Dyżur sobotni:
Olek nabuzowany ganiał innych
nie chciał nic z mokrego, dopiero jak pojadł świeżych chrupek uspokoił się poszedł poleżeć.
Atos super chłopak, chodzi za człowiekiem jak psiak
Trójeczka i Tymek smutni i wycofani
Nasikane było tylko w dwóch miejscach na podłodze i na parapecie w koszyku. Umyłam koszyk i wyprałam posłanka.
W kuwetach ok. Poza Olkiem apetyty dobre.
Witek w dobrym humorze, ale nasikał na posłanka w swoim koszyku - wymieniłam mu je. W kuwecie ok. Trochę nam przytył - trzeba mu mniej chrupek zostawiać.
Bigos zabawowy i głodny
Dostał shebę. W kuwecie ok. A w koszyku podobnie jak u Witka - nasikane
Wyprałam posłanka z koszyka, a koszyk umyłam - suszy się w łazience.
W szpitalu miauczenie Batiego i Kropka słychać cały czas. Blanka pobudzona, wybawiłam ją piórkami, a potem wypuściłam na szpital na godzinkę - była zadowolona. Ale żadnego mokrego nie chciała jeść wczoraj
w kuwecie u niej ok.
Melon cudowny pieszczoch, w kuwecie tak sobie - dałam mu Bioprotect.
Kropek też cudny, w kuwecie placki - też dostał Bioprotect. Wypuściłam go luzem na szpital na trochę, to strasznie chciał na ogólny iść.
U Batiego kupa też miękka, apetyt ma jak smok. Trochę się z nim pobawiłam wędką. Też domaga się wypuszczenia na ogólny, ale go tam nie puściłam.
Wymyłam to, co było w wannie, wymieniłam kuwetę na ogólnym, tę przy pokoju do Bigosa. Przesypałam wór żwiru do pojemnika w szpitaliku.
U Witka pod tą szafką z lewej strony jak się wchodzi jest kartonik z jedzeniem dla psów z Rossmana - to niech ktoś weźmie, żeby się nie zmarnowało.
Jedno pranie wywiesiłam, drugie zostawiłam w trakcie - trzeba wywiesić.