3.5 miesięczny Rysiu poleca się uwadze :) - nieaktualne :)

Na ostatnim zdjęciu oporządzanie ogonka , kładzie się Rysia, prosi by chwilę leżał grzecznie i... Rysio leży jak zamurowany

O matkoooooo.... Cuudooooooo

booooski jest :1luvu:

To jest wacik z czymś na ogonku?
Po środku?
Co będzie z tymi kosteczkami na końcu ?

Boski, to prawda - to jest kociak idealny

Na ogonku ma wacik z nadmanganianem potasu, jest taki jasny bo błyskawicznie się utlenia w kontakcie z martwicą, muszę kilka zmienić.
Ogonek będzie amputowany.
Jutro badania krwi i jak nie będzie przeciwwskazań to umawiamy się z chirurgiem który operował naszego Misia.
Na szczęście ogonek ładnie zareagował na leczenie i na spokojnie możemy poogarniać Rysia zdrowotnie a operację zrobić w trybie planowym. Ogon uciąć trzeba bo do połowy jest suchy, martwy i bez sierści a część, kilka cm to obrzęknięta w większości martwa tkanka. Tam jest jakiś miazmat jakby kawałków kości, cholercia wie czego, ale fajnie pod wpływem leczenia przyschło i Rysia nic a nic nie boli.

To jest cudo nie kot ! :lol:

Tak obiektywnie mówię choć nie jestem fanką rudasków.

No cudny jest :ok:

A ogonek cały zostanie amputowany czy częściowo? Bo skoro to Ryś, to taki rysiowy, krótki ogonek by mu pasował :wink:

Właśnie o tym samym pomyślałam patrząc na miejsce martwicy że będzie miał rysiowy ogonek

Kotki są takie dzielne
Będę zaglądać
Przecudny maluszek
Też bym takiego chciała

(nie,jednak za krótki będzie

co tam )

Gdyby Ryś potrzebował pa, czy coś -to daj znać -będziemy myśleć.

Ło matko! Mnie nie można pokazywać wątków z rudymi kotami :strach:

Cudo,cudo,cudo najkochańsze :love:

!

Blue pisze:

Witam, jestem Przemek. Piszę teraz z konta mojej mamy i to u mnie w pokoju obecnie przebywa Ryś . Jest bardzo słodki ciągnie go do ludzi. Ciężko mi jest wyjść z pokoju żeby nie próbował wylecieć . Pała ogromną miłością do każdego kogo spotka i nie zna przy tym granic (w dobrym tego słowa znaczeniu). Jest bardzo rozgadany, jednocześnie latając po całym pokoju szuka nowych przygód . Od razu po dotknięciu zaczyna mruczeć i uwielbia wchodzić w nowe miejsca. Mam nadzieję że szybko znajdzie dobrych i kochających właścicieli
Pozdrawiam wszystkich na tym forum

Witaj Przemku na kocim forum

Pisz o Rysiu i rób zdjęcia - wszyscy tu chętnie je oglądać będziemy :ok:

Hmm... Dobrze było ale chyba się skończyło.
Od samego początku zwracał moją uwagę brzuszek Rysia, taki dosyć miękko - pękaty, chwilami dużo mniej, po jedzeniu sporo mocniej. No ale dopiero co go znalazłam, zapchlony i pewnie zarobaczony kociak - poczekamy, zobaczymy, może sklęśnie.
No ale jak dzisiaj wróciłam z pracy to zobaczyłam takie coś:

Obrazek

No żesz...
Zdjęcie mało wyraźne bo Rysio latał i się wił jak szalona rybka, trudno było mu zdjęcie z góry zrobić a ja się teraz mocno spieszę.
Kto czytał historię Misia mojego kochanego to pewnie sobie przypomni nasze początki...
Nic poważniejszego nawet nie biorę pod uwagę. Kysz, kysz!!!

Za kilka minut wychodzimy do naszej Pani Doktor na badania.
Trzeba będzie koniecznie jonogram zrobić...
Kciuki bardzo wskazane :201494