Strona 30 z 104

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Sob mar 09, 2019 17:32
przez kasik30
Dzisiejszy dyżur.
Pierwszy po straaasznie dluuuugiej przeeerwie.
Z ogromną pomocą Anety, która ogarnęła całościowo Kajtka i jego leki oraz Kubankę :201494
Kuwety ok. Wszyscy dostali wolowinke mieloną, swoje suplementy itd.
Wstawilam pranie, prośba o wywieszenie bo się jeszcze pralo. Czysto było, pozamiatalismy tylko, podłóg nie mylismy.
Ruda na ogólnym, ale syczy i buczy na koty, miskę z wołowiną postawilismy jej tam na tym ustrojstwie, gdzie stoją szczotki, pod spodem się chowała. Sprawdźcie czy zjadla, jeśli nie tą miskę trzeba zabrać stamtąd bo zacznie śmierdziec trupem....
Były dziś odwiedziny dwojga mlodych ludzi, bardzo miłych, pierwotnie u Mamby, ale ona mało wylewnie na nich zareagowała, za to z pana nie schodziła Natka, wdzięczył się też Ziutek :lol: Mają pomyśleć.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Nie mar 10, 2019 11:11
przez kasik30
Poprosimy niedzielę 17.03.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Nie mar 10, 2019 11:20
przez dominika.zuza
Poprosimy piątek 15/03 :)

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon mar 11, 2019 9:26
przez pyma
Dyżury:

poniedziałek (11.03)-mgska
wtorek (12.03)-Pietraszka
środa (13.03)-Duszek686
czwartek (14.03)-Kociambra1989
piątek (15.03)-dominika.zuza/Adam.Kz
sobota (16.03)-
niedziela (17.03)-kasik.30/wujo sredniak
poniedziałek (18.03)-
wtorek (19.03)-pyma
środa (20.03)-
czwartek (21.03)-Kociambra1989
piątek(22.03)-
sobota (23.03)-
niedziela (24.03)-

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon mar 11, 2019 12:07
przez kasik30
Oo, Krzysztof po raz pierwszy ujęty w dyżurach :mrgreen: :ok:

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon mar 11, 2019 18:59
przez wujo sredniak
Osiągnąłem liczbę pięciuset wyczyszczonych kuwet przez ponad 15 miesięcy...to i status poszedł w górę!
Tym bardziej, że nie było w związku z tym reklamacji... :kotek:

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto mar 12, 2019 7:54
przez pyma
wujo sredniak pisze:Osiągnąłem liczbę pięciuset wyczyszczonych kuwet przez ponad 15 miesięcy...to i status poszedł w górę!
Tym bardziej, że nie było w związku z tym reklamacji... :kotek:


A nie :P po prostu mało się tu udzielasz, to i mi umykało a teraz wpisując Was pod Dominiką i Adamem coś zatrybiło w mózgu i sobie przypomniał. :smokin:

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto mar 12, 2019 8:04
przez mgska
wczoraj wypuściłam Mambę ale po pół godz juz ją wabiłam z powrotem do szpitala.
Boi się innych kotów i ze strachu atakuje. w pewnym momencie już się bardzo nabuzowała i zdecydowałam ze już dosyć.
w szpitalu - anioł. barany w powietrzu i bez problemu zamknęłam ja w klatce.

Nie wywieszajcie prania z którego cieknie - prosiłam juz kiedyś. trzeba je odwirować raz jeszcze. część nie wyschła. podłożone ręczniki papierowe rozdarte i osikane.

Kuba kicha - dostał dwa vetomune do buzi. trzeba go trzymać od tyłu i mu wciskać bo za karczycho to sie nie da 8)

na ogólnym jedna brzydka kupa a jedna brzydką zrobił przy mnie Bystry.
Mało tego, bystry został przyłapany na osikiwaniu wiadra ze śmieciami :(
rozpisałam mu zylkene ale nie wiem na ile to pomoze...
bo on juz sika od dawna...

czy ziutek zjada Wam ten suplement ładnie? bo wczoraj sie trochę nagimnastykowałam.

Natka miała Orilan do 9.03 i potem kontrola. czy ta kontrola była czy coś przeoczyłam?

Lea miała swieżo rozdrapane - wypsikałam cortavansem. apetyt i humor :ok:

W szpitalu Szarlotka gnębiła Felka, wiec została zamknięta.
W szpitalu kilka misek z mokrym nie ruszonym.
Felek przy mnie mało zjadł tez. właściwie wylizał jedynie choć do jedzenia się rwał.
Zostawiłam mu wystawke z miske i zrobiłam zdjęcie. Aneta ma byc rano to zerknie czy cos zjadł.
wydaje mi sie ze ma bardzo czerwone dziąsła, ale nie dał sobie za bardzo w pojedynkę zobaczyć, potem schował sie w budce.
Musimy go poobserwować z tym jedzeniem.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto mar 12, 2019 8:30
przez pyma
Ziutkowi daje suplement w sosiku miamora, zjada bez problemu.
Też to zauważyłam u Felka :roll:

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto mar 12, 2019 8:37
przez dilah
A ja ten proszek podałam mu z puszką Kubanki - podzieliłam ich po pół i zjadł w ciągu sekundy

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto mar 12, 2019 10:33
przez mgska
Felek zjadł z trzech misek jedynie pól porcji feringi która miał. Aneta dała mu gourmet na klatce.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto mar 12, 2019 22:21
przez kati.2012
poprosze dyżur sobota 16.03

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 8:25
przez kasik30
mgska pisze:Felek zjadł z trzech misek jedynie pól porcji feringi która miał. Aneta dała mu gourmet na klatce.

W sobotę jeszcze zjadł całą miseczkę wołowiny..

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 10:40
przez Pietraszka
Dyżur wczorajszy:
Marta - dzięki za wsparcie <3
Dominika ogarnęła Klemensa lecznicowo :)
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/46940c0b287d676f

Na ogólnym parę sików i sporo pawi trawiastych i nie trawiastych :( chyba Bezik wymiotuje, ale go nie namierzyłam niestety, choć takie mam podejrzenia lub Bystruś :( obserwujcie ich w miarę możliwości.
Ptyś trochę zgęziały. Reszta wyluzowana aż miło :) choć Natka zaczepia chłopaków, np. wczoraj pogoniła ostro Kubę :(
W kuwetach nie najgorzej, wymieniłam tę zieloną w tej małej części przy kuchni, brudna moczy się w wannie.

Kubanka robi się dość gruba :twisted: , Marta z nią wczoraj posiedziała <3
w kuwecie ok
Lea głodna i spragniona ludzia - posiedziałam u niej trochę, a właściwie poleżałam z nią. Na karku było ładnie zaschnięte.
W kuwecie suchowata kupa i ładna reszta ;)

Szpitalik:
Ruda głodna i grzeczna. Otworzyłam jej klatkę, ale nie wyszła z niej nawet wtedy, jak Mamba poszła do klatki. W kuwecie ładny komplet.
Mamba - w kuwecie komplet, a w klatce sajgon jak zwykle, woda porozlewana, jedzenia wymiecione do ostatniego chrupka, posłanka pomiędlone :twisted: Wypuściłam ją na czas dyżuru z klatki, była dość grzeczna, ale jak nie było mnie w szpitalu to pół dyżuru skakała na klamkę :mrgreen:
Klemens darł się za mizianiem i jedzeniem, morduje wszystkich swym zapachem kocura :strach: (Aneta - nie przeraź się dziś :twisted: ), w kuwecie piękny komplet i kawałek kupska za kuwetą.
Feluś lubi Winstona saszetki w sosie - zjadł całą, kupiłam mu kilka sztuk w Rossmanie - są w białym pojemniku plastikowym - tam gdzie suche w reklamówce. Nie wyciągajcie saszetek na wierzch, bo on je potem rozgryza, ostatnio chyba ze trzy były porozgryzane.
W jego kuwetach komplet.
Natce sprawdzałam i wyczyściłam uszy - ma ładne :)

Wstawiłam pranie - prośba o wywieszenie go dzisiaj.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro mar 13, 2019 20:41
przez Duszek686
Dyzur dzisiejszy:
Lea rozdrapana, psiknęłam Cortavance
Zjadłą łądnie z forcalmem mokre, suchego dosypałąm odrobinę

Kubanka - w kuwecie tylko siki, mokre zjedzone do połowy. Dostała z forcalmem, ale przy mnie tylko odrobinę zjadła.

Na ogólnym czysto, trochę żwiru rozsypanego jedynie i 1 pawik. Pranie powieszone, Bystry, Natka i Ziutek w mega zabawowych nastrojach
Kuba trochę smutny mi się wydawał, ale apetyt dopisywał więc może tylko ta młodzież biegająca wszędzie go nieco deprymuje. Dostał vetomune
Ptys pod łóżkiem, Bezik chodził swobodnie, Edek przy wieszaku ubraniowym lub przy drzwiach - chyba czuje, że niedługo jedzie ;)

W szpitaliku Ruda bardzo grzeczna, siedziała w otwartej klatce. Felek nawet do niej wskoczył na chwilę, nie było reakcji z jej strony. Zamknęłam jej jednak klatkę na nos.
Felek zjadł pół saszetki winstona, przez chwilę były otwarte drzwi - zapuszczał żurawia na ogólny, ale wyjść się jednak nie zdecydował.
Klemens osyczał szpetnie nowego mieszkańca kociarni - czarnego Onyxa. Ale apetyt dopisywał - zwłąszcza na mokre
Mamba nie wyszła z klatki. Nie miała nawet mega sajgonu, pomiziałyśmy się chwilę.

Nowy kot - Onyx.
Ma ok 2-3 lata, niekastrowany, nieszczepion
Testy ujemne, odrobaczony, zaczipowany, odpchlony
Ma infekcję oczu, ma dostawać maść do oczu 3 x dziennie. Jest dość grzeczny przy podawaniu, choć się wierci.
Na sobotę ma zastrzyk pod skórę - szotapen - antybiotyk
We wtorek warto go pokazać w lecznicy na kontrolę
Miły, trochę wystraszony. Drobny, choć łeb ma jak szafa ;)

To teraz w szpitaliku capi nam dwóch kawalerów...

Była pani pożyczyć klatkę łapkę, podpisałam umowę użyczenia na 7 dni. Umowa w szufladzie biurka
Dałam małą 1-nkę, bo pani niemobilna


Zapomniałam umyć kuwetę z wanny, przepraszam

Za to poukłądałam transportery i kuwety na półkach w składziku, które stały w stosie na klatkach łapkach :roll:

I mam prośbę - przed drzwiami naszymi stoją białe kartony, w których jest przeterminowany mocno płyn na laktację dla krów... Chyba. Dostaliśmy to kiedyś przez pomyłkę. Prośba moja - by każdy, kto wychodz z dyżuru wziął choć 2 zgrzewki i wywalił je do śmieci. Ja wyrzuciłam już w ten sposób 1 karton ;) Zróbmy z tym porządek, please ;)