Wtorek - dyżur spokojny.
Mieliśmy odwiedziny, Pani z FB przyniosła ręczniki i prześcieradła. Włożyłam je częściowo do szafki z ręcznikami, a część do dużej szafy od strony kuchni na górę. Została dłużej i wybawiła koty na ogólnym. Dziękujemy
Ktoś na ogólnym zrobił kupę i zgubił później plamki świeżej krwi - nie wiem kto - bardzo proszę o zwrócenie uwagi - może ktoś wyłapie.
Elza nie bardzo chciała zjeść Pronefrę w sosie, ale jakoś z Shebą się udało.
Gadułka zrobił jasną, dużą i miękką kupą. Reszta kup ok. Pixel był lekko ciepły (ale nie miał gorączki) i oczy mu łzawią - dostał Rutinoscorbin na tydzień. Ma rozpisany na tablicy.
Czaruś tak sobie z apetytem na mokre, ale dopadł się do karmy Wild Freedom,czy jakoś tak i ja uwolnił
więc chyba nie był głodny. W kuwecie u niego ok. Humor też dobry. Przesypałam tą karmę do pojemnika w szpitalu, a drugie opakowanie - też rozgryzione włożyłam do pudła i jest w kuchni.
Ilia głodny jak zawsze, humor super, latał jak oszalały po pokoju, skakał i bawił się swoją zabawką jak mały kociak
W kuwecie ok.
Rodrigeza wypuściłam na czas dyżuru, a zamknęłam Kenzo. Na koniec dyżuru wypuściłam Valię.
Apetyty u nich dobre. U Rodrigeza mnóstwo ciapowatych kup plus ładne kupy,dużo siku i wypita woda. Rozpisałam mu 1/4 Diadoga i suche Gastro.Ona miał badaną krew i kupę? Może warto mu zbadać. Dużo pije chłopak.
U Kenzo kupa ładna i dużo siku. U Valii w kuwecie ok.
Pranie powiesiłam, podłogi pozamiatałam, umyć już nie zdążyłam.