Strona 1 z 1

Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Wto paź 01, 2019 18:24
przez alinkaka
Do przygarnięcia są 3 kotki pół dzikie około 12 tygodniowe .Dzika kotka okociła sie na działce w okolicach Ostrołęki .Niestety gdy kotki miały 8 tygodni kotka znikła.Kotkami opiekuje sie starsza pani , która na dniach wraca do Warszawy.Sama ma dwa duże koty ,które nie tolerują maluchów. Jeżeli kotki zostaną same na działkach w zimie to nie przeżyją.Zapewniam dowóz kotków(2 chłopców i dziewczynka) na miejsce w okolicach Warszawy ,dalsza podroż do uzgodnienia.Ja sama chyba będę mogę wziąć jednego.Niestety pozostałych dwóch nie dam rady wziąć.Jeden z chłopczyków jest czarno biały a drugi i dziewczyna buro-szaro-biały, takie troszkę łaciate.
Proszę pytać jak za mało informacji i dziękuję za jakąkolwiek pomoc

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Wto paź 01, 2019 20:25
przez Bastet
Może weź je na tymczas, oswoj i zacznij ogłaszać? Innego wyjścia nie widzę...

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Wto paź 01, 2019 21:01
przez mziel52
Weź trzy i szukaj tym dwóm domu przez ogłoszenia. Tu wszyscy zakoceni bardziej od Ciebie i to samo by musieli robić. Ja mam 4 sztuki i to jest niewiele, jak na miau.

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Śro paź 02, 2019 9:47
przez alinkaka
Jak już pisałam ja sama mogę wziąć jednego. Nie pisałam już nawet o jednym kotku z tego miotu ,który jest prawdopodobnie ślepy i będzie u mnie przechodził dwa tygodnie kwarantanny a potem pójdzie do fundacji.Wiem ,że jest późno ale o całej sytuacji dowiedziałam sie wczoraj i od razu zareagowałam.

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Śro paź 02, 2019 19:14
przez alinkaka
A co myślicie o fundacji koteria?Ja nigdy nie miałam do czynienia z tego rodzaju fundacjami.Może jakąś też polecicie z Warszawy.Czy taka fundacja przyjmie takie kociaki i czy dla nich będzie lepiej jak tam trafią?Następne pytanie, czy tak małe kociaki mają szanse przeżyć same bez matki w zimie?Podobno jeden z nich złapał sobie myszkę i podzielił się z rodzeństwem.Opiekunka zapewni im ciepłe schronienie ale jedzenie muszą zapewnić sobie same.

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Śro paź 02, 2019 19:32
przez Ewa.KM
Koteria kastruje koty ale nie przyjmuje na stałe, ani nie tymczasuje. To ze dorosle koty nie toleruje maluchów to jest normalne, zazwyczaj na poczatku kot rezydent okazuje swoje niezadowolenie. Jeden krócej drugi dłuzej. Ja mam w tej chwili 12 kotów 5 dorosłych plus 7 maluchów na leczeniu i tymczasie. Musisz im zrobic zdjęcia i udostępniac gdzie się da, facebookowe grupy koty do adopcji, fora mieszkańców, OLX, Qumtre itp. Mały kociak zima na działce ma marne szanse na przeżycie. Co masz na myśli mówiąc ciepłe schronienie? Na niezamieszkałej działce ciepłe schronienie?

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Czw paź 03, 2019 12:20
przez alinkaka
Jeden kotek ten czarno biało już jest zamówiony w ciemno :D A pisząc o ciepłym schronieniu miałam na myśli, że pani która się opiekuje tymi sierotkami chce im porobić budki w swojej altanie i powyścielać je starym kożuchem i waciakiem(cokolwiek to znaczy).Nie mam konta na fejsie ale mam znajomych ,którzy w moim imieniu przesłali moją prośbę ,dzięki temu jeden kociak znalazł dom.. Nawiązałam też kontakt z paroma fundacjami między innym "Ja Pacze Sercem" którą podziwiam za to co robią i oni rzeczywiście pomocy nie odmawiają.
Do przygarnięcia są 3 kotki pół dzikie około 9 tygodniowe .Dzika kotka okociła sie na działce w okolicach Ostrołęki .Niestety gdy kotki miały 6 tygodni kotka znikła.Kotkami opiekuje sie starsza pani 78lat , która na dniach wraca do Warszawy.Sama ma dwa duże koty ,które nie tolerują maluchów. Jeżeli kotki zostaną same na działkach w zimie to nie przeżyją.Zapewniam dowóz kotków(2 chłopców i dziewczynka) na miejsce do Warszawy ,dalsza podroż do uzgodnienia.Jeden z chłopczyków jest czarno biały a drugi i dziewczyna buro-szaro-biały, takie troszkę łaciate. Zdjęć nie posiadam,bo opiekunka nie umie ich robić ale jeżeli komuś zależy na życiu kociaków to ich wygląd jest bez znaczenia.Kotki ogólnie wyglądają na zdrowe i na razie w dobrej kondycji.Mamy czas na uratowanie życia do piątku do 24.CZAS START
Taki tekst poszedł na fejsie .Okazało się ,że kotki są młodsze niz pisałam w pierwszym poście

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Czw paź 03, 2019 13:32
przez Ewa.KM
Domki styropianowe sa najcieplejsze, Styropian lepiej izoluje niż deski, czy karton. Mam nadzieję, ze je jednak zabierzecie z tych działek i te kozuchy, waciaki, czy tez walonki nie beda potrzebne. Tłumaczenie moje koty sie nie zgadzaja na nowego to żadne tłumaczenie. To ja rządzę w domu i ja decyduje kto gdzie ma prawo przebywac a nie moje koty. Znam tylko jednego kota który cieszy sie na widok nowego kota na tymczasie, To moj Kangur zwany też Grubym, tudzież Naleśnikiem :)

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Czw paź 03, 2019 17:52
przez alinkaka
Walonki dają radę na Syberii to tym bardziej i w naszych warunkach atmosferycznych też by dały radę.A ja znałam kota co zagryzł
młode kocie a kotów tej pani nie znam.

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Nie paź 06, 2019 15:05
przez alinkaka
Chcę powiadomić ,że kotki sa bezpieczne.DWA WYGRAŁY W TOTOLOTKA A DWA JESZCZE CZEKAJĄ NA SWOJE SZCZĘŚCIE

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Nie paź 06, 2019 21:59
przez aga66
Bardzo się cieszę. To twoja zasługa, że bedą miały lepsze zycie.

Re: Kotki zimy nie przeżyją

PostNapisane: Sob cze 20, 2020 23:22
przez alinkaka
Tym czwartym kotikiem jest mój Feluś .Niestety wykrakałam wtedy, że jest chyba ślepy :placz: a był głuchy.A teraz naprawdę grozi mu też ślepota :placz: Pozostała trójka ma się dobrze w swoich szczęśliwych domkach :ryk: