Jak ja nie umiem wyjść z kociarni od tych naszych słodziaków
i 6 godzin myk, myk przebimbałam
Merida pojechała do domu - trzymajcie kciuki
Maniek wrócił z adopcji
Dzięki Ola za ogarnięcie sytuacji
Na ogólnym wszystko ok, w kuwetach ok, apetyty dobre. Camparii przechodziła się po pokoju, potem spała na górnej półce. Żabka dostała ostatnią inhalację, a ja popsułam inhalator
upadł mi i pękł zaczep od pojemniczka gdzie się wlewa preparat
Wymieniłam koc i umyłam koszyk, bo było w nim nasikane
Wyprałam i wywiesiłam pranie.
Zgredek - w kuwecie ok, leki dostał, apetyt dobry. Dostał kroplówkę na dwa razy, bo się denerwował pod koniec. Sprawdźcie jutro jego łapkę - tam gdzie ma wenflon, czy jest ok.
Aleksander nie ruszył barfa, ale zjadł Renal (dwie porcje, na wejściu i wyjściu) z renagelem, leki dostał, humor ok, w kuwecie ok.
Szpital:
Maniek w klatce, było duże zamieszanie jak przyjechał, więc tam go umieściłam. Potem mu otworzyłam klatkę, kiedy się zasadzał do wyjścia, na krzesło wskoczyła Marcelina, zaczęła buczeć, prychać na niego i pilnować,żeby nie wyszedł - więc się schował. Potem zamknęłam Marcelinę, a wypuściłam Iris, którą dałam na ogólny. Mańka wyjęłam z klatki, trochę pochodził i sam do niej wrócił. Był głodny, zjadł mokrego sporo i suchego
Wygląda na smutnego
Rozpisałam mu Florę i Kalmveta.
Krzyś prawie cały czas spał
Ożywiał się jak się do niego podchodziło, zagadywało i głaskało. Nie zjadł tabletki, którą miał zostawioną w jedzeniu. Dałam mu trochę tej karmy gastro, co miała Iris, bo kupy ma fatalne. W uszach już dość ładnie. Antybiotyk swój dostał do pysia.
Iris - zaczepiała gości, poza tym grzeczna. W kuwecie ok. Pochodziła po ogólnym, potem sama wróciła do szpitala i do klatki.
Marcelina - w kuwecie ok, humor świetny, kluska się zrobiła
i charakterna jest dziewczyna
Chodzi luzem po szpitalu.
Merida pojechała, klatka sprzątnięta i umyta.
W wanie moczy się jej kuweta i pudełko oraz kontenerek Żabki od inhalacji.
W lodówce jest otwarta puszka i saszetka dla Zgredka. Jakby nie chciał puszki, to można dać chyba Aleksandrowi.