Dyżur w czwartek 22.07
Dyżur z pomocą Izy, Wioli i Franka - dziękuję
W takiej grupie poszło nam sprawnie.
Kuwety nie ja sprzątałam, więc nie wiem, ale nie dostałam niepokojących informacji. Generalnie chyba wszystko u wszystkich ok.
Rozrobiłam płyn do smarowania dla Misia, jest w plastikowej butelce po wodzie w szafce, podpisany. W czasie smarowania Misio trochę marudził, ale nie atakował.
W szpitalu zabrałam chłopakom jedzenie.
Na ogólnym koty wybawione, Maurycy otwiera się troszkę na machanie wędką, wymęczony potrafi zapomnieć że się boi
Pranie wstawione, powieszone i znowu wstawione, zostało jeszcze posłanko do powieszenia.