Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Kociambra1989 pisze:Wczorajszy dyżur (wtorek 22.01.2018 r.)
Historia mrożąca krew w żyłach..ja samotny wilk otoczona stadem wygłodniałych, niebezpiecznych, uzbrojonych w ostre pazury przeciwników...to była walka o przetrwanie...
A tak na serio to:
Dziękuję Anecie i Oli za podanie kroplówki Kobiemu i części leków Kobiemu i Bezikowi, gdyby nie wy pewnie Iza dziś znalazłaby mnie gdzieś skuloną w kącie i śpiącą jak niemowlak.
U Kubanki bardzo ciepło, przykręciłam grzejnik nieco, ze smakiem wcinała greenwoodsa polanego zupką miamora (otworzoną dla Kobiego ale co ma się marnować).
W kuwecie komplecik zgrabny, humorek dopisywał, pomiziałyśmy się krótko.
U Lei ładny komplet, zjadła skinocat w kabanosiku oraz zaszetkę digestive polany miamorem z kalmwetem a nawet chrupy intestinala posypane zylkene. Rankę posmarowałam gdy jadła jedzeniu.
Zablokowała mnie na jakieś 30 min (czyt.przykleiła się i nie chciała odkleić), ale później wstała do miseczki i w ogóle normalnie wszystko, było ok. U niej też przykręciłam ciut.
Na ogólnym w kuwetach w miarę i chyba ktoś trochę sprzątnął (Ola, Aneta?) bo kup nadzwyczaj mało. Sylwek zadomowił się w domku przy drzwiach i wygląda jak wiewiór przez tą dziurę w dachu. Wszystkie koty obżerały się dziś niezdrowo bo whiskasy saszety dostały, ale zjadły z apetytyem po saszetce na wejściu i wyjściu. Bronek, Kuba i Ptyś dostali swoje suple, a Ptysiek to miał taki apetyt że zjadł Gourmeta, trochę whiskasa i saszetkę intestinala kurczak z ryżem (pomyślałam że coś lekkiego po tym obżarstwie niech zje). Sylwek jeszcze trochę buczy i syczy na Bronka i Pysie, ale nie prały się, także chyba lepiej.
W szpitalu koty Felek Ania i Mufinka dostały Feringę, podobnie Natka, Wąsik i Bezik. Tylko Kobi dostał sosik Miamora i Winstona dla kociąt w którym wylizał Nefrokill i Hemovet i Renagel. Kupy nie było u Pana Wąsika i Natki. W pozostałych kuwetach w porządku. Ania gania Felka i Mufinkę. To zołza jednak, ale pogadałam z nią i się uspokoiła. Kuweta po Sylwku moczy się w wirkonie w wannie, jego rzeczy są w pralce, ale nie włączałam jej bo mało trochę tego. Spód jego klatki dwukrotnie odkażony preparatem w spray który stał przy lekach.
Osuszacz w szpitalu chodził cały dyżur czyli 4 godziny i zostawiłam go na czasowym jeszcze na 4.
Aneta dzięki za przesyłkę
olala1 pisze:Zajrzałam do Kobiego
Miski z mokrym obie puste . Dałam mu RC sensitive. Zaczął jeść ale przestał. Może później wsiama.
Odwróciłam podkład Bezikowi, bo posikał w kuwecie
Dałam im jeść wszystkim.
Wąsik nadal strachliwy ale ciekawski, więc będzie dobrze. Natomiast martwi mnie Ziutek, dziwny się zrobił. Niby usiadł koło mnie jak przykucnęłam, stadko się zleciało, był gotowy mi przywalić. Za jakąś chwilę poszedł dalej i się położył na boku, więc delikatnie do niego podeszłam by spróbować jeszcze raz i to samo. A mina nie tego samego kota co kiedyś
pyma pisze:Dyżury:
środa (23.01)-pyma
czwartek (24.01)- dilah
piątek (25.01)-Pietraszka
sobota (26.01)-kati.2012
niedziela (27.01)-???????????????????
poniedziałek (28.01)-
wtorek (29,01)-
środa (30.01)-
czwartek (31.01)-Kociambra1989
piątek (01.02)-
sobota (02.02)-
niedziela (03.02)-
poniedziałek (04.02)-
wtorek (05.02)-
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości