama się nadstawiała na głaski. Wszystko ładnie zjadły, dostały leki według rozpiski. Kuwety w porządku. Dosypałem trochę żwirku, bo w jednej było dosyć płytko.

Lola zjadła swoje leki w zielonej Smilli. Trochę na raty, mam wrażenie, że je tylko wtedy, kiedy ktoś jest w pokoju. Trochę ją pogłaskałem, bo mnie zaczepiała

Kuwety ok, w tej przy drzwiach dosypałem żwirku. Nie dosypywaliśmy jej suchego, bo troszeczkę się dziewczyna zaokrągla

Schowaliśmy suche pranie, ale nie powiesiliśmy świeżego, bo nie wiedzieliśmy, że jest. Podłogi pozamiatane. Na ogólnym dosypaliśmy trochę suchego, ale nie wszędzie, żeby nie było jedzenia z nudów.

Piątek poproszę 26.06

Dyżury:

Poniedziałek (22.06)-Alicjab
Wtorek (23.06)-kasik.30/wujosredniak
Środa (24.06)-pyma
Czwartek (25.06)- kociambra1989
piątek (26.06)-09996
sobota (27.06)-Pietraszka
niedziela (28.06)-
poniedziałek (29.06)-
wtorek (30.06)-
środa (01.07)-
czwartek (02.07)-
piatek (03.07)-
sobota (04.07)-
niedziela (05.07)-

Wczorajszy dyżur wspólnie z Agnieszką, zrobiłyśmy na błysk więc ma nadzieję, że dzisiaj będzie to jeszcze widać.
Na ogólnym i w pokoikach w kuwetach ok, apetyty ładne, humory też, tylko Kajtusia cały czas wycofana i smutna, ale apetyt na szczęście ma.
Dwa prania zrobione, trzecie w pralce do powieszenia.

Na szpitalu też porządek, Lila sobie siedziała na drapaku, apetyty dobre, humory też. Tosia kolejny raz zwymiotowała - wymieniłam jej posłanko i zrobiła brzydka kupę - rozpisałam jej Florę do jedzenia. Poobserwujcie ją, jak ona w tym tygodniu. Tri szaleje tak w kuwecie, że aż łapy sobie podgryza

Może je dać jednak do osobnych klatek, a Lili klatkę zlikwidować?

Czesc Wszystkim

Jestem nowa na tym forum wiec może powiem dwa słowa o sobie. Mam na imię Justyna mam 30 lat ,mieszkam na Polesiu z 3 kotełkami :201461

i mężem.
Wcześniej pomagałam kociakom bardziej przez wirtualne adopcje, zbiorki itp.

Ponieważ teraz mam więcej czasu po pracy chciałabym się bardziej zaangażować i pomagać osobiście

dziś byłam pierwszy raz w kociarni razem z Alicją i Klaudią. Kociaki sa super i nie mogę sie doczekać kiedy znowu je odwiedzę

Chciałabym sie z kimś umówić na kolejny dyżur wprowadzający

we wtorek za tydzień 30.06 ? godzina dowolna

Pozdrawiam

Justyna

Dzisiejszy dyżur.
Podziękowania za pomoc dla Justyny i witamy serdecznie w gronie wolo :catmilk:

Na ogólnym spokój i porządek. Kuwety ok. Ptyś zjadł z apetytem całego groumeta. Bliźniacy wybawieni przez Justynę :201461

W szpitaliku leki podane, koty nakarmione. Joker-Marek wrzeszczy bardzo o jedzenie. Czoko zgrzeczniała, fajny z niej miziak.
U staruszek: Kajtusia zjadła z apetytem prawie cały pasztecik groumeta. Milusia nie chciała jeść, mimo namawiania i głaskania

U Loli też apetyt dobry, w kuwecie nieco plackowata kupka.

Na ogólnym i w szpitalu cały dyżur chodziły lampy. Pranie wywieszone. Podłogi wszędzie zamiecione i pomyte. Woda wymieniona we wszystkich miskach.

Justyna Stoparczk pisze:Czesc Wszystkim

Jestem nowa na tym forum wiec może powiem dwa słowa o sobie. Mam na imię Justyna mam 30 lat ,mieszkam na Polesiu z 3 kotełkami i mężem.
Wcześniej pomagałam kociakom bardziej przez wirtualne adopcje, zbiorki itp.

Ponieważ teraz mam więcej czasu po pracy chciałabym się bardziej zaangażować i pomagać osobiście dziś byłam pierwszy raz w kociarni razem z Alicją i Klaudią. Kociaki sa super i nie mogę sie doczekać kiedy znowu je odwiedzę

Chciałabym sie z kimś umówić na kolejny dyżur wprowadzający we wtorek za tydzień 30.06 ? godzina dowolna

Pozdrawiam
Justyna

Cześć Justyna, fajnie, że chcesz do nas dołączyć, mam nadzieję, ze się nie wystraszysz :lol:

Na razie na wtorek jeszcze nie jest nikt wpisany, czekamy na chętnego

Ja mam na imię Iza i jestem odpowiedzialna za Kociarnie.

Hej Justyna, witaj, mam nadzieję, że zostaniesz z nami

Dyżur dziś z Anitą :201494

Była z nami nowa przyszła wolo Ada. Będzie chciała dołączać do Was na dyżurach.
Kuwety ok.
Wszyscy dostali co mieli dostać.
Koty wymiziane i wybawione.
Podłogi zamiecione, nie myliśmy bo czysto było.
Pranie ze sznurkow zdjęte.
Generalnie dyżur bez rewelacji.
Skończył się Forcalm w kuchni, chyba, że ślepa jestem i nie widzę gdzie jest. Jeszcze parę kapsułek jest u staruszek. Dziś dostały ostatnie puszki vitacraft, a Ptyś ostatnią saszetkę Cosmy.

Poprosimy sobotę 4 lipca.

Dyżury:

Środa (24.06)-pyma
Czwartek (25.06)- kociambra1989
piątek (26.06)-09996
sobota (27.06)-Pietraszka
niedziela (28.06)-
poniedziałek (29.06)-
wtorek (30.06)-
środa (01.07)-
czwartek (02.07)-
piatek (03.07)-
sobota (04.07)-kasik30/wujosredniak
niedziela (05.07)-
poniedziałek (06.07)-
wtorek (07.07)-

Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Kto przegląda forum