Choć dom tymczasowy rozpaczliwie needed!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro mar 06, 2019 10:13 Choć dom tymczasowy rozpaczliwie needed!

Sytuacja beznadziejna.

Prawie 8 lat temu zgarnęłam z ulicy kocurka młodziaka - siedział w strugach deszczu na chodniku i wpatrywał się w okno na 4. piętrze. Oczywiście wiedział, w które okno się wpatrywać ... W tym właśnie oknie nasz wzrok sie spotkał. Za chwilę młody już nie siedział w deszczu, tylko awaryjnie ulokowany w ciepłej i suchej łazience.

Henryk okazał sie przyjaznym i ufnym kocurkiem - ktoś sie go pozbył, był wykastrowany i bardzo chudziutki.

Po paru dniach pojechał do fajnego domu, gdzie spędził prawie 8 lat. Od paru lat mieszka z nim drugi kocur, wielki Pudzian, który postanowił zawłaszczyć ludzką rodzine tylko dla siebie. Gdzie może i kiedy tylko jest okazja musi przywalić mniejszemu kotu. Dopóki ich opiekunka była "na chodzie", bez problemu ogarniała mordercze zapędy wiekszego. Jednak ponad rok temu pani bardzo poważnie sie rozchorowała i obecnie nie jest w stanie zajmować się kotami tak jak wcześniej. Cała opieka nad kotami spadła na męża pani - jednak jego interwencje w kocie relacje tylko pogarszają sprawę :(
Heniu jest kłębkiem nerwów - on już nie chce mieszkać w tym domu, z którego chce go wygonić drugi kot. Przesiaduje na parapecie na zewnątrz (koty mieszkają w domu i mają ogród do dyspozycji) i nie ma ochoty wejść dopóki w polu widzenia jest prześladowca. Jak wejdzie i natknie się na drugiego, potrafi załatwić się pod siebie :( Jak nie widzi drugiego, w pośpiechu obsikuje ściany wokół siebie, żeby tylko jakoś sobie zapewnić poczucie bezpieczeństwa swoim zapachem.

Mąż pani stwierdził ostatnio, że tak nie może być i mówi o wywiezieniu gdzieś biednego Henryka :roll:

Ja wiem nawet bez gróźb faceta, ze ten kot nie może tam dłużej zostać :(
Niestety nie mam go teraz gdzie ulokować ... Mam 2 tymczasy, z których jeden przewlekle chory, wiec pewnie nieprędko się wyprowadzi (a do tego prowokuje scysje w moim stadzie).

Heniu jest miłym kotem, który całe życie spędził w domu, wśród ludzi. Spał w łóżku, chodził za swoją panią krok w krok. Typ miziaka-przylepy. Nie był karmiony frykasami, wiec nie jest wybrednym kotem.
Urodzony na wiosnę 2011, czyli 8-latek.

Potrzebny na początek dom tymczasowy, w którym Henryk zapomni o prześladowcy i o tym, że trzeba sie wciąż za siebie oglądać ... Dom, w którym nie będzie się bał podejsć do miseczki czy isć do kuwety. Beznadziejna sprawa, prawda? :cry:
Będzie po zabraniu z obecnego domu przebadany i zaszczepiony. W razie potrzeby DT dostanie cały koci osprzęt (kuweta, słupek do drapania, posłanko, miseczki itp)

Może ktoś się zakocha i da mu dom na zawsze? Najlepiej jakby był jedynakiem - nie wiem, czy będzie potrafił jeszcze funkcjonować z innym kotem pod jednym dachem.

Fotki Henryka zrobione przeze mnie zaraz po przytarganiu z ulicy - z obecnego domu nie mam, ale niewiele się zmienił. Drobna chudzinka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Heniu mieszka obecnie w Bydgoszczy. Transport nie jest problemem.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro mar 06, 2019 15:09 Re: Choć dom tymczasowy rozpaczliwie needed!

Biedny kocurek.
Potrzymam kciuki za znalezienie domu tymczasowego dla niego. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw mar 07, 2019 22:51 Re: Choć dom tymczasowy rozpaczliwie needed!

A - skoro Pudzian przyszedł później - państwo nie mogą jemu szukać domu? Bo tu jakby ofiara cierpi podwójnie - nie dość, że jej agresora sprowadzili, to teraz on musi się wynosić a nie prześladowca...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 08, 2019 18:07 Re: Choć dom tymczasowy rozpaczliwie needed!

Alienor pisze:A - skoro Pudzian przyszedł później - państwo nie mogą jemu szukać domu? Bo tu jakby ofiara cierpi podwójnie - nie dość, że jej agresora sprowadzili, to teraz on musi się wynosić a nie prześladowca...



Niby tak, ale pan nie chce oddać grubasa, to w Heniu widzi problem :roll:
I ja widząc sytuację kota wiem, ze trzeba go stamtąd wyrwać :(
Problemem jest to, ze trzeba go wyrwać do domu, gdzie będzie miał spokój, czyli bez kotów, a takich domów tymczasowych właściwie nie ma :roll:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt mar 08, 2019 18:10 Re: Choć dom tymczasowy rozpaczliwie needed!

Nie ma sensu dyskutować z panem. Biedny Henio.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 08, 2019 19:52 Re: Choć dom tymczasowy rozpaczliwie needed!

No tępy buc z pana. Szkoda, że na DT bez innych kotów praktycznie nie ma szans, bo to by musiał być cud chyba. :( . Z drugiej strony - może mu zrobisz wydarzenie na FB? tam bywają ludzie "między kotami", może się znajdzie miejscówka dla Henia.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 129 gości