Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 11, 2019 17:48 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Powiesiłam na drzewach kulki z zooplusa jakieś dwa tygodnie temu, bo widziałam już dużo sikorek i już są zjedzone :strach: W zeszłą zimę wisiały chyba z dwa miesiące, a teraz tak szybko znikły, a gdzie tam jeszcze do prawdziwej zimy. Małż mówi, że może szpaki wyżarły.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10246
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 11, 2019 18:26 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Ja kiedyś powiesiłam kulę, ale nie cieszyła się wzięciem, dlatego w tym roku jednak „pójdę w słonecznik”. Tylko jeszcze kombinuję, gdzie poeiesić, bo z sąsiedniego podwórka przychodzi do bas tamtejszy kocur i nie chcę sikorek narazić...

Oby się półpasiec wreszcie odpółpaścował!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 11, 2019 19:15 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Sikorki Arcany jedzą i słoninę i kulę z ziarnami. Ma im jeszcze kupić słonecznik. Na razie nie jest jeszcze bardzo zimno, może dlatego moje sikorki nie mają apetytu.
Nul pisze:Oby się półpasiec wreszcie odpółpaścował!

Dzięki :1luvu: Mam go serdecznie dosyć :evil: Rzadkie świństwo, naprawdę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54999
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 12, 2019 10:45 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Byłam z Emkiem i Pipi w lecznicy. Zostały odrobaczone, wkrótce szczepienie. Kotki wyglądają na zdrowe. Ważą 1,38 ( Emek ) i 1,34 ( Pipi). Całkiem nieźle :ok: Zapłaciłam 20 zł, przynajmniej to niezbyt mnie rąbnęło po kieszeni.
Pogoda piękna, świeci słońce, zaraz jadę pod hutę i do Kulek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54999
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 12, 2019 11:33 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

ewar pisze:Byłam z Emkiem i Pipi w lecznicy. Zostały odrobaczone, wkrótce szczepienie. Kotki wyglądają na zdrowe. Ważą 1,38 ( Emek ) i 1,34 ( Pipi). Całkiem nieźle :ok: Zapłaciłam 20 zł, przynajmniej to niezbyt mnie rąbnęło po kieszeni.
Pogoda piękna, świeci słońce, zaraz jadę pod hutę i do Kulek.


powodzenia :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72782
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 12, 2019 14:02 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Byłam, wróciłam. Jadzia znowu na mnie czekała, najadła się, tak myślę. Przyszły też trzy Kulki, mój przyjaciel, małe z kiepskawym oczkiem i nadrzewne cudo. Tyle. Surowe mięso bardzo im smakowało, ale one nie głodują. Ktoś jednak niepotrzebnie daje im kolorowe chrupki, one tego nie jedzą. Sikorki zaakceptowały butelkę ze słonecznikiem, wszystko zniknęło, dosypałam. Słoninę też skubią, tylko kula jakoś nie cieszy się wzięciem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54999
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 12, 2019 16:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Obrazek
To butelka ze słonecznikiem. Nauczona doświadczeniem nie sypię dużo ziaren, bo lubią czasem zamoknąć. Wolę dosypywać na bieżąco.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54999
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 12, 2019 18:23 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

No właśnie - tu też się rozpadało... Rzeczywiście można wsypać mniej :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 13, 2019 6:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

ewar pisze:Obrazek
To butelka ze słonecznikiem. Nauczona doświadczeniem nie sypię dużo ziaren, bo lubią czasem zamoknąć. Wolę dosypywać na bieżąco.


fajny patent
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72782
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 13, 2019 7:39 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

mir.ka pisze:fajny patent

Prawda? Zrobienie tego zajmuje minutę. Razi to może trochę moje poczucie estetyki, ale przynajmniej nikt tego nie ukradnie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54999
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 13, 2019 11:27 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Podcięłam pazurki Emkowi i Pipi, bez problemów. P.Iza pytała, czy one wczoraj przez pomyłkę nie dostały jakiegoś dopalacza zamiast preparatu na robale, bo tak szalały, że szok :mrgreen: Trochę zbyt są żywiołowe jak na osobę w wieku p.Izy. Tino to okaz spokoju, malce wręcz przeciwnie. Oczywiście to oznaka zdrowia, wyrosną z tego, trzeba wytrzymać. Kotki przez dokładnie miesiąc podwoiły swoją wagę :lol: , a Emek już robi się długi, rośnie też w nogach, jak to jest u kocich podrostków.
Jutro idę z małą córcią Meli do weta skontrolować oczka, ale jest zdecydowana poprawa. Dzisiaj ma być u nich kurier z karmą. Przeraziłam się, kiedy w poniedziałek dowiedziałam się, że nie mają już ani jednej saszetki, a tylko trochę suchej karmy :( Zaniosłam coś i od razu zrobiłam zamówienie. Bardziej poszłam na ilość niż na jakość, ale bez przesady, żaden Kitekat. Bardzo mi szkoda tej pani, to miła kobieta, bardzo ładna, ale jakoś ma w życiu pod górkę. Dużo pracuje, robi wciąż jakieś kursy, trudno jej ogarnąć dom, pracę i zwierzęta. Pies szaleje na mój widok, bo zawsze mam coś dla niego, siostra mi sporo gotowanego mięsa dostarcza, u mnie też nic się nie marnuje.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54999
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 13, 2019 13:54 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Mela i jej dzieci już mają zapas jedzonka :D One wciąż mają syndrom pustej miski, widziałam , jak łapczywie jedzą, naprawdę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54999
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 14, 2019 10:46 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Mała kicia, córka Meli ma już dobre oczka :ok: Wetka zaleciła jeszcze kropelki przez kilka dni i koniec.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54999
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 14, 2019 10:59 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

ewar pisze:Mela i jej dzieci już mają zapas jedzonka :D One wciąż mają syndrom pustej miski, widziałam , jak łapczywie jedzą, naprawdę.


A to syndrom uzasadniony? tzn nie dają nadal tyle, by kociaki się najadały do syta? czy po prostu tak mają?
Super, ze tak się z oczkiem szybko i dobrze skonczyło!
A z Panią.....hmmm, no tak jest niestety, że sa ludzie mniej zaradni życiowo, mniej twardo stojący na ziemi i pewnych cech charakteru się nie przeskoczy. Z człowieka z kolei, który jest ciężkim realistą, mało kreatywnym, ale za to trzymającym wszystkie sznurki "życiowe" w garsci nie zrobi się bujajacej w obłokach artystycznej duszy :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7110
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw lis 14, 2019 11:13 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

maczkowa pisze:A to syndrom uzasadniony? tzn nie dają nadal tyle, by kociaki się najadały do syta? czy po prostu tak mają?

Tego nie wiem, niestety. Ile razy tam jestem i proszę o nałożenie jedzenia, to koty jedzą jak jamochłony, wyjadają sobie z misek. Cierpię wtedy katusze. Zamawiam dla nich karmę, zanoszę coś kilka razy w tygodniu ( mięso), dla psa też, bo on ciągle jest głodny. Koty nie są wychudzone, ale niepokoi mnie to, że ciągle są głodne. Mela już jest piękną kotką, ale ja wciąż mam przed oczyma małą, straszliwie chudą biedę z wyłysiałymi plackami na ciele. Naprawdę, kobieta, która ją razem ze mną spotkała rozpłakała się na widok kotki. Nie wiem, czy to wcześniejsze niedożywienie nie będzie miało wpływu na ich zdrowie. Ludzie bardzo kochają te zwierzęta, co do tego nie mam najmniejszej wątpliwości. Zwierzętom wolno wszystko, są wygłaskane, wybawione, zupełnie nie boją się ludzi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54999
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości