
Na pocieszenie dodam, że jedna z moich niewidomych suczek, adoptowana 6 lat temu, nigdy nie była czesana

Na szczęście bez problemu daje się kąpać i wycierać, no i uwielbia drapanie - wtedy mogę nieco ją poskubać



Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
kajtek56 pisze:Trzymam kciuki za Pusię - oby wreszcie pozwoliła na pielęgnację futerka, na żywca, bez narkozy
SabaS pisze:ewar ja mam podobną schizę w centrum miasta, staram się nie chodzić tuż przy budynkach (zazwyczaj stare kamienice) i nie przechodzić pod balkonami. Boję się, że kawał gzymsu albo balkon mogą odpaść i strach pomyśleć co by się wtedy stałoTo samo zimą. Wizja spadającej czapy zmrożonego śniegu albo sopli lodu przyprawia mnie o dreszcze.
ewar pisze:Faktycznie, nieźle ...
Byłyśmy z Dorotą pod hutą i oba koty się pojawiły. Dzisiaj była wieprzowina i gotowa mokra karma. Myślę, że oba się najadły. Wody nie było ani kropli w żadnej misce, a przecież wczoraj nalałam świeżej. Uzupełniłam, mam nadzieje, że do wtorku wystarczy, jutro nie jadę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości