Wigilijny dyżur.
Zastrzyk Jasi podany, Zuza dzięki
Jasia została ubrana w kubrak, bo bardzo się panna raną interesowała. Ciekawe ile wytrzyma.
Józia cudna nieśmiała, Ptys ją nie polubił.
Nadia towarzyszka całego dyżuru.
Bialaczkowi grzecznie stesknieni za mizianiemjednakowo. Jakieś spiecie było, bo klaczki biało - czarne leżały.
Zeus zjadł z apetytem macsa podzielonego na dwa razy. Leki zjadł w odrobinie jedzenia. Napisałam mu renagel do jedzenia. Można też zamiast niego dać nefrokrill jest w szpitaliku. Nigdzie nie nasikal.
Nie podobają mi się oczy Lili (trzecia powieka) z obsługą nie było źle, zadowolona, że dostała jeść. Nie miała wody. Obserwujcie.
Zlomek się sadzi, założyłam rękawice ale bardziej strzelał w powietrze niż we mnie. Zjadł od razu wszystko, więc na wyjście dałam mu dokładkę. Też nie miał wody.
Spotka nie cierpliwa bardzo, najpierw jej posprzatalam to się miziala za wszystkie czasy ale czas jej się skończył i mnie chciała już gryźć.
Unidox po wielu próbach z różnym jedzeniem i złapaniem za kark zjadła dopiero w kabanosie.
Od 25. 12. ma też steryd.
Latka(czarnobiala) miała w kuwecie 2 duże siku i małą kupę. Dostała lactuloze i nospe. Zjadła gurmeta w saszetce. To co zostało w misce to druga porcja.
Gratka cudna siedziała w kartonie ale pyszczek wyciągała do miziania.
Dzikuska spokojna, wszystko zjadła.
Batiego zamknęłam w klatce na czas dyżuru, bo ja mu nie wierzę. Ładnie zjadł wszystko co mu dałam.
Było bardzo czysciutko. ❤️
WESOŁYCH ŚWIĄT