Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Dyżur wtorek

Z pomocą Piotrka, Emila i nowej Emili. dziękuję

trójca się powoli rozkręca, dwójka już wychodzi, dziewczyna albo gdzieś mi na chwilę wyszła spod kanapy albo wlazła do środka.
oczka zakropione potrzebujacym, antybiotyk Nina zjadła w kulce jedzenia.

Ronin w miarę, raz tylko chciał przekopać klatkę, apetyt ok.
Gwiazdor zamknięty, bo gwałci Harrego. można go wypuszczać i obserwować.

Andromeda kontaktowa, posiedziała z Emilem.
Zuzia zjadła do połowy, nie wygląda na chorą.

Pralka rozgrzebana, Piotr próbuje ją zreanimować.

W składziku naszykowana klatka dla kotki z obserwacji.

Dyżur środa 7.02

Na ogólnym w kuwetach ok, apetyty dobre, Roger łaził za mną cały dyżur i na konie c dał się pogłaskać, Amor też juz coraz bliżej, dziewczyna niestety cały czas pod łóżkiem.
W szpitaliku kuwety i apetyty ok, tylko Gwiazdor był coś nieswój, może obraził się za klatkę.
Od wczoraj Zuzia również jest w szpitaliku luzem z Harrym. Syczy trochę na koty w klatkach i płacze.

U Andromedy wszystko ok.
W pokoiku w klatce na obserwacji nowa kotka, wypiła dużo wody i zjadła trochę mokrego.

Dyżur środa 7.02

Na ogólnym w kuwetach ok, apetyty dobre, Roger łaził za mną cały dyżur i na konie c dał się pogłaskać, Amor też juz coraz bliżej, dziewczyna niestety cały czas pod łóżkiem.
W szpitaliku kuwety i apetyty ok, tylko Gwiazdor był coś nieswój, może obraził się za klatkę.
Od wczoraj Zuzia również jest w szpitaliku luzem z Harrym. Syczy trochę na koty w klatkach i płacze.

U Andromedy wszystko ok.
W pokoiku w klatce na obserwacji nowa kotka, wypiła dużo wody i zjadła trochę mokrego.

Dyżur 08.02

W szpitalu Harry w kuwecie, humor raczej Ok, ale jedzenie musiałam mu podetknąć pod nos, bo jaśniepan wyjść z kuwety nie mógł.
Zuzia leży na stole przy drzwiach, humor ok, pojadla trochę gourmeta.

Gwiazdor zgnęziały, trochę pojadł, ale głównie leżał. W kuwecie małe bobki.

Hrabia wypuszczony na ogólny, klatka zlikwidowana. Dostał antybiotyk, przepisany na tablice w kuchni. W kuwecie Ok.
Robin jęczący, w kuwecie Ok. Apetyt duży.

Na ogólnym względny spokój. Love siedzi pod kanapą, buczy na koty i syczy. Apetyty wszyscy raczej mieli.
Kuwety sprzątał Piotr.
Nina dostawała szału przy kroplach, ale dostała komplet.
Frodo ma przemyty pyszczek i tez dostał krople.
Nina dostała jeszcze ćwiartkę unidoxu, na prośbę Agaty.
Andromeda Ok.
Do Śnieżynki nie zaglądałam.

Umyty transporter z wanny, moczą się rzeczy z klatki Hrabiego.
Pralka naprawiona przez Piotra.
Nie pakujemy w nią czego koty nadawały, Max 4kg przy praniu codziennym i Max 1/3 miarki proszku!

Dyżur, sobota 10.02.2024

Szpital: W kuwetach komplety. Gwiazdor cały dyżur wędrował po szpitalu i aktywnie pomagał w sprzątaniu. Harry mruczy, a Robin odrobinę spokojniejszy, ale widać, ze ma dość klatki. Zuzia przespała dyżur na parapecie. Wstała tylko na jedzenie. Ponieważ nie ma jednej klatki i jest luźniej umyłyśmy z Oleną stoły pod klatkami i ściany za.

Ogólny i Andromeda bez sensacji. Wszyscy zjedli i dostali porcję przytulanek od Stasia.

Kotka na kwarantannie ogarnięta i nakarmiona przez Marzenę. Nie okazała agresji. Dostała dodatkowe zabawki i nawet próbowała się bawić.

Nie rozróżniamy biało-czarnych kotów na ogólnym... Tych nowych:(

3 prania zrobione. Jeszcze zostało na 2.

Dyżur 9.02.2024
Szpital : Harry bez kupy, mimo otwartej klatki nie wychodzi, reszta w szpitalu komplet. Gwiazdor w porządku, chętny do zabawy i do jedzenia. Skończyły się Gwiazdorowi krople do oczu Tobrex. Gwiazdor podczas dyżuru wypuszczony na szpital, jak podchodził do Zuzi to ona na niego buczała. Zuzia nie schodziła na dół siedziała cały czas w posłaniu, apetyt średni. Robin sfrustrowany siedzeniem w klatce, apetyt mu dopisywał. U Andromedy komplet, apetyt w porządku. Na ogólnym ok, Nina nadal zaczerwienione oczy, Hrabiemu apetyt dopisywał, Ptysiowi również. Frodo oko nadal nieciekawe cały czas cieknie mu z oka. Podłogi wszędzie zostały umyte. Prośba o wsypywanie odpowiedniej ilości żwirku do kuwet, ponieważ potem jest bardzo ciężko go zebrać , wszystko się przykleja do łopatek robi się glina.

Dyżur 12.02

Dyżur z Piotem i Olą

Ola ogarnęła śnieżynkę, dziękuję

Szpital
Zuzia na posłanku przy drzwiach, później przeemigrowała na parapet. Coś pojadla, ale niewiele. Harry ładnie zjadł pół gourmeta, drugie pół zostało mu w misce. Siedział w klatce, później wyszedł do siatki. W kuwecie ogólnej jedna średnia kupa.
Gwiazdor totalny bałagan w klatce, ale kupa Ok. Dostał sensitive kattovita, krople do oczu również. Na czas mojego przebywania w szpitalu wypuszczony, ślicznie się bawił, nikogo nie gwałcił, zakumplował się z Robinem.

Robin strasznie krzyczy i wariuje w klatce. Można posprzątać i za chwile zwir jest w całym szpitalu, bo ona wrzuca tam zabawki i je później wykopuje. W kuwecie jedna średnia kupa, nie było rozwolnienia. Dostał sensitive kattovit.

Na ogólnym kuwety sprzatal Piotr, tak samo u Andromedy. Andromeda humor Ok, apetyt Ok. Wieczorem dostała to co się zostało ma ogólnym.
Nina dostała powera, zakraplanie oczu to jest armageddon z nią. Hrabia Ok. Roger i Amor się miziali bardzo, love schowana pod kanapą.
Z Ptysiem prowadziłam dyskusje i pertraktację. Masło i kabanos nie przeszły. Masło w gourmecie również nie. Zjadł gourmeta, masło zostawił. Ostatecznie świeżą porcje leków przemyciłam mu w dwóch smaczkach purizona kurczak, zjadł odrazu.
Boksyt zjadł jedną porcję doliny Noteci na samym początku dyżuru sam w kuchni. Później jeszcze ze dwie animondy.
Frodo dostał krople.
Pozostali Ok.

Nie wiem czy pranie było robione w niedziele czy nie, wiec nie ruszałam.
Do łazienki tez nie zaglądałam, bo jakos nie miałam potrzeby, a na koniec się zakręciłam.
Przywiozłam paski do mierzenia pH moczu. Są w kuchni w jednym z plastikowych pojemników. Tam jest tez książeczka ze skałą po porównywania. Żółtej czesci papierka nie dotykamy, bo zakłamujemy odczyt. Odczyt w ciągu 60 sek.
Ptys miał 5,9.
Jedzenie na ogólnym zabrane.

Dyżur niedziela 11/02

Nie mogliśmy znaleźć jednego z nowych kotów na ogólnym ale w końcu się pokazał. Potem wrócił pod kanapę, pozostała dwójka już cały dyżur hasała.
W szpitalu na czas dyżuru biegał Gwiazdor, potem znów Harry. Zuzia nie schodziła na dół się załatwiać - dostała swoją kuwetę na parapet. Robin i Gwiazdor sraczka - wpisałam im na nowo na tabliczki Gastro.
Andzia wszystko ok.
Boksyt zjadł 4 saszety odizolowany w kuchni. Wszyscy mieli apetyty. Leki wszyscy brali w maśle.
Pranie zrobione i wywieszone, w pralce brudy.

Dyżur z dziś

Do białej przeniosłam radio z ogólnego bo nie potrafiłam uruchomić jej tego w pokoiku, jeśli ktoś potrafi prośba o włączenie i oddanie radia na ogólny. Włączyłam jej też przy klatce feromony, re za drapakiem po lewo były już puste. W komodzie w szufladzie były trzy nieotwarte kalmvety, jedno genomune i dwa listki zylkene niebiesko-białego przeniosłam do szafki do szpitala gdzie suple.
Na ogólnym spokojnie, dużo się ganiają te kociszcza. Nina i Frodo krople bez problemu. Nina też bez spiny, oczy ma już bardzo ładne, gorzej z Frodo bo to oko cały czas wygląda tak samo.
Ptysio trochę grymasił, przywiozłam wędzonego pstrąga i świeże masło, są w pojemnikach w lodówce z wpisaną datą. Zjadł leki w pstrągu polanym sosem.
Kota coś smutna, na uboczu, ale z apetytem, chyba przebojowe koty ją przytłaczają, chętnie się tuli jak zawsze ale gdy ją się zaczepi.
Andromeda miała rzyga i słabo z apetytem trzeba jutro zobaczyć co z nią, czy zjadła. W kuwecie miała komplet. Humor jej dopisywał.
Gwiazdor przeszczęśliwy z wolności, bawił się jak głupi i szalał z zabawkami. Nie zaczepiał nikogo. Harry w klatce nie chciał wyjść, apetyt miał dobry, w kuwecie komplet, oczy zakropione bez problemu.Robin nakręcony, z apetytem, wymieniłam mu kuwetę na nową i czystą, ma lepszy żwir, kupa normalna, razem z Gwiazdorem wg rozpiski dostali gastro. Dostał też nowe posłanko. Kuweta się moczy w wannie w odkażaczu.
Pranie jedno zrobione, wywieszone.
Zuzia wycofana ale mrucząca i z apetytem.
Jeden nowy się chowa cały czas, dziś był pod łóżkiem pod oknem, ale zjadł.
Artur rozsypał dwa duże bBenki jeden w szpitalu a drugi na ogólnym.

Dyżur środa 14.02

na ogólnym sporo luźnych kup, apetyty bardzo dobre.
Andromeda ok
W szpitaliku wszędzie komplety, apetyty dobre.
Gwiazdor puszczony luzem miał ze 3 razy spięcie z Zuzią, najwyraźniej mam negatywny wpływ na niego jeśli tylko przy mnie się tak zachowuje.

Dyżur 15 luty czwartek

Na ogólnym wszyscy ok, kuwety ok, apetyty ok, jeden z Zielonej Góry siedzi pod kanapą i buczy na innych.
Leszek i Boksyt jedli felixy i animode reszta animode. Ptys leki podajnikiem, Boksyt urinowet to pysia.
Andromeda ok
Szpital wszyscy ok. Robin i Gwiazdor Katovit. Gwiazdor biegał luzem, nie miał z nikim spięć, bawił się i bardzo chciał wyjść na ogólny. Robin rzucał we mnie zwirem on mnie chyba nie lubi.
Harry wcinał animode.
Kotke Sniezynka posprzątane, w trakcie dyżuru nie zjadła, gabe dostała w kulce z masła. Była bardzo niespokojna.
Podłogi umyte, fontanna umyta, pranie zrobione nowe wywieszone, suche schowane.

Dyżur, sobota 17.02.2024

Szpital : bez sensacji. Zuzia i Harry cisi i spokojni, ale w dobrych nastrojach. Chętni do głaskania. Gwiazdor cały dyżur luzem na szpitalu. Z nikim nie wchodził w konflikt. Robin wrócił dopiero po 14 z lecznicy, głodny i wkurzony. Jedzenie go trochę uspokoiło. Gwiazdor - oczy zakroplone 3x, synulox podany ok 14.30.

Andromeda senna, ale z dużym apetytem.

Ogólny ok. Ptyś leki zjadł w maśle. Frodo zaczyna gubić sierść pod okiem. Apetyty dopisały. Boksyt jeden posiłek zjadł w kuchni i był bardzo zadowolony z wyróżnienia.
Nasikane na biurko obok kosza z zabawkami i w rogu na parapet.

Śnieżynka jest dziwna - puszy ogon i porusza się trochę jak przy rui... Miała już posprzątane przez Olę, ale nie odpusciła nam i napaprała od nowa. Posprzątane ,olej podany. Jedzenie dla niej na klatce.

Kota i Hrabia pojechali do domów:))

Gość Boksyta zostawił 200 zł (wrzuciłam do skarbonki). Panie, które przywiozły z lecznicy Leszka i Robina zostawiły dla tego drugiego jedzenie. Jest na jego klatce.

Pranie zrobione, podłogi umyte, lampy też. Odkażacz przed drzwiami do kuwety dolany.

Dyżur 16.02
Szpital wszyscy komplety. Podczas dyżuru Gwiazdor wypuszczony na szpital. Harry mimo otwartej klatki nie wychodził z niej cały czas w niej siedział był bardzo smutny, wycofany. Harry apetyt miał średni, natomiast Robinowi bardzo dopisywał apetyt. Zuzia cały czas w swoim posłaniu podczas dyżuru. U Andromedy komplet, apetyt ok. Na ogólnym wszystko ok. Przed wyjściem jedzenie zostało zabrane z ogólnego i Robinowi też. Snieżynce Kasia wyczyściła kuwetę dała lek, jedzenie, oraz świeżą wodę. Przy próbie otworzenia okna Śnieżynka wpadła w histerie, zaczęła syczeć , wiec próba przewietrzenia pokoju nie powiodła się. Wszystkie podłogi zostały umyte. Wszyscy co mieli rozpisane leki, krople, suple otrzymali je.

Dyżur 19.02 poniedziałek.
Wszyscy apetyty i humory dobre. Robin jest tylko mocno sfrustrowany siedzeniem w klatce. Harry ładnie je i jest cudny. Gwiazdor został dziś na wyjściu bez jedzenia, bo jedzie jutro do weta.
Ptysio dostał leki w maśle (dziękuję Ola). Śnieżynka była spokojna.
Pranie zebrane, zrobione i wywieszone nowe.
Podłogi pomyte.

Dziś dyżur szybki i miły, przy pomocy Piotra. Harry i Gwiazdor wrócili z lecznicy więc tutaj nic im nie dawałam tylko wrócili na posprzątane. Ptysiu dostał nową rybkę wędzona z lekami ale grymasił więc mieszanka ryba wędzona plus masło plus sosik dało radę

rybka świeża obrana w lodówce, podpisana. Zuzia dopomina się o smaczki jak dostaje Ronin, miło bo jest bardziej aktywna niż była. Podłogi u Andromedy, szpitalu i kuchni pomyte, na ogólnym było oki.
W wannie moczy się transporter Gwiazdora wrócił z lecznicy osikany.
Nie wiem ale Frodo oko w ogóle nie wygląda lepiej, zakropione dziś dwa razy wg wskazówki.
Żadnych dziwnych rzeczy nie odnotowano. Spokój, cisza i harmonia na wyjściu i zostawiona, co będzie jutro pokarze nowy dzień :mrgreen:

Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

Kto przegląda forum