Strona 33 z 104

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro mar 20, 2019 20:03
przez alicjab
Przepraszam że dopiero teraz. Kupa Klemensa ładna. Feluś wrąbał cała miskę mokrego i dostał dokładkę.
W szpitalnych kuwetach wszędzie cud miód i orzeszki. Apetyty dopisywały. Mamba drze się jak opętana, szatan nie kot :201461 :wink:

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro mar 20, 2019 20:55
przez kati.2012
Poprosimy dyżur 31.03 niedziela

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Czw mar 21, 2019 8:05
przez pyma
Dyżury:

czwartek (21.03)-Kociambra1989
piątek(22.03)-Dominka.zuza/Adam.Kz
sobota (23.03)-kati.2012
niedziela (24.03)-kasik.30/wujo sredniak
poniedziałek (25.03)-Pietraszka
wtorek (26.03)-pyma
środa (27.03)-Duszek686
czwartek (28.03)- Kociambra1989
piątek (29.03)-
sobota (30.03)-
niedziela (31.03)-kati.2012
poniedziałek (01.04)-
wtorek (02.04)-
środa (03.04)-

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Czw mar 21, 2019 8:52
przez dilah
Wieści z wczoraj:

było bardzo czysto i spokojnie, Mamba cały nasz dyżur chodziła po ogólnym, Ruda miała otwartą klatkę, ale nie chciała wyjść, Feluś przechadzał się, ale szybko wracał na szpital i tak naście razy. Feluś lubi winstona saszetki, położyłam je w szpitalu. W klatkach pusto i wrzask niebywały, że głód, w kuwetach ładne komplety. Onyx jest boski, kochany miły pan kot. Oczy bez problemu dał sobie posmarować maścią.
Mamba na ogólnym wszystko ciekawsko zwiedzała, nikogo nie zaczepiała, rzeczywiście mocno ją obserwował Ptyś, pewnie dostał od niej w ogon nie raz.

edit: zmieniłam posłanko Onyxowi, bo miał rzyga - nic strasznego dużo chrupek niestrawionych

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Czw mar 21, 2019 13:06
przez dominika.zuza
Jak sprzątaliśmy leki w szpitalu we wtorek, Felek też sobie eksplorował ogólny. Póki na ogólnym takie pustki może go tam zostawić na noc, żeby się oswoił? Co wy na to?

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Czw mar 21, 2019 14:02
przez dilah
dominika.zuza pisze:Jak sprzątaliśmy leki w szpitalu we wtorek, Felek też sobie eksplorował ogólny. Póki na ogólnym takie pustki może go tam zostawić na noc, żeby się oswoił? Co wy na to?

za dużo stresu dla niego, przy tych jego dziąsłach niech unika stresu

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Sob mar 23, 2019 20:04
przez dominika.zuza
Dyżur piątkowy, 23/03 z Becią i Adamem :201494

W szpitalu szalała Becia. Kupy już u wszystkich ładne, więc nie dawaliśmy attapectinu. Klemens i Onyks mają niesamowite wyczucie, bo nalali w kąt klatki dokładnie wtedy, gdy Beata zabrała od nich kuwety do wyczyszczenia. Obaj odstawili ten sam numer, jeden po drugim. Przetarliśmy tam, mam nadzieję, że nie będą mieli więcej takich pomysłów.
Mamba standardowo nadaje i domaga się miziania. Obie z Rudą zostały wymiziane, ale żadnej nie wypuszczaliśmy. Podczas dyżuru drzwi były otwarte, żeby Felek sobie pozwiedzał ogólny. Coraz odważniej sobie poczyna :)
Przetarłam i trochę poukładałam rzeczy w kącie z lekami. W samym rogu jest pudełko z rzeczami po Kajtku - nie wiem, co z tym zrobić, dodać do pozostałych leków? Nie ma tam dat ważności, podane są chyba tylko nazwy.

Lea się potwornie rozdrapała. Coraz niżej to idzie i skarpetka na szyi już prawie nic nie zasłania :( Popsikałam jej cortavancem. Dostała forcalm w mokrym i dużo miziania od Beaty i ode mnie. Kuweta w porządku.

Posiedziałam trochę z Kubanką. Próbowałam zainteresować ją wędką, ale miała ewidentnie nastrój na głaski. Rozmiziała się i rozmruczała jak nigdy :) Kuweta elegancka, forcalm podany, choć entuzjazmu u niej nie widziałam.

Na ogólnym panowie raczej spokojni. Każdy dostał swój przydział w mokrym. Staraliśmy się pilnować, ale wiadomo - najlepiej smakuje z cudzej. Przy pojemniku ze żwirkiem było nalane, starliśmy. Kupy w porządku poza jedną mocno średnią. Niestety sprawca nieznany.
Bystry w końcu się nam pokazuje, otwiera się chłopak. Nawet się bawił wędką :) Bezik za to jest zaczepiaczem, lubi na kogoś z zaskoczenia wskoczyć, ale nie wygląda to jakoś strasznie, nie latają pióra.

W kuchni nowe zagospodarowanie tablicy ze szpitala i niesamowita organizacja leków - świetna robota, Kociambra!
Zastanawiam się tylko, czy ta tablica nie przyda się w szpitalu w przypadku, kiedy będzie tam więcej kotów luzem i trzeba będzie im coś podawać. Ta mała znad zlewu może wtedy nie wystarczyć. Co myślicie?

Wszystkie wody wymienione, podłogi pozamiatane.

Poprosimy 1/04 :)

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Sob mar 23, 2019 20:24
przez mgska
przywiozłam nową kotkę - Kazię.
Kazia jest po sterylizacji.
bardzo miła kotka
szczepienie i robale za tydzień.
zapomniałam dopisac jej vetomune, do miski jej dałam dzisiaj z mokrym.
Kasia, dopiszecie?

Klemens z Onyxem boksowali sie przez kratki klatki. zasłoniłyśmy bardziej dół u Klemensa.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Nie mar 24, 2019 17:53
przez kasik30
Dyżur niedzielny.
Kuwety ok tylko K donosi, że na ogólnym było ok. 16 sikow, jak na 4 koty to trochę dużo?
Mamba wypuszczona z klatki na ogólny na początku zachowywala się poprawnie, ale potem zaatakowała Bystrego, wróciła zatem do karceru :( Wymienilam jej kocyk w klatce bo jej był zafajdany rozmoczonymi chrupkami.. Ruda była w klatce cały czas, nie była zainteresowana wyjściem, ale mizianiem jak najbardziej. Nowa Kazia przemiła kicia, mało aktywna była, ale apetyt ładny i w kuwecie też ok. Onyx drze się strasznie, Klemens też, Mamba im wtoruje, cyrk na kółkach. Onyxa dziś odwiedziła pani, do której się przybłąkał, został chłopak wymiziany, Klemensowi też trochę mizianek skapnelo :201461
Felus przez większą część dyżuru miał otwarte drzwi, zwiedzal ogólny, ale jak tylko coś mu nie pasowało to zwiewal do szpitala. Koty w szpitalu dostały animonde w tackach, wszystkie jadły chętnie, Onyx, Klemens i Mamba dostały dokładkę winstona, ale to już mniej chętnie. Felus z apetytem tak sobie, zapomnialam o tych jego dziaslach... :roll:
Lei rana sucha, wytulilysmy się sporo :1luvu:

Poprosimy sobotę 30.03.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon mar 25, 2019 8:44
przez pyma
Dyżury:

poniedziałek (25.03)-Pietraszka
wtorek (26.03)-pyma
środa (27.03)-pandap
czwartek (28.03)- Kociambra1989
piątek (29.03)-dilah
sobota (30.03)-kasik.30/wujo sredniak
niedziela (31.03)-kati.2012
poniedziałek (01.04)-Dominka.zuza/Adam.Kz
wtorek (02.04)-pyma
środa (03.04)-
czwartek (04.04)-Kociambra1989
piątek (05.04)-
sobota (06.04)-
niedziela (07.04)-

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon mar 25, 2019 8:49
przez dilah
To ja poproszę piątek 29- go

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon mar 25, 2019 9:38
przez Duszek686
Dziewczyny - wysiadł mi kręgosłup :(
Kłopoty mam z chodzeniem nawet, więc na dyżur w środę raczej nie dam rady niestety :(
Przyjedzie za mnie Dorotka pandadp - dzięki wielkie <3

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon mar 25, 2019 16:30
przez Pietraszka
To ja poproszę piątek 05.04
A za dzisiaj dziękuję Marcie mgska <3 :201494

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto mar 26, 2019 8:24
przez olala1
Przywiozłam Lei olej kokosowy, posmarowałam ranę. Smarujmy i obserwujmy proszę.
Onyx wyrzygał całe mokre łącznie z chrupkami. Coś często ma takie cofki. Nie spojrzałam, bo teraz w sumie pomyślałam, czy on ma trawkę u siebie? Może by mu pomogła? Albo to z zachłanności :?

Powiesiłam pranie.

Tablica jest genialna, wraz z koszyczkami, a w szafie z lekami piękny prześwit. Dziewczyny szacunek dla Was za dobrą robotę.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto mar 26, 2019 9:17
przez mgska
Wczoraj przyjemnie i spokojnie.
sików nigdzie na odnotowałam :ok:
Bystry bardzo kontaktowy. podgryzał mi palce u nóg jak się przebierałam ;-)

Wszyscy dostali bozite, oprócz Lei i Kubaki.
Kubance zmieniłam karmnik, porzucałam troche papierową kulkę.

Le władowała mi sie na kolana i kazała siedzieć 8)

W szpitalu ciężko wytrzymać z uwagi na miauki i zapachy :lol:
We wszystkich kuwetach, a u jajecznik w szczególności - dosypałam odświeżacz ;-)

Kazi zrobiłam załonkę żeby sie miała gdzie schować.

Trzeba odrobaczyć Onyxa II raz !!!