Miluś szuka domu - domek znaleziony!

Miluś znalazł nowy domek u Koki-99 :kotek:

Witam,

szukam domku stałego lub tymczasowego dla kociaka którego pod koniec września znalazłam na działce. Pierwotnie planowałam zatrzymać małego, jednak moja starsza już kotka go nie zaakceptowała. Od kilku dni jest coraz gorzej - Kicia nie jest agresywna, tylko bardzo strachliwa i nerwowa, reaguje na widok Milusia coraz większym stresem :placz:

Nie mogę fundować jej pod koniec życia takich przeżyć...

Miluś ma około 5 miesięcy, został wyleczony, odrobaczony, jest po pierwszym szczepieniu. Po przebytym zapaleniu krtani nie miauczy, ale weterynarz zapewniał, że to czasowe. Jest zdrowy, wesoły, lubi kontakt z człowiekiem. Bez problemu korzysta z kuwety i drapaka. Szukam dla niego domku nie wychodzącego, najlepiej z innymi kotami - bardzo szukał kontaktu z moją starszą kotką i nie rozumiał, czemu na zaproszenie do zabawy reagowała sykiem...

Zdaję sobie sprawę że przez samo forum raczej nie znajdę Milusiowi domu, ale piszę najpierw tutaj z dwóch powodów - mały jest ładnym długowłosym kotkiem, trochę się obawiam ludzi sugerujących się wyłącznie urodą... Drugim powodem jest brak samochodu, jestem do tego osobą niepełnosprawną, mogę mieć problem z zawiezieniem kociaka/sprawdzeniem ewentualnego domku. Forum pamiętam sprzed lat, bo właśnie przez miau trafiła do mnie Kicia, mam więc nadzieję że ktoś doradzi co zrobić :201461

Edit: jestem z Oleśnicy, 30 km od Wrocławia

Ale cudo

Oj, rozumiem Cię. U mnie taka sama sytuacja. Starsza kotka i maluch, który chce się bawić, a kotka syczy i ucieka. Ale jakoś dajemy radę. Miluś jest śliczny, niech szybko znajdzie domek :ok:

Chyba, że jeszcze dasz kotom więcej czasu.

Koki problemem w tym wypadku nie jest tylko wiek kotki, ale jej charakter - Kicia jest nerwowa, strachliwa, często trudno się jej odprężyć. Podejrzewam jakieś ciężkie przeżycia gdy była bardzo mała, bo jest taka od kiedy tylko do nas przyszła (miała 6 mcy). Już kilkakrotnie była przez dłuższy czas na lekach uspokajających, a teraz widzę u niej te same objawy co wtedy... Decyzja o oddaniu malucha jest ciężka, ale dobrze przemyślana:(

A Miluś chorował tylko na to zapalenie krtani? Kiedy ma termin drugiego szczepienia? Przejdzie je jeszcze u Ciebie? A co z kastracją? Pytam, bo może ew. domek będzie się tym interesować. Jestem akurat też na tym etapie z moją kotką i wiem, że to ważne.
Napisz proszę czy próbowałaś go czesać, obcinać pazurki, jak znosi pielęgnację, dotykanie łapek, uszu?
Najfajniej by było gdyby znalazł się ktoś z Wrocławia, żeby było blisko.

Koki jestem teraz w trakcie szukania w okolicy - syn znajomej byłby chętny, ale musi to przedyskutować z resztą rodziny, być może dowiem się czegoś dzisiaj wieczorem.
Dzisiaj byłam z nim kolejny raz u weterynarza - dostał jeszcze płyn na wszy, za 4 tyg kolejna dawka. Zapalenie krtani definitywnie wyleczone, jeszcze nie miauczy i troszkę leci mu z oczu, jednak to przejdzie. Termin kolejnego szczepienia jest wyznaczony na 29 października, kastrację można przeprowadzić najwcześniej w listopadzie. Gdzie je przejdzie będzie do dogadania z nowym domkiem, bo z jednej strony chciałabym upewnić się że je przeszedł, a z drugiej lepiej by znalazł nowy dom jak najszybciej.
Czesanie idzie dobrze, kociak co najwyżej uznaje że to zabawa i usiłuje złapać szczotkę:) Uszu jak dotąd nie próbowałam mu czyścić, łapki pozwala dotykać bez oporu. Obcinania pazurków nie lubi, nie jest jednak agresywny, tylko usiłuje uciec. Trzeba go dobrze unieruchomić, wtedy można je obciąć.

Ok, to daj proszę znać. Rozmawiałam z mężem. Byłaby możliwość zabrania go do nas na tymczas z ew. domem na stałe gdyby się porozumiał z naszymi kotkami. Ponieważ Ebi jest w tym samym wieku byłaby taka szansa. Ja planuję sterylkę w grudniu lub na koniec listopada.
Uprzedź przyszły domek, że kot to nie maskotka. Niech się szykują nie tylko na fajne towarzystwo i zabawę, ale również na zniszczenia. No chyba, że mieli kota i wiedzą jak jest z takim młodzikiem :wink:

Powodzenia i pisz proszę jak sytuacja.

Koki-99, weź go, jest cudny i kochany, Ebi miałaby towarzystwo, razem by się bawiły i mała by tak nie rozrabiała. Łatwiej dokocić się kocurkiem, naprawdę są łatwiejsze.

Wiem, że najlepiej dla Milusia byłoby, aby znalazł dom jak najbliżej swojej obecnej opiekunki. Możliwość odwiedzin to nie to samo co relacje foto na forum. Tego im życzę. Ale różnie bywa, kociaków jest dużo, a domków mało.
Mam do nich dwie godz. jazdy. Ale po Kizię jechałam chyba cztery i też się udało. Fajnie by było gdyby Ebi miała towarzystwo :wink:

No to wcielaj pomysł w czyn. Kot jest piękny, w dodatku charakter ma rewelacyjny.

Niestety nie udało się:( Trzeba próbować dalej...

To szukaj, ale jakby co to możemy pogadać :wink:

Wczoraj wieczorem opublikowałam ogłoszenia, pierwsza chętna osoba zgłosiła się po godzinie... żeby dzisiaj około południa stwierdzić, że "jednak nie może mieć kota" :evil:

Kolejny potencjalny domek okazał się świetny, ale niestety w okolicach Legnicy... Najpierw odmówiłam, ale po namyśle poprosiłam o kontakt. Podczas długiej rozmowy wypytałam o wszystko i chyba lepszego domku dla Milusia nie mogę wymarzyć: z innymi młodymi kotkami, niewychodzący, u osoby która od lat ma zwierzęta, a do tego pomaga bezdomnym i opiekuje się działkowymi kotami. Pani zakochała się w Milusiu od pierwszego wejrzenia, jest też skłonna poczekać ile tylko trzeba. Teraz próbuję załatwić transport, może zgodzi się znajoma której syn chciał wziąć małego. Jeśli nie, poszukam innego sposobu, jeśli tak, Miluś trafi do nowego domu w kolejny weekend :201461

O super

Poproś o jakieś zdjęcia jak mały będzie na miejscu i wrzuć proszę tutaj. A nie pytałaś czy pani jest na forum? Chyba jest tu ktoś z Legnicy. Będzie jakaś wizyta przedadopcyjna czy Twój znajomy ma zweryfikować warunki?

Oby to cudo dobrze trafiło. Potrzymam :ok:

Koki-99, a taka trzymiesięczna tri Ci się nie podoba?

Miluś szuka domu - domek znaleziony!

Kto przegląda forum