Piątkowy dyżur.
Z wielką pomocą Anity i Pawła, opiekunów Zosi i Onyxa
W kuwetach na ogólnym trochę placków. Tak samo u Kampera. Reszta kuwet ok.
Wszystkie koty na ogólnym dostały MACsa, nie były zachwycone...
Bigosik cudny jest... Najpierw się bał, ale po minucie miziania rozmruczal się i wyszedł spod stolika, ocierał się o rękę, fajny miś
Wstawiłam mu miskę z suchym. Nie wiem czy on z tego karmnika umiał z tym swoim wzrokiem coś w ogóle wyciągnąć... A chudzina jest to niech je normalnie z miski może?
Witek też fajny bardzo, pomizialismy się. Wstawiłam mu jeden karmnik z ogólnego, jezyk. Mam wrażenie, że z tym z probowkami nie wiedział co zrobić.
Na ogólnym został Czaruś, na początku schował się pod paletą, ale potem wyszedł i wydawał się dość wyluzowany.
Na wszystkie koty buczał dziś Bati. On ma w ogóle coś takiego w oczach, jakby chciał powiedzieć: "a przylutowac ci..?"
I miziac się daje do polowy, jak się reka zbliża do ogona to się dostaje łapą.
Przywieźliśmy transporter od pani, która znalazła Were. Prezent dla nas. Używany, ale w dobrym stanie. Jest w składziku.
Pranie złożone na półkach w składziku. Podłogi zamiecione i umyte.