Dwa przekochane najcudowniejsze

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 28, 2019 14:35 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

CzesterChery pisze:Ja tak czytam te wasze wpisywać i mam wrażenie, że każdy z was podporządkował swoje całe życie pod koty


odnosisz błędne wrażenie - to się nazywa odpowiedzialność.

a więc "miłośniku" swoich kotów, zadaj sobie choć odrobinę trudu i :
- przeczytaj ten poradnik, wystarczy wybiórczo, odpowiednio do twoich problemów - viewtopic.php?f=1&t=27018
- zbierz siku swoich kotów i daj do analizy - koszt raptem 25 zł... 2 lata od ostatnich badań to PRZEPAŚĆ czasowa, kot potrafi się rozchorować z powodu zmiany żwirku, w ciągu 3-4 dni a w kuwecie pojawia się krew.
- przestawianie kota na inną karmę jest żmudne ale możliwe, trzeba tylko chcieć poświęcić temu trochę czasu i cierpliwości.
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Śro maja 29, 2019 9:15 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Zadziwia mnie jedna rzecz. Gdyby ktoś napisał, że uprawia kaktusa w wiadrze z wodą i mułem, i że nie wie czemu niewdzięczny kaktus gnije, to większość pozostałych ludzi słusznie postukałaby się w czoło. Bo kaktusy nie pochodzą z cieków wodnych czy bagien tylko z pustyń i potrzebują warunków najbardziej zbliżonych do naturalnych. Na szczęście dla większości ludzi to logiczne i normalne. Ale z jakiejś niewyjaśnionej przyczyny gdy chodzi o koty i zapewnienie im odpowiednich warunków, to owa większość nagle nie widzi problemu i żąda kaktusa w wiadrze z wodą. I ma być szczęśliwy i zdrowy.

Tak, kiedyś nie było żwirków. Ludzie nosili piach z dworu. Codziennie bo piach szybko śmierdzi.
Nie było drapaków sizalowych więc ludzie przynosili do domu pniaki z korą albo deski do drapania.
Karm nie było ale było surowe mięso.
Zamiast więc próbować swoje lenistwo usprawiedliwić przeszłością, w której trzymanie kota w domu oznaczało więcej zachodu i przy tym więcej odpowiedzialności, skorzystaj z dobrodziejstw teraźniejszości i zadbaj o koty tak, aby im było dobrze a nie tylko Tobie wygodnie. Chociaż na ten ostatni czas póki mieszkają z Tobą.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10655
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro maja 29, 2019 20:06 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Stomachari pisze:Zadziwia mnie jedna rzecz. Gdyby ktoś napisał, że uprawia kaktusa w wiadrze z wodą i mułem, i że nie wie czemu niewdzięczny kaktus gnije, to większość pozostałych ludzi słusznie postukałaby się w czoło. Bo kaktusy nie pochodzą z cieków wodnych czy bagien tylko z pustyń i potrzebują warunków najbardziej zbliżonych do naturalnych. Na szczęście dla większości ludzi to logiczne i normalne. Ale z jakiejś niewyjaśnionej przyczyny gdy chodzi o koty i zapewnienie im odpowiednich warunków, to owa większość nagle nie widzi problemu i żąda kaktusa w wiadrze z wodą. I ma być szczęśliwy i zdrowy.

Tak, kiedyś nie było żwirków. Ludzie nosili piach z dworu. Codziennie bo piach szybko śmierdzi.
Nie było drapaków sizalowych więc ludzie przynosili do domu pniaki z korą albo deski do drapania.
Karm nie było ale było surowe mięso.
Zamiast więc próbować swoje lenistwo usprawiedliwić przeszłością, w której trzymanie kota w domu oznaczało więcej zachodu i przy tym więcej odpowiedzialności, skorzystaj z dobrodziejstw teraźniejszości i zadbaj o koty tak, aby im było dobrze a nie tylko Tobie wygodnie. Chociaż na ten ostatni czas póki mieszkają z Tobą.


Oj, fakt. Pamiętam wory piachu przynoszone z dworu. Ja mam blisko miejsce z piaskiem, takim jak na plaży, ale, wtedy nie miałam samochodu i trzeba było go przytargać i ... zrobić zapas na zimę :twisted: . A ... i pamiętam droooogie mięso. Pamiętam też, reglamentowane :evil: . Wtedy to była jazda.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7976
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw maja 30, 2019 5:37 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Ponieważ wcześniej napisałam,że załatwianie się poza kuweta najczęściej świadczy o problemie ze zdrowiem, to mogę napisać, że moja młodsza koteczka gdy była chora załatwiała się poza kuweta.
Wyleczylismy kotka i problem ustąpił.
Mam nadzieję, że zajrzysz jeszcze i pomyslisz o tym co przeczytałeś. Jeśli będziesz miał wątpliwości jak pomóc swoim to dawaj znać. Warto im pomóc, bo na tą chwilę swoim zachowaniem mówią,że coś jest nie tak.

gusiek1

 
Posty: 1658
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 31, 2019 6:38 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Wy chyba czegoś nie zrozumieliscie. Zarzucacie mi lenistwo i to, że nie dbam o koty. Dlanie nie ma problemu zrobić im badania, lecz wiem, że one nie sikają że względu na jakąś chorobę. Chory kot sikał by cały czas po za kuwetę. Moje koty sikają tylko w określonych przypadkach. Upatrzyły sobie łóżka, ale nie oznacza to, że sikają na nie cały czas. Łóżko jest sobie czasem i pół roku nie obsikane i nagle przychodzi dzień i zostaje obsikane i jak już raz nasiąkają tak sikają dokąd go nie wyrzucę. Jeśli chodzi o sikanie w innych miejscach to nie jest to tak, że sikają na podłogę tak po prostu, muszą sobie upatrzyć dany dywan czy chodnik jak na przykład w łazience. Jak tylko zostawię drzwi do łazienki otwarte tak zawsze nasiąkają na chodniczek. Więc ja uważam, że kot chory nie chodzi i nie wybiera sobie miejsca do tego, żeby raz na dwa tygodnie, miesiąc czy pół roku się wysikać. Musi być inna przyczyna tego i chociaż zawsze uważałem, że koty nie robią ludziom po złości tak w tym przypadku mi wszystko na to wskazuje.

CzesterChery

 
Posty: 6
Od: Nie maja 12, 2019 0:28

Post » Pt maja 31, 2019 9:57 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Zepsuty zegar dwa razy na dobę pokazuje właściwą godzinę.
Nie ma reguły, jak często chory kot będzie oddawał mocz poza kuwetą. Szanujący się behawiorysta i tak zacznie od zlecenia badań, więc nawet na ewentualnego chętnego na koty będzie to działało pozytywnie - wszak nie będzie na dzień dobry musiał ponosić kosztów.
Zgadzam się jednak, iż zachowanie kotów bardziej sugeruje niechęć do okropnego żwirku, który im wybrałeś, aniżeli przewlekłą chorobę. Dlatego równolegle z badaniami wprowadziłabym jakiś przyjemny dla kotów żwirek i kuwetę, która ograniczy roznoszenie się go (skoro jest to dla Ciebie ważne).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10655
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 31, 2019 10:32 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Wiele kotow ma to do siebie, ze w przypadku brudnej kuwety (a sprzatanie co pare dni i wybor zwirku, ktory pochlania mocz,natomiast zapach pozostaje - nawet jesli wydaje sie czlowiekowi, ze go nie wyczuwa, powoduje ze kuweta dla kota jest brudna), bedzie wybieralo miekkie, pachnace domem, czlowiekiem miejsca. Stad wybor lozka czy dywanow. Potem robi sie petla, bo koty powtarzaja zachowanie w miejscu, gdzie juz sie zalatwily, a zdazylo wyschnac, jest miekko, wygodnie.
Kolejna rzecz, sa dwa koty, to i ze dwie kuwety by sie przydaly.
U nas byl dluzszy epizod z sikaniem kota w losowych okolicznosciach, zazwyczaj na cos miekkiego, ubrania itp. Na poczatek dostawione kuwety, uprane i pochowane wszelkie dywaniki, ubrania zawsze w szafie/pralce. Badania nic nie wykazaly. A problem istnial i istnial, zdarzal sie raz w tygodniu/miesiacu/co kilka miesiecy, zrzucalismy na stres az do pogorszenia stanu kota. Wyszlo zapalenie trzustki, potem zatkanie jelit, ponad rok leczenia.
Ale z sikaniem stal sie cud, od wdrozenia leczenia nie zdarzylo sie zalatwianie poza kuweta.
Przy czym tez testowalismy, ktory zwirek bedzie najlepszy. I wyszedl zwykly zbrylajacy, drobnoziarnisty. 1-2 dziennie sprzatniete kuwety, dosypywany swiezy, brak zapachow, a pozamiatac i tak trzeba, nawet bez zwirku ;).
Podobnie moze byc z drapakami. Byc moze jeden jest zaanektowany przez jednego kota, byc moze jeden nie wystarczy dla rozladowania emocji.
Moze warto zostawic jeden podrapany mebel (fotel, krzeslo), dorzucic im np. sizalowa wycieraczke w kacie, postawic pare kartonow lezacych na boku, by mialy zwierzaki czym sie zajac, a jednoczesnie czlowiek nie zbankrutowal?
I raptem pare prostych zmian moze spowodowac, ze dwa najcudowniejsze i najkochansze sa takimi nadal i wcale nie szukaja nowego domu.

FuterNiemyty

 
Posty: 3600
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt maja 31, 2019 10:56 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Jeszcze dopiszę, bo to się łączy z wypowiedzią FuterNiemyty.
Nawet jeśli jesteś zdecydowany koty oddać, to szukanie im dobrego domu zajmie trochę czasu. Jest taka tendencja, że koty w typie rasy mają większy popyt - ale wśród ludzi nieodpowiedzialnych. Zmorą dla wielu DT jest tymczasowanie kota w typie rasy, bo ilość dziwnych zapytań zwiększa się kilkakrotnie. Większość dzwoniących nigdy nie powinna być opiekunami zwierząt. Ci ludzi potrafią nawet upierać się przy adopcji chorych zwierząt (np. na cukrzycę), zarzekać się, że będą leczyć, a potem gdy już się pochwalą przed znajomymi żywą zabawką w domu a ta zacznie mieć objawy choroby, pozbędą się jej. Dlatego wybór domu dla kotów w typie rasy potrafi być długi i męczący.
Masz więc czas na przetestowanie żwirków i nowej kuwety. Najlepiej byłoby zacząć od żwirków powszechnie lubianych przez koty. Albo drobny bentonit (chociaż ja bentonitów nie polecam ze względu na środowisko), albo żwirek z preparowanych łupin orzecha włoskiego Nature's Calling (słyszałam tylko o jednym kocie, który go nie zaakceptował. Żwirek drogi ale jak na razie mój ulubiony, nie ma sobie równych). Jeśli koty zaakceptują żwirek, to po jakimś miesiącu (nastaw się na to, że domu wcześniej nie znajdziesz) zrób test z NOWYM czyli nowo kupionym na tę okazję dywanikiem łazienkowym. Skoro koty natychmiast sikają na dywanik, to test będzie prosty. Tylko ów dywanik nie może być kotom znany, nie może być wyprany po wcześniejszym zasikaniu. Koniecznie musi być nowy. Jedynie typ i faktura niech będą takie, jak poprzedniego dywanika.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10655
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 31, 2019 12:21 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Lepiej nie polecaj żwirka z łupin orzecha włoskiego, bo on brudzi toaletę, a dla wątkodawcy to może stanowić problem.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt maja 31, 2019 15:35 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Tylko że albo producent coś zmienił ze żwirkiem, albo ja wypracowałam jakąś tajną metodę zabezpieczania muszli przed zabeudzeniem, bo od jakiegoś czasu mam czysto, zero osadu.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10655
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 31, 2019 17:09 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Jak ja probowalam, to wszystko bylo żółto-brązowe i wygladało bardzo niehigienicznie. Ale skoro dopracowano produkt, to spoko, nie wtrącam się :ok:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt maja 31, 2019 20:08 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

:)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10655
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob cze 01, 2019 1:00 Re: Dwa przekochane najcudowniejsze

Autorze, "miłośniku swoich kotów", człowieka od zwierzęcia odróżnia między innymi to, że potrafi ocenić swoje zachowanie - ty nie odpuścisz w sprawie żwirku (bo się nosi) a oczekujesz, że kot odpuści i posłucha się by nie sikać tam gdzie akurat mu wygodniej/przyjemniej i gdzie czuje się bezpieczniej ? Było pisane, zmień silikon na naturalny drewniany (wiele kotów nie lubi silikonu bo nie jest to produkt naturalny, chrzęści pod łapkami, dzikusy przywleczone z dworu zachęca się do korzystania z kuwety poprzez dosypywanie naturalnej ziemi lub piasku - zastanów się dlaczego ?) i albo posłuchaj rad bardziej doświadczonych albo nie zawracaj nam głowy. Już mówiłem, kot potrafi się z różnych powodów zestresować co odbić się może na jego zdrowiu, to że sika raz na pół roku niczego nie zmienia - ja jestem często w domu i nigdy (koty 6 lat) nie zdarzyło się by któryś nasikał na łóżko (choć zdarza się że jeden z kotów sika na ikeowy łazienkowy dywanik, z frędzlami - po prostu zacząłem chować i wyciągać jak mi jest potrzebny) ale wystarczyło, że wyjechałem na 3 dni i była opieka dochodząca 2-3 godziny na dobę, ale bez nocowania i łóżko zasikane w 3 miejscach, dywanik zaszczany, pościel zaszczana... wróciłem i wszystko znów jest ok. W innej sytuacji, parę lat temu, postanowiłem zmienić żwir na silikonowy - po 4 dniach skończyło się krwiomoczem u kota. Bądź więc człowiekiem i zweryfikuj swoje nastawienie. Przynajmniej spróbuj.

A poza tym, jak prawi przedmówczyni, znalezienie dobrego domu gdzie te koty będą równie "najukochańsze i najcudowniejsze" wcale nie jest łatwe. I zastanów się co zrobisz jak ktoś je będzie chciał zwrócić w ramach reklamacji ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 36 gości