Witajcie!
Jetsem tutaj nowa, więc na wstępie wszystkich serdecznie witam!
Mam ogromną prośbę i ogłoszenie.
Ostatnio spotkałam kotkę z kociakami w walącej się kamienicy. Małe, głodne, z kocim katarem. Od razu przygarnęłam, kotka już jest wysterylizowana i wypuszczona na swoje terytorium, ale maluchy PILNIE poszukują domu. Nauczyłam je korzystać z kuwetki. Są ułaskawione, przyzwyczajone do czesania miękką szczoteczką. Uwielbiają się bawić i przytulać.
Mam już 3 swoje koty, więc te maluszki muszę zamykać w pokoju córki. Wymagają miziania, kochania i uwagi człowieka. Dodatkowo trudno mi to udźwignąć finansowo. Odrobaczyłam je, pojutrze skończą brać antybiotyk. Choroba się praktycznie wycofała. Mogę je oddać jak będą zupełnie zdrowe, czyli pewnie za kilka dni lub już teraz, ale będą wymagały kontynuacji leczenia. Nie mają jakichś masakrycznych gili czasami jeszcze kichną raz na jakiś czas. Wyglądają już na zdrowe. Są żywe, pełne energii. Szukam im odpowiedzialnego domu, z ludźmi którzy znają potrzeby kotów, kocią naturę i którzy przede wszystkim kochają koty.
Kotki to dwa pręguski, samczyki. Mają odcień szary z ciemnym. Mamusia ma piękne szmaragdowe oczka, więc moze któryś odziedziczył. Mają 2 miesiące. Nie grymaszą przy jedzeniu. Mają jeszcze siostrę, ale ona jeszcze boi się zaufać człowiekowi. Więc narazie ogłaszam tylko chłopaków.
Kontakt w sprawie kociaczków: 665-898-033, najlepiej Łódź i okolice
Pozdrawiam!
Justyna