Strona 70 z 134

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 14:41
przez waanka
Jadzia bardzo ładnie wygląda :D

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 15:51
przez ewar
Na dzisiejszych zdjęciach to nie Jadzia, ale ona też już dużo lepiej wygląda.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 16:30
przez waanka
Kot jedzący z miseczki został posądzony o to, że jest Jadzią :wink:
Teraz widzę, że Jadzia jest od niego drobniejsza...

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 16:47
przez ewar
:mrgreen: Tak, Jadzia jest drobniutką koteczką. Zawsze taka była. W lecie chudnie jeszcze i ma brązowe futerko. Najładniej wygląda zimą. Ona nie jest już młodziutka, ma ok.9 lat. Jak na kota wolno żyjącego i kota po przejściach to i tak sporo.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 13:18
przez ewar
Zapraszam na bazarek, link w moim podpisie.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 16:47
przez ewar
Na wątku piszę głównie o bezdomniakach, ale traktuję wątek jak notes, naprawdę. Zawsze mogę sprawdzić daty, co i kiedy się zjawiło..itd. O domowych też piszę i chyba ostatnio najwięcej o Pusi. Kotka pcha się do łóżka 8O Coś niebywałego. Co chwilę domaga się jedzenia, elegancko popija potem wodę, ładnie korzysta z kuwetki. A jak biega :lol: Nie mogę się napatrzeć. Nikt by nie uwierzył, że to de facto staruszka.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Czw wrz 12, 2019 13:24
przez ewar
Dopiero wróciłam do domu. Najeździłam się okrutnie, Stalowa Wola jest rozwleczonym miastem. Pogoda jednak jak marzenie, ciepło i słonecznie, żyć, nie umierać. Pod hutą była tylko Jadzia.Była bardzo zadowolona , bo dostała michę wołowiny i serc drobiowych. Jadła, aż jej się uszy trzęsły, słoneczko moje. Poprawiła saszetkami. Bardzo dużo je teraz, najwyraźniej czuje, że zbliżają chłody. U Kulek byłam. Ktoś ukradł zwyczajną, plastikową kocią miskę :evil: Komu była potrzebna? Nieważne. Była tylko jedna mała Kuleczka, usłyszała dzwonek roweru i pokojarzyła. Widziałam z daleka, że jadła ze smakiem. Co z resztą stada? Nie mam pojęcia. Przykre to bardzo. Pod hutą piękna, zielona trawa, jest czysto. W czynie społecznym zbieram śmieci i wyrzucam do kosza, mnie samej jest przyjemnie tam bywać. U Kulek masakra :evil: Nie jestem w stanie tego ogarnąć.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Pt wrz 13, 2019 7:10
przez ewar
Moje koty lubią się bawić. Nawet nastoletnia Gucia. Tutaj z nową wędką
Obrazek
Nadal utrzymuje się ładna pogoda, balkon jest w nocy otwarty , niech koty korzystają póki mogą. Naprawdę polecam hamaczki na kaloryfer, u mnie wiszą na barierce balkonu i zawsze są zajęte. Wiele z moich domków też takie ma.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Pt wrz 13, 2019 7:51
przez waanka
Gucia ma coś takiego w sobie, że od razu chce się ją przytulić :1luvu:

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Pt wrz 13, 2019 9:46
przez ewar
:lol: Bo ona taka trochę puchata jest. To bardzo miła, dobra kotka. Mam wobec niej wyrzuty sumienia, bo ciągle musi znosić tymczasy, a ona specjalnie kociolubna nie jest. Nie, nie atakuje, nie ma w sobie agresji, ale wycofuje się. Wystarczy, że jakiś kot zaglądnie jej do miski, a ona od razu odchodzi. Z moich kolan by nie schodziła, wystarczy, że ją dotknę, a już mruczy jak traktor.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Pt wrz 13, 2019 17:01
przez Gosiagosia
U mnie Pusia z Migotka też wyjadaja sobie z misek, w połowie jedzenia zamieniają się miskami.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Sob wrz 14, 2019 6:00
przez ewar
Gucia żadnemu kotu nie wyjada, ona musi mieć swoją miseczkę. Pilnuję jej, bo odchodzi od miski jak jakiś kot do niej zaglądnie. Taka jest i już.
Schowałam już wentylator, na pewno nie będzie już potrzebny, znak, że idzie jesień. Następny etap to wyrzucenie drapaka i posłanek z balkonu. Wypuszczam koty nawet w zimie, ale to już taki spacer, nie wylegiwanie się, oczywiście. Trudny czas dla wszystkich, bo koty będą się kisić w mieszkaniu, jazda do bezdomniaków też przyjemna nie będzie. One też będą mokły i marzły :( Sorry, taki mamy klimat, zacytuję :wink:

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Sob wrz 14, 2019 10:55
przez mir.ka
ewar pisze:Gucia żadnemu kotu nie wyjada, ona musi mieć swoją miseczkę. Pilnuję jej, bo odchodzi od miski jak jakiś kot do niej zaglądnie. Taka jest i już.
Schowałam już wentylator, na pewno nie będzie już potrzebny, znak, że idzie jesień. Następny etap to wyrzucenie drapaka i posłanek z balkonu. Wypuszczam koty nawet w zimie, ale to już taki spacer, nie wylegiwanie się, oczywiście. Trudny czas dla wszystkich, bo koty będą się kisić w mieszkaniu, jazda do bezdomniaków też przyjemna nie będzie. One też będą mokły i marzły :( Sorry, taki mamy klimat, zacytuję :wink:


ale moze będzie jeszcze długa, piękna i ciepła jesień

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Sob wrz 14, 2019 12:27
przez ewar
Oby, oby :ok: Zrobiło się teraz cieplutko, słonecznie. Super :D
Pod hutą była Jadzia. Zjadła bardzo chętnie surowe mięso, ale saszetka już jej nie smakowała, nie wiem dlaczego. Dostała też suchą karmę i tę zjadła.
Obrazek
Dzisiaj przykro mi było odjeżdżać, bo miałam wrażenie, że Jadzia chciała, abym jej dotrzymywała towarzystwa. Ona mnie lubi, podchodzi bliziutko, czuje się przy mnie bezpieczna, ale nie ma mowy, aby pozwoliła się dotknąć.
Czarny Kulek szukał czegoś w śmietniku, zobaczył mnie i natychmiast przyszedł. Jadł surowe mięso łapczywie, gotową mokrą karmę też zostawiłam.
Obrazek
Miałam nadzieję, że małe Kuleczki też przyjdą, ale nie pojawiły się. Jutro też jadę.
Wszystko podrożało :( Kupowałam wołową dwójkę czasem poniżej 10 zł za kilogram, jak była promocja. Dzisiaj już była po 16,99 zł. Drogo, ale to i tak taniej niż gotowa karma. Wieprzowina jest tańsza, na szczęście koty ją lubią. Bardzo wygodne jest karmienie puszkami, ale to grozi bankructwem na dłuższą metę.

Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

PostNapisane: Nie wrz 15, 2019 6:12
przez ewar
Chyba dzisiaj mogę zapomnieć o jeździe w koszulce z krótkim rękawem :( Nadeszły jesienne chłody. Trzeba będzie bezdomniakom dawać jakiś tłuszcz, zwykle kroję słoninę. Oczywiście oprócz, nie zamiast.
O moich domowych kotach można wszystko powiedzieć, ale nie to, że są chude :wink:
Daszka wybiera kolorowe tło
Obrazek Obrazek Obrazek
Jej synkowie już niekoniecznie.
Piksel
Obrazek
Mimek
Obrazek