Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 31, 2021 7:01 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

#dyżury
Dyżury:

Wtorek 31.08 pyma
Środa 1.09 ola kaj
Czwartek 2.09 Lidia
Piątek 3.09 Iza Wu
Sobota 4.09 Burajulia
Niedziela 5.09 Ola karmelowa
Poniedziałek 6.09 Kociambra
Wtorek 7.09 Pyma
Środa 8.09 ola kaj
Czwartek 9.09 Iza wu
Piątek 10.09
Sobota 11.09 justyna
Niedziela 12.9 Ola karmelowa
Ostatnio edytowano Nie wrz 05, 2021 9:25 przez Burajulia, łącznie edytowano 5 razy

Burajulia

Avatar użytkownika
 
Posty: 455
Od: Śro cze 24, 2020 21:17

Post » Wto sie 31, 2021 7:22 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur poniedziałek 31.08.21. U Zytki i Czarka ogarnęła Ola R. ❤ dziękuję kochana , również kuwety i wodę na ogólnym - chyba było wszystko ok ale potwierdź Ola proszę.
Zytce włożyłam do karmika Cosmę, Czarkowi cosmę i wild freedom. Po rozmowie z Anetą odpuściłam mu witaminę b12.
Na ogólnym rozdałam Puszkę Carny. W szpitalu Winston saszetki i tacki. Kupy w szpitalu ok. Nasikane pod kuwetę wolnostojącą.
Szymek zamknięty w klatce, capi i sika na stojąco, osikał świeżą zasłonkę (do świeżych wolo przy odkażaniu klatek zasłonki idą do prania).
Zdemontowałam klimatyzator, proszę dajcie znać jak będą worki do odkurzacza, chciałabym go oczyścić i schować. Brzuch Astry bolesny z dziurą, bardzo denerwuje ją kubrak, po zdjęciu to zupełnie inny kot. Spróbuję ją zabrać dziś do wet i przy okazji Misia na szczepienie. Mika nie robi siku od razu kręci się w kuwecie albo ma za małą albo początki problemów z pęcherzem. Poza tym za dużo nie zrobiłam bo byli Państwo na zapoznanie Misia i długo rozmawialiśmy. Natomiast Maurycy jest prowodyrem awantur. Miś gdy był w centrum uwagi rzucił się na Franka biednego, a Maurycy na Szymka. Wypuszczanie niekastrowanego kocura to naprawdę zły pomysł, nie dość że wszystko śmierdzi to jeszcze są wojny
Andrzejek =^..^= Ela =^..^= Szarak =^..^= Szajba =^..^= Józefina =^..^= Piegus =^..^=

Kociambra1989

Avatar użytkownika
 
Posty: 1006
Od: Pt paź 20, 2017 17:57

Post » Wto sie 31, 2021 7:25 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

W kuwetach na ogólnym ok
U Zyty mała albo rozgnieciona albo brzydka. Niestety tak szczelnie zakopana i oblepiona żwirem, że nie dało się zidentyfikować.
U Czarka normalnie. Oboje dostali olej do pysia i witaminki do jedzenia.
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5232
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 31, 2021 7:28 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dzisiaj rano:
Zyta z karmników miała wymiecione wszystko. Z misek nie zjadla. Przy mnie zjadła ok 35 g granata pet żółty. Jadła z apetytem.
Czarek mial w jednej misce z karmnika trochę zostawione jeszcze no ale ja byłam 6.40. dałam świeżego granata pet. Zjadł i zabrałam mu wszystkie miski. Moczą się w lewym zlewie. Wszyscy pozostali dostali Felixa. Szymek u Weroniki jedzie na kastrację.

mgska

 
Posty: 13372
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 31, 2021 11:13 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Kociambra1989 pisze:Dyżur poniedziałek 31.08.21. U Zytki i Czarka ogarnęła Ola R. ❤ dziękuję kochana , również kuwety i wodę na ogólnym - chyba było wszystko ok ale potwierdź Ola proszę.
Zytce włożyłam do karmika Cosmę, Czarkowi cosmę i wild freedom. Po rozmowie z Anetą odpuściłam mu witaminę b12.
Na ogólnym rozdałam Puszkę Carny. W szpitalu Winston saszetki i tacki. Kupy w szpitalu ok. Nasikane pod kuwetę wolnostojącą.
Szymek zamknięty w klatce, capi i sika na stojąco, osikał świeżą zasłonkę (do świeżych wolo przy odkażaniu klatek zasłonki idą do prania).
Zdemontowałam klimatyzator, proszę dajcie znać jak będą worki do odkurzacza, chciałabym go oczyścić i schować. Brzuch Astry bolesny z dziurą, bardzo denerwuje ją kubrak, po zdjęciu to zupełnie inny kot. Spróbuję ją zabrać dziś do wet i przy okazji Misia na szczepienie. Mika nie robi siku od razu kręci się w kuwecie albo ma za małą albo początki problemów z pęcherzem. Poza tym za dużo nie zrobiłam bo byli Państwo na zapoznanie Misia i długo rozmawialiśmy. Natomiast Maurycy jest prowodyrem awantur. Miś gdy był w centrum uwagi rzucił się na Franka biednego, a Maurycy na Szymka. Wypuszczanie niekastrowanego kocura to naprawdę zły pomysł, nie dość że wszystko śmierdzi to jeszcze są wojny


Zgadza się, ze wypuszczanie niekastrowanego kocura, to zły pomysł, ale został wypuszczony, bo były potrzebne dwie klatki na cito.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5784
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Śro wrz 01, 2021 7:58 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur 31.08.
Ogólny:
wszyscy dostali animonde carny z vetomune. Miś miał posmarowane 3 ranki, jedna na szyi, i dwie blisko siebie na lewym boku.
W kuwecie ok, była jedna jaśniejsza bardziej miekka kupa.
Zapomniałam dosypać zwir do pojemnika, a kończy sie tam.

Mamy bardzo dużo drewnianego zwiru. sugeruje zrobić jedną dodatkowa kuweta właśnie z takim wypełnieniem i sukcesywnie zużywać ten żwir.
Moze akurat komuś podpasuje.

Livia podchodzi do jedzenia ale wali łapa jak ktoś za blisko podejdzie.

U Czarka bardzo dużo sików w kuwecie i chyba w tym była kupa.
Poza tm cmentarzysko saszetek pod łóżkiem...
Dospałam żwir do pojemnika.

U Zyty ogarniała Ola.
Szpital - Weronika

mgska

 
Posty: 13372
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 01, 2021 8:10 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

U Zyty ładna kupa, apetyt lepszy, humor gorszy :(
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5232
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 02, 2021 6:08 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Ja sprzątałam wczoraj u Zytki.
Kupa była, z jednej miski porannej zjadła prawie wszystko.
Humor kiepski :(
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5232
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 02, 2021 10:31 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dziękuję bardzo za pomoc przy dyżurze Agnieszce i Oli i Anecie za pomoc przy lekach :)

Ogólny:
Kuwety i jedzenie ogarnęła Agnieszka, więc nie wiem, ale nie słyszałam żeby coś było nie tak. Była Pani z córką z wizytą u Liwii, która poszła spać na kolanach córki i bardzo długo nie chciała ich wypuścić :) No i Ptyś dłuższą chwilę bawił się ze mną różową wędką, byłam w szoku jaki ten starszy pan miał dobry humor :)

Szpitalik:
Apetyty dobre u wszystkich poza Miką, ona niestety nie chciała ruszyć nawet Gourmeta ani pasty Winstona. W kuwetach ok. Szycie Astry goi się już raczej dobrze, za to u Szymka niestety bardzo nieładnie, Aneta zdezynfekowała Octaniseptem i założyłyśmy mu kubraczek, żeby go trochę "spacyfikować", ale apetyt miał bardzo duży. Mika cały czas tylko leżała na podusi, chętnie dawała się głaskać, ale nawet postawiona przy jedzeniu szybko wróciła na swoje miejsce. Cała reszta ok, Amelka bardzo zabawowa :)

Fipki:
Zytę całkiem ogarnęła Ola, u Czarka w kuwecie bardzo dużo siuśków i mało kupy, ale apetyty miały oba całkiem dobre.

Zapomniałam powiesić pranie, przepraszam :( Jedna kuweta i transporter po Szymku, które były w wannie zostały umyte, transporter cały we krwi szorowałam wirkonem, mam nadzieję że się zdezynfekował.

Olkaj

 
Posty: 60
Od: Pon maja 31, 2021 19:28

Post » Czw wrz 02, 2021 13:38 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Szpital:
Dobra, ogarnelam ale jutro trzeba tu w szpitalu poprawić, bo po prostu nie dałam rady zrobić nic ponad najpotrzebniejsze rzeczy.
Wszyscy dostali jeść, dostali to co tam na tabliczkach było potrzebne, w kuwetach był komplet u wszystkich oprócz czarnego muszkietera, który nie miał kupy oraz szymka u którego nie było sikow.
Proszę rano zerknąć na tego gnoja bez jąder czy trzeba go do weta czy nie. Na koniec Szymek już siedział i nie zostawiał krwawych śladów tyłkiem wiec jest nadzieja
Ogólny i fipki ogarnela Marta:
na ogólnym wszystko ogarnięte dostali jeść. U Fipków też ogarnięte z ogarniała Ola u czarka też wszystko sprzątnięte w misce naszykowane jedzenie z suplementami oprócz witaminy b i oleju śmieci wyrzuciła. W szpitalu nic nie ruszyłam

vampirkova

 
Posty: 24
Od: Pt lut 12, 2021 19:05

Post » Czw wrz 02, 2021 17:55 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

W kuwetach na ogólnym wszystko w porządku, wymieniłam jedną kuwetę na czystą, zmieniłam kocyk na skórzanej kanapie i wstawiłam pranie oraz dałam jeść :mrgreen:

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8558
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Czw wrz 02, 2021 19:57 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Raport ze szpitalika: Szymon kup x 2 spoko, 1 lekko luźniejsza , wypsikany przez Olę, rana ok.
Amelka- kuweta ok, zjedzone z rana wszystko
Aramis wszystko ok, trochę smutny, wypsikany, wygłaskany.
Mika- prawie nic nie ruszone z jedzenia,  kupy ok. Po dostaniu supla na głoda, zjadła mokre - gourmeta.
Animonda do jedzenia na ogólny, w szpitaliku trochę feliksa, większość animondy.
Zytka zjadła gourmeta ode mnie, trochę zostało w miseczce, Czarus - apetyt spoko. Zjedzone wszystko, domagał się dokladki. Pranie wyjęte, omiecione kąty:)

Izazaur wu

 
Posty: 9
Od: Pon cze 28, 2021 18:03

Post » Pt wrz 03, 2021 17:03 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur 03/09

Ogólny:
Zachowania w porządku; żadnych bójek i zgrzytów chociaż zamiatając znalazłam strasznie dużo sierści białej, brązowej i czarnej, więc może była imba. Apetyty świetne, bo miseczki wylizane do czysta. Jeden z czarnych trojaczków ciągle za mną chodził i śledził każdą moją czynność wzrokiem 8O Drugi z kolei (ten mniej chętny do schodzenia na dół) siedział albo pod sufitem albo jak go wolałam to zeskakiwał do domku na pieszczochy. W kuwetach wszystko normalnie chociaż była jedna taka miękka kupa. Znalazłam również - o dziwo - tylko jedną pogryzioną saszetkę Felixa na podłodze.

Fipki:
Czarek nie dostał jedzenia ani supli, ponieważ miał być zabrany na USG. Zachowanie w porządku bo miałczący i domagający się pieszczot.
Zyta trochę ruszyła Wildom Freedom z rybką, ale zostawiła połowę. W kuwetach mało kup, pojedyncze bobki. Zachowanie w porządku. Nie było tam małej szufelki od zmiotki, więc wzięłam jedną z ogólnego.

Szpitalik:
Już przywykłam do tego, że gdy szpitalem rządzi Bono z Józiem zawsze się coś dzieje :roll: Tym razem Bono obrał sobie za pobijanie rekordu w sikaniu jak najwyżej i obsikując ścianki pokrywy od kuwety, mocz spływał na podłogę całą kałużą. Pokrywę umyłam i położyłam na ręcznikach w łazience do wyschnięcia.
Apetyty dobre tylko jeśli chodzi o koty w klatkach, bo Bono i Józio nie dojedli Felixa. Zachowania w porządku chociaż nasi dwaj bohaterowie biegający luzem strasznie się nawzajem zaczepiali. Rana Astry wygląda całkiem ładnie podobnie jak jajka Szymka. Nie zostawia krwawych śladów. W kuwetach okej, oprócz Szymka (bardzo miękka kupa) i Aramisa (małe, pojedyncze bobki). Mika i Amelka również nie dostały jedzenia, a ich miseczki są umyte. Włączyłam lampę przepływową według prośby Marty. Nie zauważyłam aby z okiem Józia było coś nie tak.

A poza tym, zdjęłam pranie i pochowałam umyte transportery oraz łopatki do kuwety. Nad odkażoną klatką w szpitaliku położyłam czysty komplet zmiotki, łopatki oraz kubeczek na leki więc można od razu ich użyć jak się pojawi nowy kot. Zawiesiłam też tabliczkę Szymkowi i przepisałam tam Scanomune z kuchni.

Lidka_2000

Avatar użytkownika
 
Posty: 22
Od: Czw cze 10, 2021 13:04

Post » Sob wrz 04, 2021 17:49 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur 4.09

Ogólny
Apetyty w miarę dobre, Franek nie chciał jeść animondy, Livia też polizała.
W kuwetach wszystko okej, w kuwecie na wysokości dwie kupy, podobno Franuś z niej korzysta.
Dostali suple, Miś raz posmarowany.

Zyta
Humor w porządku. Dostała suple, ładnie jadła filetówkę cosmy, w drugiej misce jej zostawiłam macsa z filetówką.
W kuwecie komplet.
Niestety kicha i troszkę leci jej nosa.

Czarek
Apetyt super, humor super, suple podane, w kuwecie dużo sików.

Szpital

Astra
Rana ładna, w kuwecie komplet, apetyt okej. Dopisałam jej zylkene, bo moim zdaniem jest bardzo strachliwa. Kicha niestety bidulka.

Miki
Podane zylkene, apetyt super, w kuwecie komplet. Humor taki sobie. Dużo leżała na posłanku, uaktywaniała się dopiero jak otwierałam klatkę.

Aramis
Mocno przestraszony, siedział chwilę w kuwecie po jej wyczyszczeniu - ładny komplet. Dostałam wyczochrany, lubi się chłopak miziać, ale przerażony jest nadal. Apetyt bardzo bardzo duży.

Amelka
Łapka jeszcze spuchnięta. Apetyt w miarę okej, w kuwecie ładny komplet. Humor na mizianki i zabawę.

Szymek
Siusiak czysty, rana w miarę ładna. Apetyt oooogromny. W kuwecie okej.

Bono i Józek
W kuwetach okej, apetyt okej, humory też w porządku.

Była pani z córką, przyniosły karmę, pytały o możliwość pomocy w kociarni, mają się odzywać.

Burajulia

Avatar użytkownika
 
Posty: 455
Od: Śro cze 24, 2020 21:17

Post » Nie wrz 05, 2021 20:07 Re: Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur 05/09 niedziela

Na ogólnym nakarmił ktoś zanim przyszłam i wszystko było ładnie zjedzone. W kuwetach bez niespodzianek. Niektóre z Agnieszką na szybko wymieniłyśmy bo były już bardzo brudne i moczą się w wannie.
Pranie rozwieszone, w pralce brudy ale za mało by nastawić.

Miś robił straszne awantury na ogólnym, lał Franka okrutnie i nawet mnie użarł jak go chciałam złapać więc powędrował do szpitala do Józka luzem i jak na razie nie biją się, Józek mu nawet się wepchnął do miski i nic Miś nie powiedział. Posmarowany został też Tridermem.

W szpitala we wszystkich kuwetach elegancie kupy, u Aramisa trochę suchawe a u Szymka ogromne.
Wszyscy ładnie jedzą, Astra nie chce Felixa ale Carny zajada, Mika podobnie.
Uszy Miki zrobione, Aramis wypsikany sprayem, Szymkowi zastrzyki zrobiła Aneta - baaardzo dziękuję ❤️ Jajka Szymka bardzo brzydkie niestety, spuchnięte i ranka się otworzyła. Zsunął się drugi od końca węzeł w ubranku pod ogon i obcierał, a poza tym miał zdjęty sznurek z kołnierza, przez co dosięgał tam i trochę lizał a trochę drapał tym kołnierzem, więc zrobiła się masakra. Przemyte tym płynem z dużej strzykawki, kołnierz poprawiony, a ubranko zdjęte. Trzeba uważnie to miejsce obserwować!
Amelka już nie miała opuchlizny na łapeńce. Nie zaobserwowałam też kichania u nikogo na szczęście.

U Fipków apetyty wspaniałe, w kuwetach elegancko. Zytke tylko trzeba standardowo najpierw wypieścic by chciała jeść. Dałam suple. Nie nastawiałam karmników.

Państwo umówieni na odbiór klatki łapki byli, podpisalam umowę i przypięłam do tablicy. Wpisałam na wszelki wypadek 2 tygodnie ale pierwsze próby będą już we wtorek.
Tablice zaktualizowane. Na drzwiach głównych mała przypominajka co sprawdzić przed wyjściem

OlaMak

 
Posty: 130
Od: Pt maja 28, 2021 13:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości