Dyżur 16/08 poniedziałek
Dziękuję Mgska która ogarneła ogólny (jedzenie, kuwety, suplementy i pokoje Fipków).
Marta mówiła, że U Zyty nie byłok kupy, u Czarka kupa i dużo siku. Dobrał się też kawaler do saszet było kilka pogryzionych i jedna zjedzona w całości. Marta wyniosła zawartość rozerwanego pudła do zlewu w kuchni. Ja pudeł od Czarka nie wyniosłam, bo wizyta na zastrzykach mi się przedłużyła przez ulewę plus miałam dwa razy gości z czego jednych niezapowiedzianych Pan co oddał transporter po Adopcji Trixi i Malwinki oraz młoda Para która przyniosła fanty i skarbonkę. Także ogarnęłam szpital, dałam drugi raz jeść i to by był cały mój wkład w dyżur. Chyba zostawiłam jedną torbę ze śmieciami pod drzwiami za co bardzo przepraszam.
Zyta nie jadła przy mnie nic, zostawiłam jej dwie pełne miseczki, u Czarka podobnie ale ten od razu zaczął jeść. Dawki leku się nie zmieniły, zawiozłam pełną fiolkę wczoraj. Na ogólnym dałam po saszecie feliksa.
Misiowi odnawia się chyba ropień, ale wskoczył na kolana i chciał się głaskać. WeronikaNika dobrze byłoby to skontrolować, znajdziesz czas?
Maurycy jest zazdrośnikiem, jak dla mnie to materiał na jedynaka. Głaskałam go nawet sporo, ale jak szłam na szpital to chodził za Czarkiem lub Ptysiem i ich chciał lać, wył przy tym niemiłosiernie - kolejny który ma problem z czarnymi....Na szpitalu Atos Portos i Aramis dużo kupek i sików, normalnie jak na 3 koty, dostały feliksa którego wpałaszowały cudne miziaki
zżyte ze sobą wg mnie. Szymek ładny komplet, Zibi 7/10 kupa połaził po szpitalu z Józkiem i Czarkiem, dostał na pół z Szymkiem puszkę berga co się po szpitalu walała, nie mogłam znaleźć sensitiva ani gastro mokrej. Livia się nie pokazała w ogóle. Nie przeszkadzałam jej. Amelia zjadła pół musiku butchersa, coś jest z nią nie tak, nie potrafię powiedzieć co konkretnie, jest nie swoja, kuca, mruży oczy jakby coś ją bolało. U Józka i Czarka dwie kupy i jeden duży sik, trochę mało jak na dwa koty.
Andrzejek =^..^= Ela =^..^= Szarak =^..^= Szajba =^..^= Józefina =^..^= Piegus =^..^=