Wiem, że cierpliwość jest potrzebna. A kotów do adopcji cale morze.
A tu następna, podobna historia.Oswojone kocie dziecko. Wymagało leczenia, ale dokarmiający na działkach ograniczyli się tylko do karmienia.
https://www.olx.pl/oferta/folfik-kocie- ... 39cd42e6e411 w nocy znalazłam jeża w stanie bliskim agonalnemu, ponad 120 kleszczy, roztocza, pasożyty. Świerzb. Sąsiadka z klatki obok powiedziała mi, że już drugi raz widzi wieczorem jeżyka. A mnie się zapaliły wszystkie lampki. Jeżyk się wyczołgiwał z krzaków, a potem wczołgiwał tam, bo dalej się nie przemieścił. Noga spuchnięta, wyrwany paznokieć, odgryziony palec, odwodniony. To był ostatni moment.
W DT Norrisa trwa operacja Socjalizacja.