Kociarnia Kotyliona X - koty do adopcji, dyżury

[olala1]

Prawie Bardzo dobrze, wypuscilam go na salony i wychodzi mi z niego Bronek Lilka sie go boi, Franek miał go gdzieś dopoki nie zaczął za nim lazic i skończyło się awanturą. A myślałam że Kocur taki grzeczny...

Poza tym sinolux na pęcherz, bo nie zbyt ładne wyniki mu wyszły

[mgska]

Iza, ja wtorek wezmę - pisałam do Kasi

[pyma]

Dyżury:

Czwartek (20.12)-Duszek686
Piątek (21.12)-Pietraszka
Sobota (22.12)-kati.2012
Niedziela (23.12)-pyma
poniedziałek (24.12)-kasik30
wtorek (25.12)-mgska
środa (26.12)-
czwartek (27.12)-
piątek (28.12)-olala1
sobota (29.12)-
niedziela (30.12)-
poniedziałek (31.12)-
wtorek (01.01) -
środa (02.01)-

[olala1]

Przywiozłam renagel - podzieloną kapsułkę i kilka zylkene.
Włączyłam na godzinę osuszacz w szpitaliku, zwróć uwagę Anetka czy będzie wyłączony jak przyjdziesz.
Ania wystraszona ale już poza klatką, za chwilkę się miziała . Rudy Antek bał się kontaktu ze mną. Za to z Felkiem jak najbardziej.

Zjadłam jedną milkę

[mgska]

Filip jest juz u nas 4 tyg (w piątek będzie)
sczepienie miał tydzień temu w środę.
wypuśćmy go może na szpital chociaż na czas dyżuru.
niech sie chłopak porusza. może te brzuchol (zgazowany mam nadzieję, ze tylko) trochę inaczej zacznie pracować.

Filip jest zapisany wstępnie na 28 na kastrację, tylko pytanie kto mógłby go rano zawiezc do Seidla?

[dilah]

Filip na ilości jedzenia jakie pochłania zdecydowanie ma mały urobek w kuwecie, być może to brak ruchu właśnie.

Z wczoraj:

dzieciory tak głodne, że nawet Ptyś na mój widok przyszedł pod kuchnie z ogonem w pion

W szpitalu Ania chodziła bez problemu ją miziałam, potem siedziała w swojej otwartej klatce, ale do budki się nie chowała. Mufinka trochę gania Felka, ale on jakby sobie z tego nic nie robi. Rudy wycofany, ale zero agresji a miziany zaczyna się luzować i jest zainteresowany człowiekiem.

Lea zjadła w kabanosie tabletkę - też była bardzo głodna.

Nic tak to mnie nie zaniepokoiło, zabrałam egzemplarz kalendarza, który czekał na mnie i paczuszkę świąteczną dla moich dziadów, dziekuję pięknie Mikołajowi zabawki już poutykane w miejsca tylko kotom znane żarcie przesmaczne, nawet Filusiowi trochę skubnęłam mam nadzieję, że po takiej ilości nic mu nie będzie był bardzo zadowolony.

Odrobaczyłam Pysię, bo miała dostać drugą dawkę, teraz tak myślę, czy ją na sterylkę nie umówić też na tego 28 - tylko mnie już nie ma po południu w Łodzi

Rozpakowałam te kartony w kuchni część gurmetów jest na szafie część po lewej stronie na półce. W szpitalu rzeczywiście licho idzie im ta sanabell, do wiaderka wsypałam im tam suchą animondę z kuchni (pierwsze wiadro) a w zamian sypnęłam tam (w kuchni pierwsze wiadro) purizona - jest kartka w środku - to mniej tych karm nam się wala po kuchni.

Wczoraj rządziła duża animonda 800g, wszyscy jedli smacznie.

[mgska]

Kasia, a macie możliwość zwiezienia filipa i pysie rano do siedla. to ja ich po południu odbiorę.
tylko pysie trzeba by jeszcze umówić.

ja przywiozłam we wtorek 2 nowe pojemniki z ikei - na karmę - jeden dostawiłam w kuchni - wrzuciłam do niego wszystkie winstony
drugi jest w szpitalu - tez sa w nim winstony.

[dilah]

Kasia, a macie możliwość zwiezienia filipa i pysie rano do siedla. to ja ich po południu odbiorę.
tylko pysie trzeba by jeszcze umówić.

ja przywiozłam we wtorek 2 nowe pojemniki z ikei - na karmę - jeden dostawiłam w kuchni - wrzuciłam do niego wszystkie winstony
drugi jest w szpitalu - tez sa w nim winstony.

Muszę zapytać Artura, czy on by mógł. Ja od 8 muszę być w pracy a od której jest czynna lecznica w ogóle?



edit: a tak w ogóle w niedzielę 23 -go Pysi mija 2 tydzień u nas - ale szczepienie miała chwilę później 25-go minie 2 tygodnie od szczepienia - można ją dać na ogólnym. Na widok innych kotów jest milutka, zero agresji, nie prycha i nie syczy jest uległa.

[Duszek686]

Dyżur dziś na kilka rąk, więc było miło i przyjemnie
W szpitaliku w klatkach ok, ale u tych na luzaku w kuwetach same placki.
Dosypałam im do misek suche gastro i dałam po pół saszetki intestinala.
Filipowi otworzyłam klatke, ale nie był zainteresowany wyjściem. Zostawiłąm otwartą.

Na ogólnym urzędowały dziewczyny, ale nie zgłaszały jakiś strasznych rzeczy, więc chyba było ok.

Lei kończą się tabletki na skórę, postaram się nie zapomnieć i je wziąć z lecznicy.

W sobotę lub jutro wraca do kociarni Kobi. Przywiozę go z lekami.

[kasik30]

Kobi wraca na święta czy na dobre?

[dilah]

Dyżur dziś na kilka rąk, więc było miło i przyjemnie
W szpitaliku w klatkach ok, ale u tych na luzaku w kuwetach same placki.
Dosypałam im do misek suche gastro i dałam po pół saszetki intestinala.
Filipowi otworzyłam klatke, ale nie był zainteresowany wyjściem. Zostawiłąm otwartą.

Na ogólnym urzędowały dziewczyny, ale nie zgłaszały jakiś strasznych rzeczy, więc chyba było ok.

Lei kończą się tabletki na skórę, postaram się nie zapomnieć i je wziąć z lecznicy.

W sobotę lub jutro wraca do kociarni Kobi. Przywiozę go z lekami.

Luzakom wsypałam do karmników animonde suchą - może po tym?

[Duszek686]

Kobi chyba nie może wrócić na ulicę jeśli chcemy, by troche pożył jeszcze...
Wyniki krwi nerkowe mu sie poprawiły, niestety znów spadła morfologia, dziś dostanie aranesp.
Weźmy go do nas i zobaczymy, jak będzie funkcjonował.
Postaram się go dzis przywieźć - jeśli nie dziś to jutro

Jest podobno jakiś nowy lek na nerki - juz z wyłapywaczem fosforu, dr Neska go poleca, Kobi ma go dostać
Zobaczymy
Kroplówek juz nie ma, a jesli jakies trzeba mu bedzie podac to podskórne

[Pietraszka]

Czwartek 27.12 poproszę

[Duszek686]

marta mgska weźmie 29.12
a ja - 31.12

[Pietraszka]

Wczoraj na ogólnym kilka luźnych kup, dziś podobnie
Wczoraj, jak przyszłam, miały wsypaną kolorowę animondę a powinni dostać Purizona - czytajmy, co jest napisane na tablicy.
Poza tym spokój i relaks. Dostały feringę czerwoną. Ptyś lubi Feringę - tylko trzeba mu z wodą rozciapciać

U Kubanki dwie spore kupy, mokre zjedzone. Humor niezły.
Lea głodna jak wilk, w kuwecie śliczny komplet.

Szpitalik, towarzystwo luzem wyluzowane oprócz Filipa - Mufinka go stresuje, słabo zjadł, musiałam go miziać i pilnować z jedzeniem, brzuch nadal pękaty w kuwetach różnie, placki w kuwecie przy zlewie.

U Pysi w kuwecie w miarę, dziś była luźna kupa. Ona zjadłaby wszystko, łącznie z człowiekiem
Kobi miał jedzenie nie ruszone, w kuwecie dużo siku, dziś podobnie (kupy brak). Dałam mu Renala mokrego, to połowę zjadł, dziś ładnie zjadł tackę Nirena - są w torebce papierowej na jego klatce. Na klatce stoi też suche Renala - to dawajcie mu na koniec to suche.
dałam mu ćwiartkę Peritolu dziś rano. Domaga się miziania
Antek mocno zestresowany, ale jak go zaczęłam miziać to się trochę rozluźnił. Zjadł, w kuwecie komplet i duuuuużo siku, wypita cała woda. Dałam mu dziś Kalmveta - może mu go rozpisać na parę dni?

Zrobiłam pranie. Przeniosłam karton z Wiskasami do kuchni, bo Kubanka się do nich dopadła i trzy rozgryzła - w związku z tym dałam jej trochę mokrego Wiskasa, chętnie wylizała sosik
Dziś odkaziłam klatkę Ani, wyprałam jej rzeczy, Kasia rozwiesiła.
Przesypałam trochę żwiru od Kubanki do pojemnika na ogólnym i w szpitaliku.

Przyjechały do nas dwa podrostki od Asi - Piorun (biało-czarny) i Burza (cała czarna) - jedzenie dla nich jest w reklamówce na pralce. Będą u nas jakoś do Nowego Roku.