Dyżur 1.04. Większość ogarnęła Beata, dzięki jej za to wielkie
Na wejściu do szpitala przywitała mnie śliniąca się Mamba. Widać było, że nie czuje się dobrze, więc pojechałam z nią do Seidla. Tam dostała antybiotyk, przeciwzapalne i przeciwobrzękowe oraz coś jeszcze, ale nie pamiętam już na co. Poprosiłam o wydruk z wizyty, ale w ferworze dyżuru zapomniałam go zostawić w jej kartotece. Podjadę z nim jutro rano.
Po powrocie mniej się śliniła, ale była bardzo zgęziała. Całe szczęście trochę się jedzeniem zainteresowała - dostała po powrocie i na wyjściu jeszcze trochę z betaglukanem, wcinała.
Jutro musi jechać na kontrolę - kto może ją wziąć?W szpitalu za Mambę Onyx nadrabiał śpiewaniem. Domaga się głaskania niemożliwie. Kupy poprawne, brzuchy najedzone, oczy Onyxowe zrobione. Podłoga zamieciona, bez mycia.
Lea dostała forcalm i sporo miziania od Beaty. Rozdrapała się trochę, posmarowałam jej olejem kokosowym.
U Kubanki też Beata działała. Była kupa! Ta panienka też dostała forcalm w mokrym i Becia z nią posiedziała - było mizianko i mruczando
Obie miały dość czysto, więc bez podłóg. Wody wymienione.
Na ogólnym zawody w dzieleniu się swoimi wydzielinami. Jak weszłam były chyba 3 pawie, w tym jeden na kanapie z prawej i jeden na materiale tej kręcącej się zabawki. Jak mnie nie było jeden artysta dostał sraczki i opryskał całą kuwetę przy drzwiach Kubanki i częściowo również jej drzwi i okoliczną ścianę. Kuweta została zmieniona, materiał wyprany ręcznie (póki co), drzwi i ściana umyte. Podczas dyżuru ścierałyśmy też co rusz kolejne siknięcia - Bystry przy mnie opryskał jeden drapaczek i wiadro ze śmieciami. Był też jeden sik na biurku, jeden pod kartonami przy palecie, pod drzwiami Lei. POGROM. Poza ścieraniem bieżących i znalezionych wyschniętych sików nie umyłyśmy podłogi - brakło czasu i sił, szczere przeprosiny dla osoby, która dyżuruję we wtorek
Sara i Sofii świetnie się odnajdują w kociarni. Sara (ta biała, tak?) zagaduje od samego wejścia, Sofii siedziała dalej, ale jak podeszłam z wyciągniętą ręką, to ją pyszczkiem pogłaskała. Brykały podczas dyżuru, chociaż Sara trochę zaczepiała chłopaków. Prychała na nich, a jak któryś chciał pogonić, uciekała jako pokrzywdzona
miziaste dziewczyny, oby szybko znalazły odpowiedzialny dom ♥
Klemens dostał dodatkowy betaglukan, bo coś mu się w lewe oczko stało i mruży strasznie. A poza tym - dalej po uszy zakochany w Lei i jej drzwiach.
Wydaje mi się, że autorem sraczki był
Bezik - na początku walnął przy mnie jedną śmierdzącą kupę, ale dopiero później skojarzyłam fakty przez to zamieszanie z Mambą.
Trzeba będzie mu dawać attapectin, nie?Fanty na allegro będę zabierać partiami, nie zmieszczę wszystkiego w domu