Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

[mgska]

wezmę piątek ale jeszcze potwierdzę

[olala1]

Wczorajszy dyżur.

Kilka pawików z jedzeniem na ogólnym. Bibisia na szczęście się pokazuje ale je kiepsko. Zrobiłam pełną integrację z pokoikiem Matyldy. Maciuś nawet wyszedł z budki by pozwiedzać. Też nadal kiepsko z jedzeniem. Nie pamiętałam kto ma sraczkę w tym pokoiku ale nadal ją ma. Więc jak wiemy to trzeba podać chociaż attapectin.
Miałam pomoc w wybawieniu. Mała Marysia z tatą dzielnie się w tym zadaniu spełnili. Mama Agnieszka była ze mną w szpitalu. To rodzina, która skontaktowała się z nami w sprawie Maćka i Bobi.
Spotka robi już ładne kupy, moim zdaniem nie potrzebuje już gastro.
Nad Ptysiem znęca sięŁatka czy Lola, bo wczoraj ta druga siedziała obok i patrzyła głęboko w oczy
Karmel pięknie bawi się z Edim, jak Edi zapłacze, Karmel przestaje, nie pastwi się.

W szpitaliku srebrne robią niezłą rozpierduchę, żwir w jedzeniu i na odwrót. Nosek grzeczny ale baaardzo chce wyjść. Malutka je nie tylko syfiaste, wczoraj z dokładką jadła feringę.

Karmela zamknęłam w klatce, bo jedzie na krew.

Byłam rano na obchodzie
Otworzyłam okno, dałam trochę jeść niejadkom, włożyłam do umycia fontannę, bo ktoś sobie zrobił z niej kuwetę.
Karmel płaaaacze, Klaudia szybko go zabieraj, bo nam umrze z głodu biedak

[pyma]

Wczoraj:


na ogólnym apetyty dopisywały. Lola Łatka i Gratka zjadłyby konia z kopytami
Kilka dużych pawi, co dziwne po mokrym i kilka z piany. Ptyś i Krysia (na ogólnym) kasłały jak przy zakłaczeniu.
Bobi trochę gorzej ale w końcu dała się namówić na winstona z jajkiem. Na początku siedział na szafie przy kuchni, potem zeszła i zaległa na kanapie. Nie bardzo lubi koty, za to człowieka kocha.
W kuwetach ok.
Ptyś coś nie bardzo, chyba boi się dziewczyn Loli i łatki, nie przyszedł do kuchni, musiałam mu dać pod łóżkiem
W pokoiku w kuwetach też podobno ok. Maciuś wyszedł z budki, pomizialiśmy się mocno i znalazłam mu pypcia na karku, to chyba rodzaj jakiejś brodawki, bo ma też taką malutką nad okiem. Trzeba to będzie pokazać przy jakiejś wizycie.
Matylda nie chciała wyjść z domku. Lara szalała z Edim na ogólnym i nie chciała wrócić, a Edi nie chciał wyjść z pokoiku.
W szpitaliku apetyty również dopisywały, w kuwetach ok.
Posprzątałam i odkaziłam klatkę po rudym. W pralce jest pranie do powieszenia.
Na ogólnym przez kilka dni - suche dajemy tylko fibre

[pyma]

Dyżury:

czwartek (05.03)- Kociambra1989
piatek (06.03) -mgska
sobota (07.03)-kasik.30/wujosredniak
niedziela (08.03)-09996
poniedziałek (09.03)-olala1
wtorek (10.03)-pyma
środa (11.03)-Wilka
czwartek (12.03)-Kociambra1989
piątek (13.03)-
sobota (14.03)-
niedziela (15.03)-
poniedziałek(16.03)-
wtorek (17.03)-
środa (18.03)-

[olala1]

9.03

[kasik30]

Dyżur opiszę później, poprosimy sobotę 14.03

[kasik30]

Dyżur sobota.
Wspomogli nas bardzo Jagoda i Piotr
Na ogólnym jedna blada i śmierdząca kupa. Poza tym wszędzie ok, u Krysi nie było kupy.
Zastrzyk Krysi podany, bardzo chce wyjść dziewczyna. Malutka strasznie syczy na inne koty. Na bezczela staje na jakimś podwyższeniu i patrząc na kota w klatce syczy i warczy, niesympatyczna maupka.
Matylda cudna jest, dziś dość wyluzowana chodziła po pokoju, raz nawet spotkali się nos w noc z Maciusiem (też cudny jest), miło i bez spięcia. Dla odmiany w budce siedziała Lara. Ale głaskana włączała traktor.

Podłogi zamiecione na ile się dało, dziewczyny montowały dziś półki na ścianach więc omijaliśmy porozkładane sprzęty
W szpitalu podłoga umyta.

[Pietraszka]

Środę 18.03 poproszę

[olala1]

Maciuś zjadł lek w kabanosie za 3 razem
Powiesiłam prawie suche pranie

Prośba do wszystkich dyżurujących. Piszcie relacje z dyżurów!

[dominika.zuza]

Podpisuję się pod prośbą Oli!

Poprosimy piątek 13.03.

[09996]

Poproszę 15.03

[09996]

Dyżur 08.03
Lara ma problem z pecherzem nie mogła wyłuskać się, robiła po parę kropel.
Maciuś dostał leki bez problemu. Matylda wyszła z domku i przyszła do głaskania. W kuwetach ok.
Na ogólnym nasikane prze kuchni i przy szpitaliku. Jedna kupa brzydka. Lola bardzo rozdrapana przeżyliśmy jej wacikiem octaniseptem. Fasolka przeslodka ale nadal ma rujkę.
Spotka bardzo chce wyjść i jest bardzo kontaktowa. W kuwecie ok. Apetyt też.
W szpitaliku:
Malutka była podminowana syczala ale obyło się bez awantur. Nowa ze szpitala bardzo wystraszona ale ładnie zjadła w kuwecie lekko luźna kupa. Uspokoila się później, jest zasłonięte. Tosia domaga się wyjścia z klatki ci nie dziwi. Szkoda jej. Nosek super, bez problemów. Krysia już wygląda lepiej. Zmieniłam igłe do zastrzyku bo była gruba i nie.moglam sobie poradzić. Ładnie zjadła. Wczoraj wysłałam zdjęcie co jej smakowało. Kaja bardziej zafascynowana zabawą niż jedzeniem uszy ok. Elsa nadal wystraszony jedzie w kącie na rękach na początku jest wystraszona na chwilę się uspokaja.
Dyżur z Kasią i z Pawłem.

[kasik30]

Podpisuję się pod prośbą Oli!

.

Ja też.

[pyma]

Dyżury:

wtorek (10.03)-pyma
środa (11.03)-Wilka
czwartek (12.03)-Kociambra1989
piątek (13.03)-Dominika.zuza
sobota (14.03)-
niedziela (15.03)-09996
poniedziałek(16.03)-
wtorek (17.03)-
środa (18.03)-
czwartek (19.03)-
piatek (20.03)-
sobota (21.03)-
niedziela (22.03)-
poniedziałek (23.03)-

[kasik30]

Dyżur opiszę później, poprosimy sobotę 14.03