Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury
Napisane: Śro wrz 11, 2019 7:32
Wczorajszy dyżur.
Na ogólnym rządzi teraz Blanka, gania towarzystwo, ale z Nadią robiły sobie noski i jadły z jednej miski, także wszystko zależy od humoru księżniczki
Do ludzi za to anioł, chodzi i słucha się jak pies.
Nalane było na okrągłym drapaku, który stał na biurku, wyrzuciłam go.
W szpitaliku wypuściłam Olka i Kropka jednocześnie i chłopaki nie mieli sobie nic do powiedzenia, także prawie cały dyżur urzędowali w szpitaliku bez spięć.
Kropek ma na brzuchu pod żebrami ma coś jakby wystającą kość. Ktoś to widział już?
Młody miał trochę zjedzone mokrego i suchego. Przy mnie tylko podziubał gourmeta, bardziej był zainteresowany głaskaniem i wywijaniem fikołków. Jest bardzo ufny, bo wywala brzuchol do głaskania. Miał dwa siki, kupy brak.
U Zeusa sików nie było dużo, ale podejrzewam, że Dorota mu sprzątnęłaś, tak?
Powiesiłam pranie, ale zapomniałam umyć kuwetę w łazience
Na ogólnym rządzi teraz Blanka, gania towarzystwo, ale z Nadią robiły sobie noski i jadły z jednej miski, także wszystko zależy od humoru księżniczki
Do ludzi za to anioł, chodzi i słucha się jak pies.
Nalane było na okrągłym drapaku, który stał na biurku, wyrzuciłam go.
W szpitaliku wypuściłam Olka i Kropka jednocześnie i chłopaki nie mieli sobie nic do powiedzenia, także prawie cały dyżur urzędowali w szpitaliku bez spięć.
Kropek ma na brzuchu pod żebrami ma coś jakby wystającą kość. Ktoś to widział już?
Młody miał trochę zjedzone mokrego i suchego. Przy mnie tylko podziubał gourmeta, bardziej był zainteresowany głaskaniem i wywijaniem fikołków. Jest bardzo ufny, bo wywala brzuchol do głaskania. Miał dwa siki, kupy brak.
U Zeusa sików nie było dużo, ale podejrzewam, że Dorota mu sprzątnęłaś, tak?
Powiesiłam pranie, ale zapomniałam umyć kuwetę w łazience