Dyżur 29.10
Ogólny
Koty dobrały się do folii bąbelkowej. Jednej delikwent na nią nawet nasikał.
Dobre humory u wszystkich. W kuwetach dwie rzadkie kupy.
Alkoholowa trójka się miziała. Tekila była cały dyżur na ogólnym, na koniec wróciła do szpitala.
Zgredek
Humor okej, dostał komplet leków i Gussto. W kuwetach w porządku.
Sobótka
Humor w porządku, jest spokojna, dużo miałczy. W kuwecie dużo sików, kupa okej.
Szpital
Cosmo zdjęłam zasłonkę (poszła do prania) a burasia zaczęła biegać po szpitalu, po szafkach, drapakach, miziać się i miałkać.
Campari wycofana, w budce albo w tunelu, potem bawiła się na drapaku, ale na widok człowieka poważnieje.
W kuwetach w porządku.
Jack jest wariatem, wiesza się na suficie, biega po tej klatce. W kuwecie w porządku, apetyt też.
Spójrzcie na dach jego klatki. Mam wrażenie że się zapada z jednej strony.Żabka harczy, leży oparta o kuwetę, wygląda jakby była bardzo chora. W kuwecie okej, apetyt bardzo dobry. Na mizianki jak najbardziej wstała.
Tekila na ogólnym warczy na koty. Ale dla człowieka jest łagodna, bez agresji, ocieranie się itd.
Zdjęliśmy pranie, do pralki wrzuciliśmy dwie rzeczy, za mało żeby włączyć.
Wysuszone kontenery włożyłam do składzika. Te z wanny umyłam i się suszą. Pozostałe + jedno pudełko i zawartość dwóch zamoczyłam w wirkonie.
Pudełko szpitalne nr 2 jest nieumyte! nie mieściło się już do wanny.
w jednym z pudełek znalazłam lek nieotwarty, położyłam go na wannie, ale zapomniałam stamtąd wziąć.