Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 12, 2019 8:46 Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

Ktoś go tam przytargał, to ktoś też może wynieść :|
Piękne to zdjęcie, jak reklama budki
Obrazek

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10239
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 12, 2019 11:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

Bardzo jestem spóźniona :( Byłam z kociakami w lecznicy, dzisiaj otwarta od 9-ej. Potem zakupy, przygotowywanie jedzenia i już jestem zmęczona. Pogoda piękna, przynajmniej tyle.
Rudy kocurek i jego czarna siostrzyczka są po wizycie u weta. Ważą 750 i 760 g, maja ok.7 tygodni. Świerzb gigant, pchły, ale poza tym OK. Dostały stronghold, bałam się, ale wetka mnie przekonywała, że to najlepsze rozwiązanie. Oridermyl do uszu dwa razy dziennie, jeszcze jedno przynajmniej odrobaczenie, potem szczepienia. Kotki są już zainstalowane u p.Izy, izolowane być muszą, potem zobaczymy. Zapłaciłam 84 zł.
A to zdjęcia z lecznicy
Obrazek Obrazek
I jedno u p.Izy. Rudaskowi bardzo spodobała się zabawka.
Obrazek

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 12, 2019 11:11 Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

ewar pisze:Bardzo jestem spóźniona :( Byłam z kociakami w lecznicy, dzisiaj otwarta od 9-ej. Potem zakupy, przygotowywanie jedzenia i już jestem zmęczona. Pogoda piękna, przynajmniej tyle.
Rudy kocurek i jego czarna siostrzyczka są po wizycie u weta. Ważą 750 i 760 g, maja ok.7 tygodni. Świerzb gigant, pchły, ale poza tym OK. Dostały stronghold, bałam się, ale wetka mnie przekonywała, że to najlepsze rozwiązanie. Oridermyl do uszu dwa razy dziennie, jeszcze jedno przynajmniej odrobaczenie, potem szczepienia. Kotki są już zainstalowane u p.Izy, izolowane być muszą, potem zobaczymy. Zapłaciłam 84 zł.
A to zdjęcia z lecznicy
Obrazek Obrazek
I jedno u p.Izy. Rudaskowi bardzo spodobała się zabawka.
Obrazek


śliczne :1luvu: :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72712
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob paź 12, 2019 11:12 Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

O matko, aż się wzruszyłam. Jakie słodkie cukieraski :1luvu:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10239
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 12, 2019 11:30 Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

Cudne szkraby :1luvu: :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 12, 2019 12:57 Re: Koty z Hucianego Grodu.Fendi w DS-ie

Małe śpią teraz w pudełku, przytulone do siebie. Drapią się, pewno jeszcze jakieś pchły maja, w uszkach też pajęczaki nie dają im spokoju, biedactwa :( Ale fajne są, wesołe, nie boją się ludzi. Jeszcze nie skorzystały z kuwetki, ale mają niedaleko, powinny trafić.
Pod hutą była głodna Jadzia, udało mi się kupić dzisiaj serca kurze w promocji, a to Jadzi przysmak. Bardzo przeszkadzały jej osy, ona się ich bardzo boi, ale jakoś dała radę. Dzisiaj głodna nie będzie.
U Kulek też byłam. Nie jestem pewna, czy budki cieszą się wzięciem. Zastanawiam się nad przeniesieniem jednaj za tory, bo stamtąd koty przychodzą. Dzisiaj była tylko mała Kuleczka z plamką na nosku. Rano ktoś był i dał kotom jeść. Znowu parówki. Ja zostawiłam miskę serc, trochę suchej i mokrej karmy, może i pozostałe koty się załapią.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 12, 2019 14:59 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Dałam p.Izie aparat, pokazałam jak robić zdjęcia, może uda się jej jakieś fajne zrobić. Rudasek podobno jadł suchy Purizon ( dla kociąt oczywiście ) i mruczał przy tym :lol: Koteczka jeszcze trochę nieśmiała, ale rozbryka się na pewno. Kotki dostały śmietankę, zaniosłam też zapas i porcję gotowanego kurczaka w rosole. Może im posmakuje. Kociej rodzince też zaniosłam małe co nieco., wszystkie wyszły na parapet przywitać się. Pies również.
A tu Bartuś, najspokojniejszy kot pod słońcem, piękny również z dwiema koleżankami. To rudo-białe to Beza, nowy nabytek. Podobno na tym koniec, więcej zwierząt nie będzie.
Obrazek

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 12, 2019 23:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Jakie maluszki! Niech się trzymają zdrowo!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11213
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 13, 2019 7:23 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Rudasek jest zdecydowanie odważniejszy od swojej siostrzyczki, ale oboje są cudowni. Ładnie jedzą, korzystają z kuwetki. Wczoraj rudasek zasnął z pyszczkiem w misce z chrupkami :D P.Iza zrobiła zdjęcie. Ulubioną zabawką jest to czarno-żółte coś, takie dyndadełko.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 13, 2019 7:51 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

ewar pisze:Rudasek jest zdecydowanie odważniejszy od swojej siostrzyczki, ale oboje są cudowni. Ładnie jedzą, korzystają z kuwetki. Wczoraj rudasek zasnął z pyszczkiem w misce z chrupkami :D P.Iza zrobiła zdjęcie. Ulubioną zabawką jest to czarno-żółte coś, takie dyndadełko.

Czekamy z ciekawością na zdjęcia. :201461 :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 13, 2019 13:38 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Jakieś będą, ale p.Iza niezbyt sobie radzi z aparatem, czasem zapomina włączyć lampę ( w tym aparacie trzeba ją otworzyć) i zdjęcia są nieostre. P.Iza zauroczona kociakami, zwłaszcza rudaskiem. On zaczepia ją łapką, ale pazurki ma schowane. Mruczy pięknie. To są jeszcze maluszki, trochę niezborne, bałaganią, bo jak biegną to nie patrzą, czy po drodze jest miska i bywa różnie :mrgreen: Mają prawo. Tino się ich boi :ryk: , to bardzo spokojny kot, a malce są mimo wszystko szalone. One z kolei nie boją się kocura. Tino jest wychodzący i siłą rzeczy musi przejść przez przedpokój, czyli tymczasową rezydencję kociaków.
Dzisiaj lat, nawet jest upalnie, zwłaszcza na balkonie. Pod hutą nie było żadnego kota, nic na to nie poradzę. Kulki przyszły dopiero po dłuższej chwili, najpierw to z plamką na nosie, potem czarny Kulek i zza torów wyglądała jeszcze jedna Kuleczka. Jedzenie było, ale jakieś mało atrakcyjne nawet dla srok, niemniej jednak koty nie głodują. Znowu były parówki.
Moje Kuleczki
Obrazek Obrazek Obrazek

Rudasek i jego czarna siostrzyczka
Obrazek
Bardzo im smakował gotowany kurczak, chociaż najpierw wypiły ten "rosół".
Rudasek spał z główką w misce z chrupkami
Obrazek
Kociaki spały obejmując się, obudziły się na dźwięk migawki
Obrazek
Dość dziwne miejsce na drzemkę :mrgreen:
Obrazek

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 14, 2019 9:50 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Wkleję parę zdjęć kociaków
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Wygląda na to, że z kociakami wszystko w porządku. Świerzb okrutny, ale wytoczyliśmy ciężkie działa, czyli stronghold i oridermyl. Na szczęście zostało trochę oridermylu po kociej rodzince i też wzięłam od sąsiadki, której kociak miał świerzb, ale nie zużyła całej tubki. Zawsze to oszczędność. Zooplus bardzo się spóźnia z zamówieniem, kupiłam trochę karmy dla kociąt w sklepie. Trzeba sprawdzić, co jedzą, bo nie wszystko im smakuje. Kawałkami surowej wołowiny się bawiły :wink: Kupiłam skrzydełka, ugotuję, może to będą jadły. Serek bieluch z rozdyźdanym żółtkiem jaja dostaną dzisiaj, przepis od maczkowej :D
Kupki w kuwecie, dobrej konsystencji, nie ma z tym problemu. Koty imprezowe bardzo, koteczka nieśmiała, ale kocurek to miziak nad miziaki. Tino wciąż ich się boi :ryk:

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 14, 2019 15:42 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Udane dzieciaki :1luvu:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 14, 2019 17:07 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Są przekochane. Zjadły ze smakiem zupkę Cosmy, jeszcze jedną miałam w zapasie. Potem dostaną rosołek z kurczakiem. Bardzo smakował im serek z żółtkiem. One nie są zabiedzone tak jak Mela i jej kocięta. To znaczy kocia rodzinka już w porządku, piszę o tym, co było. Zajmuję się kocim cateringiem, gotuję, kroję i zanoszę do Meli i jej dzieciaków, pies też coś dostanie, do p.Izy i pod hutę. Trochę to uciążliwe, przyznaję. Jak na złość opóźnia się bardzo zamówienie z Zooplusa :evil: Żwirek mi się kończy, mokra karma też, tylko suchą mam.
Jakoś kiepsko z adopcjami, zależałoby mi na domkach dla Meli z dzieciakami. Telefony są, ale szkoda słów, jakie warunki ludzie oferują kotom.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 15, 2019 13:54 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.

Rower to genialny wynalazek :ok: Zrobiłam chyba 20 km, ale załatwiłam mnóstwo spraw. Pieszo nie byłoby to możliwe, Stalowa Wola jest bardzo rozwleczona.
Jadzia była głodna, bo przecież w niedzielę jej nie było. Zjadła miskę mięsa ( tłustego) i serc, poprawiła dwiema saszetkami i suchą karmą. Wygląda już jak kot, a nie wyliniały szczur. Kulkom znowu ktoś zafundował mleko, parówki i kolorowe chrupki. Dobre i to, ale kociaki powinny jeść coś bardziej wartościowego. Dzwoniłam dzwonkiem, przyszła Kuleczka z plamką na nosku, może potem jeszcze inne się zjawiły, ale nie miałam czasu długo czekać. Zostawiłam jedzenie i pojechałam dalej.
Rodzeństwo kociaków u p.Izy już nie chce siedzieć w izolacji. Drą się i próbują otworzyć drzwi i wyjść na pokoje. Mała czarnulka dzisiaj domagała się pieszczot, zaczepiała p.Izę, wpakowała się jej na kolana i zasnęła w objęciach. Słodkie, prawda? Te kociaki są bardzo ze sobą zżyte, wylizują się, śpią w objęciach, cudnie razem wyglądają. Wciąż dzwonię do p.Izy, bo denerwuję się, czy wszystko w porządku. To są kociaki, malutkie jeszcze, delikatne, trzeba na nie chuchać i dmuchać. Przyszło zamówienie z Zooplusa, trochę karmy dla nich mam.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości