OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

[kwiryna]

Wyszarpać papiloty
Niech Yodusiowi wiedzie się, fajną ma koleżankę!

[meg11]

"Dorwać" i co zrobić?

Wyjąć aparat i na bezczela zacząć robić zdjęcia z odpowiednim komentarzem, tamta robi to po kryjomu myśląc że Asia nic nie wie, gdyby ją nakryła podejrzewam że byłoby inaczej.

[egwusia]

...
Wyjąć aparat i na bezczela zacząć robić zdjęcia z odpowiednim komentarzem, tamta robi to po kryjomu myśląc że Asia nic nie wie, gdyby ją nakryła podejrzewam że byłoby inaczej.

Potwierdzam i Polecam.

Wyciągnięcie zwykłej komórki i nawet symulowanie robienia zdjęć często działa cuda.

Sprawdzone doświadczalnie.

[MalgWroclaw]

Nie pojmuję, dlaczego ludzie tak się boją zdjęć. Mam nadzieję, że wszystko u Was dobrze, jak tylko może być.

[ASK@]

...
Wyjąć aparat i na bezczela zacząć robić zdjęcia z odpowiednim komentarzem, tamta robi to po kryjomu myśląc że Asia nic nie wie, gdyby ją nakryła podejrzewam że byłoby inaczej.

Potwierdzam i Polecam.

Wyciągnięcie zwykłej komórki i nawet symulowanie robienia zdjęć często działa cuda.

Sprawdzone doświadczalnie.

Znam ten "sposób". Tak już wczoraj zrobiłam. Zobaczymy . Rankiem firanka nie ruszała się choć okno przy mnie zostało otwarte.

Dziś jojczka i leśniaka nie było.

Taki obrazek 1
Wracam z pracy. Skrótem między blokami. Ptaszek pięknie ćwierkoli. Czy aby to ptaszek? Bo jak się wsłuchać to może jakiś kot płacze?! Wariactwo. Stoję i słucham. No nie, to ptasior! Ale... Zawsze jest jakieś ale. Postanowiłam zrobić koło w i pokiciać. Ruszyłam w kierunku głosów. Myśląc, ze bardzo prawdopodobna jest obecność futrzaków w tym miejscu. Już zgarniałam z tego miejsca koty. Idę więc i ciciam i rozglądam się. Przystaję, nasłuchują i lezę dalej. Nic nie słychać. nawet fruwacz przestał śpiewać zaskoczony pewnie moimi popisami. Idę wzdłuż bloku. Zerkam po okienkach piwnicznych. Po drugiej stronie parkan z garażami. Łypię przez dziury w płocie. Nic! Uff. Tak sobie zerkam i na parapety bo czasem siedzą na nich szczęśliwe wychodzące. Nad jednym oknem się zatrzymałam. Przewleczone sznurki pozaczepiane do framug i o pobliskie drzewa pełne były bielizny. Wielkich gaciorów męskich i damskich. Skarpet co to kształtem nie do końca je przypominają. Rozciągniętych podkoszulków zaczepionych jak wisielce zdezelowanymi spinaczami. Pełno tego dobra jest aż się linki uginają. A w śród nich, owinięta o majtasowe chorągiewki, dulczy flaga Polski. Zmemłana w tym nawale suszącego się prania. Stłamszona ,otoczona bielizną i innymi "dobrami" nie ma nawet jak się rozwinąć by dumnie łopotać na wietrze. Zrobiło mi się przykro, że tak Ją potraktowano. Zdejmij ją człowieku jak wywieszasz pranie i zawieś na powrót jak zdejmiesz.



Taki obrazek 2
Z "okazji flagi" przypomniało mi się jeszcze jedno zdarzenie. Bardzo wczesny ranek. Jadę na operację kręgosłupa. Na Wale Miedzeszyńskim stoimy w olbrzymim korku. Bardzo się denerwuję czy wyrobimy się na czas. Bo on leci a my nawet połowy drogi nie pokonaliśmy. Zaczęłam się gapić przed siebie. Przed nami stała szambiarka. Zasłaniając cały widok. Szarpała się, tak jak my, co i raz do przodu. Umazana jak cholera. Oblepiona błotem. Z węża toczą się jakieś krople. Mimo,że okna pozamykane, mam wrażenie ,że czuję ten "zapach" w naszym aucie. Myślę, że kierowca mógłby ten swój pojazd stoknąć z tych warstw brudu i odchodów bo ohydnie wygląda. Raptem moją uwagę przykuł jakiś szczegół. Zauważyłam przy ujściu węża nalepkę. Chciał nie chciał skupiłam się na niej i odgadłam co to było. Zamarłam ze dziwka. Ten "patriota" w tak "godnym" miejscu przyczepił sobie znak ... Polski Walczącej. W takim "mocno godnym" miejscu!
Potem dopatrzyłam się i innych. Na "białym" tle czerwony napis Kocham Cię Polsko, Polska dla Polaków...

[IrenaIka2]

Inny mój obrazek w korku - wypasiony samochód i napis na całym tyle Nie trąb! ja muszę pomalować jeszcze tylko 2 paznokcie a za kierownicą był młody facet.

[meg11]

Asiu Ty masz wręcz obowiązek następnym razem ZDJĘCIE ZROBIĆ. To konieczność taki patriotyzm to rzadkość

[Alienor]

Po zobaczeniu slipek Polski walczącej jestem w stanie uwierzyć w każde zbrukanie tych symboli przez jedynie susznych patryjotów...

[meg11]

Po zobaczeniu slipek Polski walczącej jestem w stanie uwierzyć w każde zbrukanie tych symboli przez jedynie susznych patryjotów...

Przebiłaś mnie-ja tylko widziałam gacie na du..e biało czerwone z orłem.

[Alienor]

Po zobaczeniu slipek Polski walczącej jestem w stanie uwierzyć w każde zbrukanie tych symboli przez jedynie susznych patryjotów...

Przebiłaś mnie-ja tylko widziałam gacie na du..e biało czerwone z orłem.

Widziałam na stronie, nie mam tak powalonych znajomych. Zostały usunięte bo całkiem sporo osób uznało za stosowne spaść na producenta/sklep internetowy jak tona cegieł.

[MalgWroclaw]

Spokojnego dnia!

[ASK@]

Po zobaczeniu slipek Polski walczącej jestem w stanie uwierzyć w każde zbrukanie tych symboli przez jedynie susznych patryjotów...

Przebiłaś mnie-ja tylko widziałam gacie na du..e biało czerwone z orłem.

Widziałam na stronie, nie mam tak powalonych znajomych. Zostały usunięte bo całkiem sporo osób uznało za stosowne spaść na producenta/sklep internetowy jak tona cegieł.

Jak jechałam szukać Bezy do SKM weszła grupa młodych ludzi. Podchmielonych już nie deczko. Szczególnie jeden był wszechobecny i wszech głośny.Ogolony na łysola, wydziergany "patriotycznie". Darł ryja *sorki ale inaczej nie da rady napisać), szukał zaczepki wzrokowej. Wyraźnie chciał komu przypitolić. Jego dziewczyna uspokajała go , ciągnęła do przodu i cięgiem mu portki dresowe podciągała. A miał wyświechtane, nie wiedzieć jakiego koloru , wypchane na kolanach i tyłku , w gumkę w pasie i kostkach. Kieszenie obładowane czymś tam były wypchane i chyba ciągnęły całość w dół. Portasy opadały mu zatrzymując się na skromnych jajcorach. Na tyle nisko zsuwały się ,że nad paskiem intymny, tylny rowek był widoczny w sporej części. Kusa koszulka zaparta o wystający kałdun nie zakrywała tego widoka. Wręcz powiększała na pępka przekutego jakąś obrączką. Wszędzie wystawały kołtuny rudawe dość obfite w przeciwieństwie do łba golasowego. Towarzystwo ruszyło ku czołu pociągu. Facio, podciągany fizycznie i dresowo, przez białogłowę, także postanowił zmienić lokalizację. Odwrócił się i łapiąc pion ruszył za swoimi. Zawiesił mi się wzrok na tym tylcu. Ale nie, nie patrzyłam na obrzydliwe połówki wystające. Tylko na to co pisało na tym wyświechtanym męskim stroju. Na obu pośladach, na tym byle czym widniał napis Polska Walcząca. Podeszła dziwoja, podciągła mu to i owo zakrywając tak hojnie okazywane "dary". Napis stał się centralnie widoczny. Wypchany i zniekształcony przez tłuszczowy tyłek.

Spokojnego dnia!

Głowa mnie okrutnie boli. Zimno rano było. woda ścięta.

Poszłam dziś rano do lasu bo Janusz wczoraj nie zostawił suchego, które Bunia bardzo lubi. Wzięłam na wszelki wypadek więcej żarcia myśląc o tym, że promocyjnie zostawię. Dobrze, że się zjawiłam. Zabezpieczenia rozwalone, miski rozrzucone , woda wylana, gówno w środku. Nie to nie jeże. One robią kipisz ale mich nie wynoszą. Poza tym otwór jest na tyle duży ,że może spokojnie malec przejść. Psy chyba bo tylko one ciężką płytę przygniecioną cegłami mogły odrzucić. Były już podkopy wcześniej zrobione, miski wytargane ale podejrzewam ,że to chyba lisy. Lub sroki. One nie boję się wchodzić w takie miejsca. Martwię się ,że nie wiele korzystają koty z jedzenia. Wykładać będę bo nie mam pewności kto stołuje się. A nie pozwolę głodować futrom. Zastanawiam się czy nie chodzić tam dwa razy. Rano i po południu.

Śniło mi się, że nowe bure przyszło z ...małymi kociakami. To chore

Mila bardzo źle się czuje. Bardzo. Jutro wet.

[MalgWroclaw]

Miluniu, kciuki.

[Alienor]

za Milę
A te michy i kupa to nie panowie alko? Bo u mnie w bloku się taki zalągł na kilka dni nasycając powietrze różnymi aromaty...

[meg11]

Po zobaczeniu slipek Polski walczącej jestem w stanie uwierzyć w każde zbrukanie tych symboli przez jedynie susznych patryjotów...

Przebiłaś mnie-ja tylko widziałam gacie na du..e biało czerwone z orłem.

Widziałam na stronie, nie mam tak powalonych znajomych. Zostały usunięte bo całkiem sporo osób uznało za stosowne spaść na producenta/sklep internetowy jak tona cegieł.

Widziałam w W-wie przede mną, kark szedł ze swoją lubą-luba miała owo cudo na swojej rzyci,widok niepowtarzalny pamiętam co sobie wtedy pomyślałam.