OTW20- Angelek(*)... a życie musi toczy się dalej!

[MalgWroclaw]

Prezydent Otwocka najwyraźniej to toleruje, bo przecież nie pierwszy raz tak się dzieje. A zapewne jest władzą dla towarzystwa.
Czekoladku

[ASK@]

Prezydent Otwocka najwyraźniej to toleruje, bo przecież nie pierwszy raz tak się dzieje. A zapewne jest władzą dla towarzystwa.
Czekoladku

Tak, to racja. Sprawa Mulata niczego go nie nauczyła. I tpz także. Robią numery ciągle i ciągle cuda naopowiadają. Osobiście tego doświadczyłam. Ale jak się będzie milczeć to w ogóle doopa.

[MalgWroclaw]

Gdyby była większa społeczność sprzeciwiająca się temu, co się dzieje, byłoby łatwiej dotrzeć do władz.

[ASK@]

Gdyby była większa społeczność sprzeciwiająca się temu, co się dzieje, byłoby łatwiej dotrzeć do władz.

Ludzie są powolni i bierni. Boją się. Z góry zakładają ,że nic nie da się zrobić. Karmiciele boją się ,ze nie dostaną karmy i zawsze przyklasną. Poza tym jest pytanie "po co?" Dlaczego on ma się starać? A co będzie z tego miał? To częste. Zajmując się kotami też wielu z nas słyszy,że na pewno mamy w tym interes. Bo nie możliwe jest ogarnianie tematu "za darmo". Przejmowanie się futrami, nawet tymi włóczącymi się po ulicy musi mieć swój powód.

[FuterNiemyty]

jak to szlo, wystarczy, by dobrzy ludzie nic nie robili, by...?

[MalgWroclaw]

To pytanie brzmi raczej: "jak zostanę ukarany?".
Jak się macie?

[kussad]

Zaglądam

[Patmol]

To pytanie brzmi raczej: "jak zostanę ukarany?".
Jak się macie?

ale tego podejścia uczą w szkole ; w przedszkolu nawet - nie wychylaj się, bo zostaniesz ukarany; cokolwiek się dzieje nie reaguj - zamknij oczy, zatkaj uszy i wtedy przetrwasz

kiedyś na zebraniu nauczycielka się chwaliła- jaką umowę z uczniami podpisała
na wielkiej karcie papieru wpisane obowiązki uczniów ( nie hałasuję, itd) i kary za naruszenie ( np sprzątanie czegoś tam) i podpisy uczniów i nauczycielki; i była strasznie dumna ,ze wszyscy uczniowie podpisali umowę

i zapytałam nauczycielki gdzie sa wpisane jej obowiązki i kary dla niej, jak się nie wywiąże - no bo umowa polega na tym, ze są obowiązki i prawa i kary dla obu stron
a taka umowa, ze sa obowiązki i kary tylko dla jednej strony -to jest niezgodna z prawem polskim
ewentualnie można to nazwać zarządzeniem wewnętrznym, ale nie umową
i wtedy uczniowie nie tyle się zgodzili, ile sie zapoznali -ale do napisania takiego zarządzenia trzeba miec podstawę prawną

oj tam oj tam - tak ma być i już
wszyscy się na to godzą
a jak ktoś się czepia, jak ja, to jest głupi i zły i na pewno jego dziecko zostanie jakoś ukarane

[ASK@]

Potrzebuję pomocy w napisaniu profesjonalnej skargi do Prezydenta Miasta na zachowanie przedstawicieli tpz. Mają umowę z miastem, reprezentują urząd prezydenta. Niby nie jestem głupia i daję sobie radę ale potrzeba mi fachowego języka. Kontakt na maila m.aska@wp.pl, przez pw lub tel 697 541 709

A ja ... Jeszcze dochodzę do siebie. Dałam namówić się ( i słusznie) by nie odpuścić żarcia jakie maisto daje karmicielom od tego roku. Anka zarejestrowała mnie jako karmiciela. Zawsze to kilka puszek czy jeden worek mniej przy takiej ilości zwierząt. Poza tym dlaczego miasto po raz kolejny ma mieć darowane wszystko, a sobie przypisywać wszelkie zasługi.
Po 3-ch razach dobroć skończyła się. A mnie przywitano wyzwiskami i awanturą na całą ulice. Nawet nie wiecie o co mnie oskarżano i jak wydzierano się. Że też nie wezwałam Policji. Ani ja ani Janusz. Jak ochłonęłam to odwróciłam się na pięcie i dałam spokój. Nie mogłam się ruszyć porażona agresją. Zero prób wyjaśnienia. Rozmowy, Kontaktu. Pani musiała uczynić wrzaski na całą ulicę. Ja, taka niby bystra, zmurowałam się.
Rzecz poszła o akcję z Czekoladem i małą spod maski. Oraz o wcześniejszą z kotami z sosny. O zaginionego kota co pojechał do kastracji. Nie odpuszczamy i chcemy wiedzieć co i jak. Była skarga napisana do prezydenta za brak reakcji tpz na zgłoszenia.

Już i ja napisałam skargę do Prezydenta Otwocka drogą mailową.Z podaniem nazwisk osób biorących udział. Na fb puściłam bez. Odpowiedział ,że rozpatrzy sprawę. Ale chcę złożyć dodatkową na sekretariat.Na piśmie.

https://www.facebook.com/search/top/?q= ... SEARCH_BOX
Wklejam co napisałam na fb.
Link na tym kompie nie działa chyba. Nie jestem mocna na fb.
Jakby to delikatnie napisać. Zgłosiłam się po karmę dla swoich wolno żyjących podopiecznych z tpz. Wróciłam zbulwersowana. I przerażona poziomem kultury jaka wypłynęła z ust pani rozdzielającej. Nie wiem kto daje takim osobom prawo do publicznego zniewazania innych. Nazywania ich od krętaczy, kłamców i innych odszczepienców. Grożono mi, wymachiwano łapkami wiotkimi przed oczami i wydzierano na cała ulice. O co poszło? O ostatnią akcję z brakiem pomocy mimo próśb tpz o nią. O co poszło? By osiedlowe koty nie dostały karmy? Udało się. Ale żyły bez niej wiele lat ( 3 razy ja dopiero mamy)damy sobie radę i bez tego dalej. Publiczność była więc pani rozręciła się i ulżyła sobie nie wybrednie. Są świadkowie. Wrzask powodował zwalnianie aut i pieszych. Pytam więc jakim prawem można wyzywać kogoś i lżyć na ulicy. Straszono mnie sadem. Z przyjemnością się spotkam. Wkładano w moje usta słowa, które nigdy nie padły. To też można udowodnić. Prosiłam wielokrotnie by nie krzyczano na mnie tylko merytorycznie wyjaśniono w czym rzecz. Nie poskutkowało. Wielkie uczernione oczy rzucały iskry a usteczka różane wrzaskuny. Aj, za elegancko do rynsztoka jaki się wylał. Pytam czemu nie umówiono się ze mną by wyjaśnić na spokojnie niesnaski. Duża jestem i nie boję się dyskusji. Kto komu dał prawo do takiego zachowania? Czy to przystoi osobie na stanowisku. I nerwy nie mają tutaj nic do rzeczy. Trzeba nad nimi panować. Ale chyba o wykrzyczenie się i pokaz siły, zastraszenie chodziło. Jestem zaskoczona i zszokowana zachowaniem, "kulturą" i brakiem poszanowania innych. Najgorszego wroga nie traktuję w ten sposób. A czyniła to osoba znana. Widać roszcząca sobie bez dyskusyjne prawo do prób upodlenia. Jeśli trzeba to chętnie, zgodnie z sugestią, spotkam się w sądzie.

[Patmol]

Fb sie nie otwiera

[ASK@]

Fb sie nie otwiera

Wiem. Nie umiem z nim sobie tutaj poradzić. ten komp mnie nie wpuszcza.

[meg11]

Otwiera się FB.

https://www.money.pl/gospodarka/drastyc ... 1233a.html

Asiu tu o podwyżkach smieci u was piszą.
Jak będziesz szła na drugi raz to odpowiednio wcześniej włącz dyktafon w telefonie.

[ASK@]

Otwiera się FB.

https://www.money.pl/gospodarka/drastyc ... 1233a.html

Asiu tu o podwyżkach smieci u was piszą.
Jak będziesz szła na drugi raz to odpowiednio wcześniej włącz dyktafon w telefonie.

telefon zostawiłam w plecaku. Poza tym nie spodziewałam się ,że babie odbije i zrobi przedstawienie. Pełne zaskoczenie. Na fb napisałam ogólnie a do prezydenta już konkretnie.
W oficjalnej skardze/piśmie chciałabym by ukarano współpracującą babę odpowiedni sposób i odsunięto od działań z ludźmi (tym bardziej ,że z jej udziałem już toczy się sprawa o naruszenie dóbr osobistych innej osoby). By miasto, jako beneficjent finansowy -oni zakupują karmę, finansują zabiegi i takie tam- przekazywało ją w urzędzie miasta a nie na ulicy, parkingu. Bo teraz tak się dzieje. By kontrola była urzędnicza a nie na karteluszce, w polowych warunkach, odbywał się jej rozdział. By miasto wzięło odpowiedzialność za postępowanie swoich współpracowników. Bardziej rozważnie traktując przyszłe umowy.
Jest jeszcze kilka pobocznych punktów ale to już na dłuższą rozmowę i nie wiem czy umieszczać wszystko w tym jednym piśmie. Chodzi min o sposób kontaktów przy interwencji , gdzie i jak mamy dostarczyć koty do lecznic (każą pisać podania do rozpatrzenia a kot czeka np w transporterze) Rozważamy umówienie się na spotkanie z prezydentem.

[meg11]

Chyba rozmowa będzie najlepsza i to względnie szybko.

[ASK@]

Nikt
Nic