Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 04, 2019 10:17 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

:ryk: Czasami owszem.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 04, 2019 11:20 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

ewar pisze::ryk: Czasami owszem.

Ja bardzo lubię jak mnie ktoś czesze i drapie po pleckach. :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2019 11:46 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Gosiagosia pisze:
ewar pisze::ryk: Czasami owszem.

Ja bardzo lubię jak mnie ktoś czesze i drapie po pleckach. :ryk: :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto cze 04, 2019 13:56 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:
ewar pisze::ryk: Czasami owszem.

Ja bardzo lubię jak mnie ktoś czesze i drapie po pleckach. :ryk: :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

A może ktoś chętny na taką kocice jak ja. Z jedzeniem nie wybrzydza i te drapanko wystarczy. :ryk: :ryk: :201476

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2019 13:59 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

A podcinanie pazurków jak znosisz? :lol:
Znacie to?
https://zooart.com.pl/product-pol-25668 ... 7-25g.html
Może być to jakieś rozwiązanie dla trudnych kotów. Ciekawa jestem, czy działa.
Pod hutą byłam, wynudziłam się, bo czekałam na Jadzię dość długo. Nie przyszła :( Jedzenie się nie zmarnuje, podjechałam tam, gdzie moja siostra coś zawsze zostawia po drodze z pracy. Kiedyś zrobiłam zdjęcie takiej buro-białej koteczce właśnie tam. Zaczęłam od mycia talerzy i misek. Zawsze mam ze sobą butelkę z wodą i ręcznik papierowy. To wystarczy. Moje koty nigdy z brudnych misek nie jedzą. Nie dziwię się, że ludzie czasem mają pretensje do karmicieli, bo widok oblepionych pojemników po margarynie ..itd nie należy do przyjemnych. Koty za to płacą, a przecież one są czyste, ale misek nie umyją. Pod oknem p.Izy jest miska z wodą dla ptaków. Wkopana w ziemię, aby się nie przewracała, można jednak ją wyjąć i umyć, co też zawsze robię.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 04, 2019 14:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Czarne puchatki wciąż polują na owady :wink: Powoli już przyzwyczajam się do widoku kota wiszącego na siatce pod sufitem. Tu przymiarka do takiej wspinaczki
Obrazek
Zdjęcie grupowe :mrgreen:
Obrazek
Koty uwielbiają tekturowe pudła, ale tylko Teoś robi z nich confetti.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto cze 04, 2019 14:08 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Pazurki też lubię podcinac. :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2019 14:40 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

[quote="ewar"]Czarne puchatki wciąż polują na owady :wink: Powoli już przyzwyczajam się do widoku kota wiszącego na siatce pod sufitem. Tu przymiarka do takiej wspinaczki
Obrazek
Zdjęcie grupowe :mrgreen:
Obrazek
:1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto cze 04, 2019 22:36 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

ewar pisze:A podcinanie pazurków jak znosisz? :lol:
Znacie to?
https://zooart.com.pl/product-pol-25668 ... 7-25g.html
Może być to jakieś rozwiązanie dla trudnych kotów. Ciekawa jestem, czy działa.
Pod hutą byłam, wynudziłam się, bo czekałam na Jadzię dość długo. Nie przyszła :( Jedzenie się nie zmarnuje, podjechałam tam, gdzie moja siostra coś zawsze zostawia po drodze z pracy. Kiedyś zrobiłam zdjęcie takiej buro-białej koteczce właśnie tam. Zaczęłam od mycia talerzy i misek. Zawsze mam ze sobą butelkę z wodą i ręcznik papierowy. To wystarczy. Moje koty nigdy z brudnych misek nie jedzą. Nie dziwię się, że ludzie czasem mają pretensje do karmicieli, bo widok oblepionych pojemników po margarynie ..itd nie należy do przyjemnych. Koty za to płacą, a przecież one są czyste, ale misek nie umyją. Pod oknem p.Izy jest miska z wodą dla ptaków. Wkopana w ziemię, aby się nie przewracała, można jednak ją wyjąć i umyć, co też zawsze robię.

Ja używam tego: https://www.zooplus.pl/shop/koty/przysm ... bne/170249
Wyciskam trochę na palec, zawijam w to tabletkę i zwyczajnie podstawiam pod nos - wciągają i proszą o jeszcze :-)
Obrazek

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 05, 2019 6:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Każda podpowiedź cenna :D Ja na razie daję sobie radę, podaję bezpośrednio do gardziołka, ale wiele osób ma z tym problemy.
Jakiś zimny poranek dzisiaj. Czyżby miało iść ochłodzenie? Fajnie się spało w takim chłodku, ale koty chyba rozrabiały w nocy. Rano nie mogły się doczekać śniadania, apetyty im dopisują, co mnie cieszy. Z kuwet też mam co wybierać :mrgreen: Nie narzekam, tak ma być, a przede wszystkim koty mają być zdrowe.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 05, 2019 15:03 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

ewar pisze:Czyżby miało iść ochłodzenie?

Jak ja mogłam coś takiego napisać? 8O Żar się leje z nieba, jest parno, duszno, koty wykazują zero aktywności. Śpią jak zabite, nawet jeść im się nie chce. Musi być jakaś burza i to z przytupami.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 05, 2019 15:19 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

ewar pisze:
ewar pisze:Czyżby miało iść ochłodzenie?

Jak ja mogłam coś takiego napisać? 8O Żar się leje z nieba, jest parno, duszno, koty wykazują zero aktywności. Śpią jak zabite, nawet jeść im się nie chce. Musi być jakaś burza i to z przytupami.


na w pokojach mam chłodno na szczęście, za to kuchnia na południe :placz:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro cze 05, 2019 15:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

ewar pisze: Żar się leje z nieba, jest parno, duszno, koty wykazują zero aktywności. Śpią jak zabite, nawet jeść im się nie chce. Musi być jakaś burza i to z przytupami.

Stan zmęczenia siega u mnie zenitu, więc miałam plan wyjść wcześniej z pracy i zanim zacznę cokolwiek robić- połozyć się, poczytać miau, czy co tam...
Przeczytałam Twój wpis- coś zahałasowało, look w okno, ciemnawo, wiec speed z psami, żeby zdązyć choć na chwilę, chwila trwała 5 minut, wracalismy w strugach majowoburzowego deszczu z pełnymi iluminacjami na niebie :D
Masz moc sprawczą :D I to siegającą na drugi koniec Polski ;)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro cze 05, 2019 16:41 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

:ryk: Nie wiem, czy mam moc sprawczą, ale na pewno pada natychmiast jak umyję balkon. Bywało, że w pracy proszono mnie o jego porządne umycie, kiedy deszcz był już bardzo potrzebny :lol: Burzy boję się panicznie i sprawdzam prognozy, kiedy muszę wyjechać lub wyjść na dłużej. Korzystam z dwóch portali, meteo.pl i windy.com. Ten drugi chyba bardziej wiarygodny. Kiedyś zostawiłam otwarte okno i balkon, bo tylko wyskoczyłam na chwilę do sklepu obok. Nagle, ale to w sekundzie było oberwanie chmury i burza. Biegłam do domu, wyglądałam jakbym wyszła spod prysznica, ale to akurat drobiazg. W domu masakra. Przez okno, nie balkon wlały się hektolitry wody, pokój do połowy był zalany. Mam nauczkę, nigdy więcej tego nie powtórzę.

ewar

 
Posty: 54974
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 06, 2019 7:35 Re: Koty z Hucianego Grodu.Teoś i Fendi wrócili.

Miałam takie szczęście do deszczu jak wieszałam pranie na balkonie :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości