Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 08, 2022 18:43 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyzur 08.09 pomoc Emiliana
Na ogólnym wszystko ok. Nie ma Oksany to podłogi suche:-) u Czarka i Ilii tez w porzadku. Dałam Krysi ten antybiotyk. Wszystkie ładnie zjadły. Ten biało czarny Slepaczek wysypał chrupki ale to pewnie dlatego ze dobrze nie widzi gdzie stawia łapki. Kupy siki ok. Jedynie u Kenzo zauważyłam ze jakoś tak dużo tego siku albo mi się wydaje. Zaobserwujcie.
Paczki wtaszczone. Przebralam, powyrzucałam folie ile się dało. Rozsyłałam trzy torby żwirku.
W schowku jeden karton z resztkami do wyrzucenia. Nie dałam rady już.
Elza pronefre dostała.
Okna zamknelam bo ma lac w nocy.

sylwoj

 
Posty: 16
Od: Czw cze 23, 2022 16:46

Post » Sob wrz 10, 2022 8:40 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur piątek.
Umyłam skrajne prawe okno w szpitalu.

Krysia pięknie zjadła antybiotyk rozkruszony w sosiku.
Ładnie się po miziała i zjadła renala. Suche woli bardziej niż mokre. Ale je jedno i drugie.
Na szpitalu puszczony Kenzo.
Nowy pingwinek robi sajgon ze zwirkiem.

Czaruś wymiziany i wycalowany. Ilia również.
Bułka miała odwiedziny.

Podłogi pomyte.
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5232
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 11, 2022 10:21 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Niedziela rano
Wszyscy dostali jeść rano. Elza zjadła Pronefrę.
Kuwety w szpitalu zrobione, ładne komplety. Krysia dostała antybiotyk, Renalvet i Hematovet.
Zuzia dostała antybiotyk i Urinovet. Wyczyściłam jej uszka i zakropiłam kroplami.
Otwarta puszka Kattovita Krysi i Ilii Animonda w lodówce.
Uchyliłam okna. U Czarka nie, bo tam nie ma bocznej osłony po prawo. Kto może je zamontować w wolnej chwili?

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8558
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Nie wrz 11, 2022 11:29 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur z soboty 10 września
Na początku dyżuru przyszła pani poznać Szczotkę. Szczotka zachowywała się bardzo ładnie, myślę że wizyta była sukcesem :) Na ogólnym w kuwetach wszystko było raczej ok. Na szpitalu Zuzia nie miała kupy w kuwecie, miała tylko siku, u Vali wszystko w normie, u Rodiego wszystko w normie, u Krysi w kuwecie komplet, jest mocno zestresowana i niezbyt szczęśliwa, z kolei ten Benek/Tango czy jak on ma na imię to jest takie cudne stworzenie, tak się tuli ❤️ chociaż on faktycznie zrobił straszny syf, żwirek był wszędzie: w całej klatce, wokół klatki i na całej podłodze aż pod klatkę Valii.
U Ilii wszystko ok, w kuwecie komplet, apetyt dobry, humor jak zawsze wspaniały. U Czarka też wszystko w porządku.
Na sam koniec dyżuru przyszedł jakiś pan z Centerka ale wtedy dyżur to już był prawie skończony. Poprosiłam go tylko o pomoc przy zamieceniu podłogi i wymianie wody na ogólnym. Okna nie miałam kiedy umyć. Pranie ze sznurków zdjęłam, nie było pełnej pralki więc nie wstawiałam, pralka jest do włączenia.

Olkaj

 
Posty: 60
Od: Pon maja 31, 2021 19:28

Post » Pon wrz 12, 2022 6:58 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur niedziela 13/09

Dyzur z pomocą Agaty, Justyny oraz przyszłej Dużej Valii i jej koleżanki.

Na ogólnym jedli Smillę i na wyjściu trochę Felixów. W kuwetach ok.

Czaruś średnio chciał Shebę więc dostał też Felixa. Zęby umyte, suple dane.

Ilia nie chce jeść zimnej puchy z lodówki - dodanie ciepłej wody przekonuje go.

Na szpitalu luzem był Rodriguez i było trochę narzygane przetrawionym jedzeniem. Na noc wypuszczony Kenzo.
Rodiemu smakują małe puszeczki Digestive z kuchni. Zuzia Felixa nie chciała, Gourmeta z łaską skubnęła. Valią jadła to co stało na klatce. Kenzo Felixa, Tango Smillę. Krysia swoje nerkowe.
Na wejściu Zuzi i Krysi dane odpowiednio Microbiotal i Onsior, na wyjściu antybiotyki i krople do uszu Zuzi.
Przepisałam na tabliczki te leki - może nie porzucają. U Tango i Krysi brak kupy, a u Zuzi pusto ale Agnieszka mówiła, że sprzątała rano.


Pranie zrobione i powieszone. Podłogi pomyte wszędzie. Paczki rozpakowane do kuchni.

Umyte oba boczne okna u Ilii i połowa ramy środkowego - bardzo ciężko schodzi ten klej, najlepiej szło alkoholem i szczotką, którą zostawiłam w wannie. Zostało to i środkowe na szpitalu ale tam kleju mało.

OlaMak

 
Posty: 130
Od: Pt maja 28, 2021 13:03

Post » Wto wrz 13, 2022 7:06 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur poniedziałek 12/09

Na ogólnym sporo luźnych kup, apetyty ogromne.
Bułce służy mniejsza ilość kotów, nawet się bawiła.

W szpitaliku Rodrigez pełan kuweta kup różnych i paw. Poza tym humor i apetyt doskonały. Zaczęłam mu zbierać kupy. Pojemnik jest w lodówce.
Kenzo kuweta i apetyt ok, to samo Valia.

Krysia zjadła mokre do połowy, na suche natomiast się rzuciła.
Zuzia przy nie nie chciała nic zjeść, w kuwecie brak kupy. Ona mnie nie lubi bo syczy na mój widok.
Biegał Rodrigez, wypuściłam Valie.
Nie umyłam okien i nic nie zrobiła w pokoju u Czarusia.

I wymieniłam kuwetę u Tango na wyższą, bo cały szpital był w piachu, mam nadzieję, ze teraz będzie lepiej.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5784
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Wto wrz 13, 2022 20:56 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur 13.09 wtorek

Od czarka pozbierane kocyki i wyprane i rozwieszone jedno pranie.
Wysypana zawartość kuwety.

Na ogólnym dużo luźnych kup ale apetyty Ok.
Jedli animondę i ptyś miamora.

U ilii ogarniała troszkę Ola, z tego co wiem w porządku.

W szpitalu rano Agnieszka sprzątała kuwety, postanowiłam nie sprzątać żeby urobek był z jednego dnia, żeby było wiadomo ile przez dobę zrobili i co.
Zuzia je onsior bez wpychania do gardła, on jest smaczny. Antybiotyk podała jej Marta.
Tak samo u Krysi, ja przypilnowałam żeby dojadla go.
Straszny syf, zmiana kuwety u Tango nic nie dała.

Umyte ostatnie okno i zadrapana, mam nadzieje, wszędzie taśma.

Burajulia

Avatar użytkownika
 
Posty: 455
Od: Śro cze 24, 2020 21:17

Post » Czw wrz 15, 2022 19:49 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur czwartek, 15 września
Bardzo dziękuję za pomoc Emiliana, jego Wujka i Moniki
Na ogólnym nie robiłam prawie nic, ale teraz jestem bardzo mało kotów I chyba generalnie są z tego zadowoleni. Żwirek, Szczotka, i Bułka zostali całkiem fajnie wymiziani. Nie słyszałam żeby w kuwetach na ogólnym było coś nie tak, ale nie ja je sprzątałam. Zawartość wanny została w większości umyta (tu bardzo dziękuję wujkowi Emiliana) zostało tylko pudełko z rzeczami które były w klatce Valii i one zostały zalane tym różowym proszkiem do dezynfekcji (nazwa wyleciała mi z głowy).
W szpitalu Rodi zrobił rozpierdol (za przeproszeniem ale inaczej się tego nie da nazwać) bo rozwalił rolkę papieru toaletowego po całej podłodze, A Tango poprawił żwirkiem z kuwety. Wymieniłam Tango miskę na wodę bo ciągle wchodził w tą którą miał. W kuwetach nie zauważyłam nic niepokojącego. Krysia i Zuzia leki dostały (dziękuję Anecie za pomoc z zastrzykiem)
Podłogi zostały umyte i oczywiście zamiecione. U Czarka też i u niego włączyłam lampę UV na całą noc. Znowu zapomniałam wstawić pranie, przepraszam, ale zdjęłam to co było na sznurkach.

Olkaj

 
Posty: 60
Od: Pon maja 31, 2021 19:28

Post » Sob wrz 17, 2022 9:50 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur piątek.

U Czarka pokoik się wietrzy po lampie.
Na ogólnym mało kotów to i czysto.

W szpitalu klatka po Valii umyta , ale nie wpadłam by naszykowac dla nowej.
Krysia zjadła leki wsosiku. Karme przy mnie zjadła pół.
Zuzia zastrzyk dostała przy jedzeniu, krople do uszu też poszły ładnie. Jest nieufna ale potrafi się rozmiziac.

Umyłam to co było w wannie. Podłoga umyta tylko w szpitalu.

Pomagała mi nowa Jola oraz Michał z Centerka.
Dziękuję
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5232
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2022 12:48 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Niedziela upłynęła pod znakiem spokoju i odwiedzin :) Bardzo fajna Pani zakochała się w Kenzo :)

W kuwetach na ogólnym w miarę. U Żwirka ok. U Ilii też komplet.
Brak kupy u Krysi.
Pranie powiesiłam, podłogi zamiotłam.

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8558
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Wto wrz 20, 2022 6:39 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur poniedziałek 19/09.

Dzięki pomocy chłopakom z Centerka dyżur był samą przyjemnością.

W kuwetach wszędzie ok. Apetyty wszystkim dopisywały, humory też.
Aneta z Angelą, zrobiły testy Tango, Zuzi i Fidze, wszystkie ujemne, zaszczepiły Figę i zaczipowały Zuzię i Ilię.
Zuzi rozpisałam na kilka dni fibre, bo nie maiła kupy i wydawało mi się, że juz kilka razy był wpis, ze tej kupy nie było, ale teraz nie jestem pewna, bo widzę, ze w niedzielę kupy nie miała Krysia, a nie Zuzia.
Figa nie miała zjedzonego częściowo z jednej miski, za to przy mnie razem z Zuzią pałaszowały ze smakiem shebe w białym sosie.

Żuczek cały dyżur biegał po ogólnym, dlatego jak chce wyjść, to otwierajcie mu drzwi.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5784
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Wto wrz 20, 2022 17:11 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyzur 20.09 wtorek
Na ogólnym wszystko ok.
Żuczek tez mam wrażenie bardziej zrelaksowany jest.
Na szpitalu w kuwetach w porzadku. U Rodrigeza kupa była całkiem ładna.
Zuzi dałam zastrzyk udało się oł je
I zakroplilam Tango.
Spieszyłam się dzisiaj wiec ekspresem wszystko robiłam :)

sylwoj

 
Posty: 16
Od: Czw cze 23, 2022 16:46

Post » Pt wrz 23, 2022 9:08 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur 21/09/22 środa
Proszę o aktualne rozpiski na szpitalu jeśli jakiś kot ma coś dostawać.
Żuczek wybiegł na ogólny chwilę pochodził, ale zaczął zaczepiać Bułkę ostro, musiałam ich rozdzielić więc wrócił do pokoju.
W wannie moczą się rzeczy po Krysi. Ponieważ Ola przywozi w czwartek Gadułę, do klatki po Krysi włożyłam Rodrigueza, u niego brzydka kupa znów.
Do jedzenia na ogólnym dałam Carny, to samo na szpitalu. Poza Rodrim kupy były ok. Ptysiowi dałam mus Gourmeta. Pranie schowane, podłogi umyte. W szpitalu był sajgon bo ktoś wylał wodę u Lumi w klatce, nie wiem czy to ona czy Rodri, ale cała podłoga była w mokrym żwirku. Była nowa wolo Jola, bardzo fajna rozgarnięta osoba, mam nadzieję, że szybko zacznie sama dyżurować. O nas dowiedziała się z książki, bo autorka on as w niej wspomniała, mówiła mi imię i nazwisko ale nie zapamiętałam, ma dwa ślepaczki pod opieką :) Jutro przywiozę nowego kota z kolejki prawdopodobnie. Zuzi antybiotyk podała Aga - dziękuję, Figa wystrachana nadal ale bez agresji, zjadła ładnie, Lumi póki co chowa się i jest trochę agresywna, miejmy nadzieję że jej przejdzie, z kuwety korzysta w każdym razie, czy wiadomo w jakim stopniu niedowidzi? Tango w trakcie sprzątania w klatce czmychnął mi i zadowolony chodził po szpitalu, zrobił noski z Kenzo o dziwo Kenzo łagodnie podszedł do niego, ale zaraz Tango zgarnęłam do klatki, bo Kenzo do domu a on na kastrację więc lepiej nie ryzykować. To chyba wszystko...
Andrzejek =^..^= Ela =^..^= Szarak =^..^= Szajba =^..^= Józefina =^..^= Piegus =^..^=

Kociambra1989

Avatar użytkownika
 
Posty: 1006
Od: Pt paź 20, 2017 17:57

Post » Sob wrz 24, 2022 14:03 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyzur 24.09 sobota
Rodrigez kupa twarda. Komplety w kuwecie wszedzie. Figa siedziała w klatce ale jak przyszłam to wyszla. Na ogólnym jak ja wystawiłam to trochę jeszcze zestresowana. Uciekła mi do szpitala z powrotem wiec zostawiłam ja tam z drzwiami z siatki. Niech się zapoznaje. Ta biała bardzo wystraszona. Aż drgała jak jej sprzatalam i syczy i buczy. Ale nie zaatakowała mnie. Apetyty dobre wszedzie. Nie wiem tylko jak ta biała czy zje bo przy mnie nie ruszyła. Na ogólnym ok. Gaduła ładnie się zaprezentował pani co przyszła koty zobaczyc. Może coś z tego będzie. Cudowny z niego kot. U Żuczka wszystko ok.
Przyszedł Paweł chyba?! Z centerka on jest tak? Ale był koło 14 jak już miałam wychodzić wiec tylko chwile był.

sylwoj

 
Posty: 16
Od: Czw cze 23, 2022 16:46

Post » Pon wrz 26, 2022 6:58 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur 25/09 niedziela

Na ogólnym wszystko w porządku dopóki nie uciekł nam tam Żuczek - zbił wszystkich i dostał szału jak go łapałyśmy - bez rękawic się nie obyło. Miał też same rzadkie kupy w kuwecie ale nie chciał jeść nic porządnego - skusił się na Shelme.
Na ogólnym nie wybrzydzali. W połowie dyżuru wyniosłam Figę - pozwiedzała i została, na koniec zabunkrowała się pod kanapą.
Ilia wszystko ok.
Na szpitalu wszyscy dostali leki i suple. Zmazałam Zuzi zastrzyk. Białej dałam budkę bo z transportera wykopała kocyk i siedziała na plastiku. Pojadła Shelmę.
Klatki po Rodim i Fidze umyte - Rodi luzem. Zostawiłam jego kuwetę - niech zużyje się piasek i zostanie jedna.
Pranie wyprane do wyjęcia.
ZYLKENE PODZIELONE ZE SZPITALA WYKOŃCZYŁAM, zostało coś w kuchni.

OlaMak

 
Posty: 130
Od: Pt maja 28, 2021 13:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: persik_ns i 43 gości