Strona 5 z 11

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Nie cze 23, 2019 21:46
przez mimbla64
Śliczny jest Harry, taki czarny panter.

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Pt cze 28, 2019 20:38
przez kwiryna
Śliczny ten Twój Harry. I miał wielkie szczęście ;)
Czy mi się wydaje czy masz na balkonie taką sztuczną trawę?

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Sob cze 29, 2019 11:41
przez zuzia96
kwiryna pisze:Śliczny ten Twój Harry. I miał wielkie szczęście ;)
Czy mi się wydaje czy masz na balkonie taką sztuczną trawę?

Tak, mam na balkonie taką wykładzinę sztuczną trawę. Położyłam ją na płytki i jestem z tego bardzo zadowolona. Nie nagrzewa się w czasie upałów, fajnie się ją odkurza. Koty uwielbiają tam leżeć, ja mogę wychodzić na balkon boso, jest bardzo miła w dotyku, taka namiastka trawy :wink:

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Sob cze 29, 2019 12:37
przez kwiryna
Chyba mnie zainspirowałaś! :)

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Sob cze 29, 2019 13:50
przez ewkkrem
Pozdrawiamy Harrego i zdrówka i domku życzymy :)

Miałam sztuczną trawkę na balkonie. Sprawdzała się do czasu, kiedy wyniosłam na balkon kuwetę :twisted: . Wygrzebany żwirek (miałam wtedy bentonitowy) w czasie deszczu zamienił się w błoto, które nie dało się usunąć bez trawki :evil:.

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Nie cze 30, 2019 21:45
przez zuzia96
Witaj ewkkrem :D

Nie mam i nigdy nie miałam na balkonie kuwety, nie mam więc doświadczenia w tym temacie :wink: Balkon mam niewielki, nie chcę kotom zabierać miejsca, a do chałupki mają przecież niedaleko :mrgreen: i do kuwety zdążają :mrgreen:

Ale fakt, jak ostro popada deszcz to trawa potem długo schnie, a ja mam schizę na punkcie zapalenia pęcherzy u kotów. Wtedy nie wychodzą na balkon albo podkładam im kartony pod doopki, żeby się nie przeziębiły, o tak :arrow:
Obrazek
(jeszcze ze Stasiem i Harry jeszcze dużo cieńszy :wink: )

ale na zimę wykładziny nie zdejmuję i nic się z nią nie dzieje, a mam ją już wiele lat

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Pon lip 01, 2019 17:43
przez Nul
Tak przez przypadek zajrzałam do Was i zobaczyłam nie dość, że uroczego czarnulka Harrego, to jeszcze ten super dowód uczuć kuwetowy! Piękne! Gratulacje! :)

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Pon lip 01, 2019 18:10
przez ewkkrem
Zuziu96, u mnie odwrotnie - balkon duży a mieszkanko malutkie :mrgreen: . A cztery koty :twisted: . Tak napisałam o trawce (bardziej do Kwiryny), żeby swoje "inspiracje" przemyślała :) . Trawka była bardzo praktyczna i sprawdzała się świetnie przez wiele lat. Też zostawiałam na zimę. Załatwiła ją dopiero kuweta.

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 21:31
przez MalgWroclaw
Zaglądam do Harrunia i pytam, jak się czujecie.

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Nie lip 21, 2019 21:14
przez zuzia96
Uff, wreszcie dotarłam :oops: tym razem to ja się pochorowałam :cry: a nie ma nic gorszego jak się kotu ludź pochoruje :cry: Ale przeżyliśmy wszyscy, już jest dobrze, koty też w porządku.

Harry dalej rozwija się artystycznie, tzn. serduszko w kuwecie jest powtarzane co jakiś czas, widać że mnie chłopak jednak kocha <3 pomimo codziennego molestowania go pigułami :mrgreen: Leki bierze cały czas, czuje się dobrze i jak nic nie będzie się działo (odpukać! odpukać!) to na kontrolę pojedziemy pewnie pod koniec sierpnia. Niestety, nikt o Harrusia nie pyta, ogłoszenia wiszą i ciągle odnawiam. Ale to akurat było do przewidzenia, tyle zdrowych kotów nie może znaleźć domu, to kto zechce kota z chorobą w pakiecie :( Ale się nie poddajemy, najważniejsze że Harrutek jest w tej chwili ładnie wyprowadzony i ma się dobrze :ok:

Może w końcu kiedyś jednak ktoś go pokocha?? :ok:


A tutaj sjesta poobiednia z koleżanką Marcelką, drugą tymczaską której też nikt nie chce, bo nie jest całkiem zdrowa
Obrazek

Obrazek

Obrazek
a tu książę solo :D bo się tak rozpychał, że Marcelka zwiała
Obrazek

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Nie lip 21, 2019 23:20
przez MalgWroclaw
Cudna dwójka i kochana. Niech znajdą domy, a Tobie dużo zdrowia (im też).

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Śro lip 24, 2019 14:42
przez zuzia96
MalgWroclaw pisze:Cudna dwójka i kochana. Niech znajdą domy, a Tobie dużo zdrowia (im też).

Dziękujemy za życzenia i pamięć o nas <3 zdrowie w życiu najważniejsze :ok:

Harrutek na serku :wink:
Obrazek
Marcelka na balkonie
Obrazek
i razem
Obrazek

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Śro lip 24, 2019 19:59
przez wilber
Harruniu pięknotku, nie wiedziałam, że masz swój wątek :D
To jest taki fajny, filigranowy kotek o milusim futerku.
Zdrówka Harruniu i Zuziu :ok:

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Śro lip 24, 2019 22:43
przez zuzia96
Witaj Ciociu wilber <3 Harrutek dziękuje za życzenia zdrówka, za zachwyt nad jego urodą :201461 i przesyła całuska dla rudaska biedaka :201481 Ty to Ciociu zawsze znajdziesz jakiegoś nieszczęśnika :201494 jak to dobrze że trafiłaś na niego :201494

Re: Harry nie ma w życiu szczęścia... Czy ktoś go pokocha?

PostNapisane: Czw lip 25, 2019 1:32
przez wilber
Tak, jak kiedyś Harry trafił na Zuzię :wink: :P