Strona 82 z 104

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pt wrz 06, 2019 19:22
przez 09996
Wezmę niedzielę 15.09

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Sob wrz 07, 2019 15:17
przez dilah
piątek 13-go poprosimy

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Nie wrz 08, 2019 10:19
przez Martimi86
Wezme jutrzejszy poniedziałek 09.09

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Nie wrz 08, 2019 15:16
przez pandadp
Proszę o zabranie jutro wieczorem jedzenia Zeusowi.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon wrz 09, 2019 7:18
przez pyma
Dyżury:

poniedziałek (09.09)-Martimi 86
wtorek (10.09)-pyma
środa (11.09)-????????????????????
czwartek (12.09)-Kociambra1986
piątek (13.09)-dilah
sobota (14.09)-Pietraszka
niedziela (15.09)-09996
poniedziałek (16.09)-
wtorek (17.09)-
środa (18.09)-
czwartek (19.09)-
piątek (20.09)-
sobota (21.09)-
niedziela (22.09)-

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon wrz 09, 2019 8:48
przez Duszek686
Ja tylko chciałam napisać, jak bardzo dziękuję Angelice i Jackowi za wczorajsze ogarnięcie dyżuru <3 <3 <3
Bez Was siedziałabym tam cały dzień - więc dzięki przeogromne <3 <3 <3
Byłoby mi bardzo trudno samej - zwłaszcza, że większość czasu poświęciłam na dwie adopcje ;)

Do swoich domów pojechali:
Tymek
Atos

Trzymajcie kciuki by dogadali się z rezydentami

Dziś na wyjściu trzeba zabrać całe jedzenie Zeusowi. Jutro rano jedzie na krew - a ja w środe lub czwartek ( w zależności od tego kiedy będą wyniki ) pojadę z nim na konsultację do Szulca

Miło było wygłaskac koty po tak długiej przerwie - niestety - zgodnie z moimi przypuszczeniami - metamorfoza Ptysia i jego otwarcie na człowieka skończyło sie z dniem wczorajszym :twisted: - cały dyżur spędził za kanapą :( wychodząc jedynie wtedy, gdy mnie nie było na ogólnym... :roll:

I jeszcze chciałam napisac, że koty nam bardzo przytyły.
Zwłaszcza Olek i Bystry ;)

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon wrz 09, 2019 13:21
przez Adam.Kz
Dyżur sobotni (07.09)

W szpitalu wszystkim podaliśmy, co trzeba, oprócz laktulozy dla Farcika, bo jej nie było. Swoją drogą, jeśli ktoś ma wpisany Rutinoscorbin, to powinien być w jego koszyczku. Farcik jest ostatni w kolejce i Dominika nie pomyślała, żeby do niego zajrzeć, więc zaczęła szukać i znalazł się dopiero w kuchni, chociaż nikt na ogólnym go nie dostaje. Teraz Rutinoscorbin jest tam, gdzie VetoMune i KalmVet w szpitalu. A skoro mowa o lekach: w witrynie na leki trzymajmy leki, nie trytytki ani puste reklamówki. Nie piję tutaj do nikogo w szczególności, bo nie o to chodzi, proszę tylko, żebyśmy wszyscy dbali o porządek w lekach - myślę, że nikt nie chce, żeby wrócił chaos, jaki kiedyś tam był.

Kropek miał w kuwecie chyba więcej kup niż żwirku, ale wszystko ładne. On i Olek tęsknią za człowiekiem, szkoda, że się nie dogadują z innymi kotami :( Bati skoczył Dominice na stopę, kiedy sprzątała w witrynce. Kuweta u Farcika w porządku, u Zeusa bardzo dużo nasikane. Wszyscy ładnie zjedli, wody powymieniane i pozamiatane.

Bigos strasznie lubi się miziać, dostał swoje w Feliksie, ale raczej nie zjadł, bo wolał człowieka. Kuweta w porządku.

Byliśmy chwilę u Witka, ale nie spędziliśmy z nim zbyt wiele czasu. Ugryzł Dominikę w rękę (tzn. wbił zęby i przytrzymał), więc niedługo po tym się ulotniliśmy. Dostał swój KalmVet w mokrym, ale nie był raczej zainteresowany jedzeniem. Siedział trochę przy siatce i raz się nakręcił na Nadię, ale poza tym nie było źle. I faktycznie trochę mu się przytyło, może nie powinien mieć tyle suchego? Widziałem sporą górkę w tej zabawce do wygrzebywania. Może dlatego tez nie był zainteresowany mokrym.

Na ogólnym panowała niezbyt umiejętnie ukrywana agresja, jak między Izraelem i Palestyną. Chyba Blanka nakręciła towarzystwo, bo tylko chodzi i szuka zaczepki, buczy i syczy. Tymek się nas bał, chociaż normalnie przychodził albo dawał się miziać. Siostry też parę razy zaczepiały kogoś albo siebie nawzajem. Nawet Atos raz czy dwa kogoś pogonił, chociaż jest taki grzeczny. Może dawajmy Blance jakiś ForCalm, żeby nie nakręcała siebie i innych?

Wszyscy dostali, co mieli, Ptyś ładnie zjadł Feliksa, aż byłem pod wrażeniem, bo zazwyczaj tylko podgryzał i odchodził. W kuwetach żadnych rewelacji. Bystry dostał tabletkę dopyszcznie i jedzenie w kuchni, żeby inni go nie stresowali. W podzięce osikał drzwi do łazienki.

Dominika nakleiła etykietki na teczki, żeby było wiadomo, co gdzie wkładać. Składzik jest zawalony do granic możliwości.

Od 16.09 do końca miesiąca urlopujemy, wracamy w październiku.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Pon wrz 09, 2019 21:10
przez Martimi86
Dzisiaj (poniedziałek 09.09) na ogólnym był popłoch - terror wprowadza Blanka.
Przy okazji i mnie się oberwało :( Dostrzegam w niej podobieństwo w zachowaniu do Batiego - momentami to istny Baton w spódnicy :D
Bystry cud miód - słodziak :1luvu: , dostał lek, bez problemu. Aleee….niestety musiał się zlać i to na dodatek dwa razy, raz odrobinę na kocyk na kartonach - od razu zabrałam do prania; drugi raz lunął konkretnie na parapet i podłogę. W kuchni był grzeczny.

W kuwetach ok, apetyty dopisywały. Ptyś wsuwa felixa, aż mu się uszy trzęsą :mrgreen: Kuwetę spod okna wrzuciłam do wanny do odmoczenia, bo już strasznie miała dno zaklejone.
Kotylionowa ekipa - plis, pamiętajmy aby dosypywać żwirku, potem jest łatwiej siuśki wybierać, odkuwanie od dna jest nierzadko niemożliwe.

Bigos okupuje drzwi, trzeba naprawdę uważać, żeby się nie wymsknął. Bardzo potrzebuje uwagi człowieka, zabawy i miziania, ale w przeciwieństwie do innych zaborczych kociaków jak np. Blanka czy Baton, Bigosik nie ma w sobie krzty agresji - no serce się łamie :placz:
Witolda wymęczyłam dzisiaj patyczkiem z piórkami, a raczej z tym co z nich zostało :mrgreen: Kot padł - 1:0 dla mnie :smokin: Ten tunel to jednak dla niego super frajda.
W jego pokoiku było czysto, nigdzie nie nalane, za to sterobox oskubuje regularnie, niedługo wielce prawdopodobnie nic z niego nie zostanie. No taki stero-kornik :D

Suchego wsypałam naprawdę odrobinę, bo te nasze koty są po prostu spasione :ryk: Witkowi nie dawałam w ogóle, ma mokre, zgłodnieje to zje - jak tak dalej pójdzie to utknie w tym długim tunelu 8O

W szpitaliku wyręczyła mnie Marta W. - dzięki wielkie :201494 To co mnie udało sie zauważyć to, że niestety z apetytami w szpitaliku było słabiej :( Zeusowi jedzonko zabrałam, ale i tak niewiele zjadł. Farcik pojadł troche chrupków. Wyjątkiem był Baton, który jak zawsze, wpierdzielił wszystko :D

Podłogi pomyte. W składziku ogarnęłam trochę. Zabawki, karmy, żwirki skomasowałam w tym dużym koszu po prawej stronie, który stoi na podłodze. Nad nimi, na półce, sa kuwety. wszystkie legowiska, ręczniki, ścierki poukładałam na półkach, część schowałam do szafek, które stoją na ogólnym. Na wózku w składziku leżą te nowe legowiska + niektóre transporterki, a obok postawiłam klatki- łapki. Szału nie ma, ale na pewno można swobodnie do składzika wejść.

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 6:50
przez pyma
Dyżury:

wtorek (10.09)-pyma
środa (11.09)-????????????????????
czwartek (12.09)-Kociambra1986
piątek (13.09)-dilah
sobota (14.09)-Pietraszka
niedziela (15.09)-09996
poniedziałek (16.09)-
wtorek (17.09)-
środa (18.09)-
czwartek (19.09)-
piątek (20.09)-
sobota (21.09)-
niedziela (22.09)-
poniedziałek (23.09)-

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 9:37
przez Duszek686
Jutro jadę z Zeusem do Zgierza do Szulca. Nie mam umówionej godziny, bo nie ma zapisów więc będę musiała czekać.
więc dyżuru nie wezmę
Mogę ewentualnie na szybko ogarnąć kuwety i dać jeść

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 12:55
przez pandadp
Byłam z Zeusem w lecznicy na pobraniu krwi. Zeus wygląda ślicznie, brzuszek się goi, futro zaczyna lśnić. Do zrobienia ma zęby.
Na czas wizyty u lekarza wypuściłam Olka, oczywiście uciekł mi na ogólny :twisted:
Blanka jest od cholery, tylko patrzy na kogo by się rzucić z łapami.
Wszystkie koty dostały dzisiaj surowego indyka.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 14:29
przez Pietraszka
Edit:
Nie dam rady jednak :( samochód mi się zepsuł :( dojadę z Rudym koło 20, to nie ogarnę już za bardzo :(

Jak nikt nie może przyjść jutro, to ja mogę ogarnąć szybko, bo koło 19.30 przywiozę Ivo- rudzielca z lecznicy. Może ktoś by mógł też wpaść do pomocy?

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 16:04
przez Martimi86
Czy ten kociak w klatce wystawiający zęba przy kratce to Młody?? 8O
Bystruś - sama słodycz :201461

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Wto wrz 10, 2019 20:33
przez kati.2012
poproszę dyżur 21.09

Re: Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

PostNapisane: Śro wrz 11, 2019 7:11
przez pyma
pandadp pisze:
Obrazek

jestem zły :ryk:

Obrazek

jakie piękne serduszko zrobił z łapek :1luvu: