Strona 1 z 1

[Do zamknięcia]Czarnuszek 3,5 łapek szuka domu.

PostNapisane: Śro sty 23, 2019 14:00
przez PrzemekK
Czarnuszka znalazłem na drodze dojazdowej do naszego domu. Byłem przekonany, że to trupek, chciałem go po prostu usunąć z ulicy, żeby przejeżdżające auta nie wsmarowały go w podłoże... Jakie było moje zaskoczenie kiedy podszedłem zwłoki zaczęły na mnie warczeć i się miotać (uciec nie mógł). Musiał zostać potrącony chwilę wcześniej i na szczęście nie zdążył zamarznąć. Zabrałem do domu, żeby ocenić stan i podejmować dalsze kroki. Zwłoki okazały się jednak całkiem żywotne, szybko uciekł z kartonowego pudełka, więc dostał celę w transporterze. Po oględzinach stwierdziliśmy oskórowaną tylną nogę, uszkodzony nadgarstek przedniej i na pewno mocno dostał w głowę, bo źrenice nie reagowały symetrycznie. Wyglądał na 2-3 miesięcznego malucha.
Zaopatrzona tylna noga szybko się pogoiła, solidna dawka leków i prawdziwych posiłków pozwoliła mu szybko się otrząsnąć i nabrać masy. Niestety palce przedniej łapki pozostały bezwładne i tak już chyba zostanie. Sama łapa działa, w barku i łokciu pracuje, używa jej np. do zagarniania zabawek i innych śmieci, ale nie może się na niej podeprzeć. Nie przeszkadza mu to oczywiście w zasadzie w żadnych kocich czynnościach.
Obrazek Obrazek Obrazek

Niestety kot nie może u nas zostać, mieszkamy w domu jednorodzinnym, ale nasza działka jest nieogrodzona i przylega do drogi gminnej (dojazd do wioski), na której Czarnuch został właśnie potrącony. Tylko czekać jak któreś z dzieci nie domknie raz drzwi i mały inwalida znajdzie się albo na ulicy, albo w pobliskim lesie, gdzie szanse na przeżycie ma minimalne. Dlatego szukamy dla niego domu niewychodzącego, najlepiej z innym kotem dla towarzystwa, bo bardzo się garnie do naszego kocura, który jest tym strasznie zniesmaczony i zestresowany. Mnie i małżonki personalnie raczej unika, bo niby karmimy i głaskamy, ale potem łapiemy, robimy zastrzyki, wyciągamy szwy itp. Bardzo fajnie natomiast zaakceptował nasze dzieci (6 i 2 lata), one mu krzywdy nie robią, tylko głaskają i przytulają, więc chętnie im towarzyszy i korzysta z ich łóżek.

Z racji lokalizacji raczej północna Polska, jeśli zostałby gdzieś "w pobliżu" oferujemy darmową kastrację.

Re: Czarnuszek 3,5 łapek szuka niewychodzącego domu.

PostNapisane: Czw sty 24, 2019 10:36
przez PrzemekK

Re: Czarnuszek 3,5 łapek szuka niewychodzącego domu.

PostNapisane: Czw sty 24, 2019 11:50
przez Ewa.KM
Hop do góry. Kot jest wyraźnie praworęczny. Ale sznurek to niebezpieczna zabawka. Całe szczęscie ten jest długi i na szpulce. Jedyny moim zdaniem skuteczny sposób znalezienia nowego domu to OLX, i inne strony z ogłoszeniami. Na miau to wszyscy szukaja domów a nie kotów :)

Re: [Do zamknięcia]Czarnuszek 3,5 łapek szuka domu.

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 18:46
przez PrzemekK
Oddaliśmy kota do nowego domu :) Ma kociego przyjaciela i odpowiedzialnego człowieka. Wszystkiego dobrego Czarnuchu.

Re: [Do zamknięcia]Czarnuszek 3,5 łapek szuka domu.

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 20:41
przez aga66
Super, powodzenia Kocie!