Strona 90 z 109

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 8:28
przez ASK@
Mimo, że jak zwykle u nas prawie pusto, napiszę.
Sobota.
5,30 rano. Podblokowe już nakarmione. Tylko sprzątanie mnie czeka gdy wracać będę. Ew jakaś dokładka jeszcze padnie. Czasem mają smaka.
Kotłowniane właśnie jedzą. Klęczę na odrobinie torebki wypinajac kuper w dżinsowej kiecy. Dlaczego na torebce? By mi się kamyki i piasek nie wbijały w kolana gołe. Trudno doszorować. I długo czerowne są. Nie pytajcie dlaczego w krótkiej kiecy wyszłam. Może chciałam dla futer atrakcyjnie wyglądać? One nie zganią mnie za kolumny udowe i upasłę kostki.
Łeb pod auta pcham by Czekolada wypatrzeć. On tak się chowa. W półmroku zlewa się swym kolorem z cieniem pod samochodem panującym. Mało kiedy pokazuje się mi. Królewicz czeka aż sama go namierzę.
Nie ma go. No, nie ma. Ale z doświadczenia wiem, że pupa winna się ustawić z innej strony. Światło pada inaczej wtedy oczki zaświecą. Czy ogonek zobaczę.
Jest! Schował się za oponę i znikł. Skleił się kolorem. Szykuję tackę. Drobnica w sosie wh. Paszteciki. Jedną z rybą. Drugą z wołowiną i sosem aloesowym. Musi capić. Tabletki antybiotyku upycham. Podsuwam pod nos. Wstaję, odchodzę i czekam. Czekam. Czekam. Szlag mnie trafia. Facet wolno myśli. Zanim podjemie decyzję zasmakowania to dużo czasu upływa. Uff, nareszcie głową ruszył. Wącha dania. Zaczyna od wh. Je tak pomalutku, że aż zęby bolą od patrzenia. Miają minuty.
Idzie pan , z którym co rano się widzimy. Właściciel aucicha pod którym szamie Czekolad. Może na zakupy? Sobota wszak. Ale nie, zmierza ku drzwiom.
Proszę by chwilkę poczekał już zabieram żarcie. Pan przygląda się, zauważa kota i ...
Spokojnie, ja poczekam. Niech zje spokojnie
Więc stoimy i gadamy. O kotach. O ludziach. Wypytuje kto i czy ktoś jakoś nam, karmicielom pomaga.
Czas mija, mija.
Czekolad je i je i je. Nigdzie się nie spieszy.
Za plecami słyszymy szuranie i głos pełen pretensji
Miałeś podjechać pod blok!
Odwracam się. Żona o kulach telepie się. Stopa w opatrunkach.
Rozumiem, że miał podjechać w inną uliczkę by miała bliżej do auta. Czekała, czekała i nie wytrzymała.
Mąż macha ręką w kierunku pojazdu
Kot je.
Aaaa, to niech zje, postoję

Kobieta zerknęła na futerko.
Aaa to ten biedak.
Widze go czasem przez okno

Stoimy, gadamy. O jej wypadku, o życiu, o kotach, o tym kto i czy nam pomaga... O tym jak ten biedak unika łapki. Jak okrutnie się boi ludzi. Jak nam przybywa kotów bo "ci dobrzy" miast do lasu wyrzucją je w kotłowni.
Czekolad skończył. Podziękowałam. Bardzo, bardzo.
Wracając myślałam o Nich.
Bardzo, bardzo się wzruszyłam.

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 8:56
przez MalgWroclaw
Trudno o normalnych ludzi, to się człowiek wzrusza.

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 9:11
przez MonikaMroz
Znajdują się jeszcze normalni ludzie jednak...
My jesteśmy i czytamy. Zawsze :)

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 9:12
przez maczkowa
fajni ludzie :) dobrze takich spotkać :) ja mam takich starszych ludzi z bloku obok- chyba jedyni na naprawdę duże osiedle - z którymi mamy w opiece naprzemiennej ;) kota podblokowego- oni karmią, ja obsługuje weterynaryjnie, jak trzeba plus w zimne, naprawdę zimne okresy zapewniam schronienie. I po nich właśnie wiem, jak to fajnie mieć w pobliżu kogoś, o kim wiadomo, że też WIDZI, że te biedy nie są przezroczyste dla niego, że też się martwi i że ważniejsze, żeby kot spokojnie i bezpiecznie zjadł niż mój plan na wyjechanie z parkingu :)

Nie ja pierwsza, ale też napiszę- czytam Wasz wątek regularnie, nie piszę, bo najczęściej w tempie, szybkości, ciężko w klimat Twojego wpisania się wbic, a z drugiej strony ten klimat taki, że tak trochę nie tak wpisac coś na chybcika, byle jak, byle wpisać.

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 13:19
przez ASK@
maczkowa pisze:fajni ludzie :) ......

Nie ja pierwsza, ale też napiszę- czytam Wasz wątek regularnie, nie piszę, bo najczęściej w tempie, szybkości, ciężko w klimat Twojego wpisania się wbic, a z drugiej strony ten klimat taki, że tak trochę nie tak wpisac coś na chybcika, byle jak, byle wpisać.

Nie zawstydzaj mnie proszę. Górnolotnością pokapało :mrgreen: moją. :placz:
Piszę co u nas.
Miło mi, że czytacie.
I nie tylko. Bo czasem bajdurzę.
Mam już w głowie biednej kolejną bajeczkę. Taką z życia wziętą. Leśną.
Tak sobie w deszczu stałam wczorajszym, trzymając parasolkę nad kotami. Głupia ja. :placz: I świat obserwowałam.
Wracałam pod parasolem ale wygląd miałam topielicy. Kapało ze mnie . Mało, lało się. Wzrok ludzi mijanych bezcenny. :mrgreen:

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 16:19
przez meg11
ASK@ pisze:
maczkowa pisze:fajni ludzie :) ......

Nie ja pierwsza, ale też napiszę- czytam Wasz wątek regularnie, nie piszę, bo najczęściej w tempie, szybkości, ciężko w klimat Twojego wpisania się wbic, a z drugiej strony ten klimat taki, że tak trochę nie tak wpisac coś na chybcika, byle jak, byle wpisać.

Nie zawstydzaj mnie proszę. Górnolotnością pokapało :mrgreen: moją. :placz:
Piszę co u nas.
Miło mi, że czytacie.
I nie tylko. Bo czasem bajdurzę.
Mam już w głowie biednej kolejną bajeczkę. Taką z życia wziętą. Leśną.
Tak sobie w deszczu stałam wczorajszym, trzymając parasolkę nad kotami. Głupia ja. :placz: I świat obserwowałam.
Wracałam pod parasolem ale wygląd miałam topielicy. Kapało ze mnie . Mało, lało się. Wzrok ludzi mijanych bezcenny. :mrgreen:

Parasolkę w ręku trzymałaś ? :mrgreen:

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 16:38
przez ASK@
Nie tylko w ręku ale i rozłożona. Mokra byłam jak cholera. Ciekło ze mnie. Ale ... trzymałam. Uchroniłam okulary przed dalszym zalaniem. Absurd czysty.

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 18:45
przez aga66
Asiu czytam ale z pisaniem u mnie kiepsko, fakt. Pozdrawiam

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Śro lip 10, 2019 20:11
przez kwiryna
:mrgreen: Dużo czytaczy
Akcja z parasolką bezcenna ;)

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 7:26
przez ASK@
No i się rypło.
Dzień wczorajszy. Przyszłam z pracy. Zmęczona i padnięta. Co nie jest nowiną :mrgreen: Deczko opóźniona (czasowo :mrgreen: ) bo koty po drodze spotkałam i nakarmić trzeba było. Czuj mi się włączył jakoś tak dość szybko. Dlaczego? Maluszki zorientowawszy się, że jestem nie dość energicznie dobijały do drzwi. Jak już zaczęły to anemicznie. Po otwarciu drzwi Precel wypadł. Pierniczek nie. Co było już dziwne. No ale może śpi dość mocno. Postawione jedzenie nie zlizane do czysta. Dziewczynka wreszcie się wytelepała ale tak niemrawo. Machnęła łapką przy myszce. Nie podleciała do mnie. Oczki takie dla mnie nijakie. Nie rozmruczała się przy dotyku.
Alarm świecił się mi już dzień wcześniej. Gdy koty nie zjadły całej porcji. I rzygi rano znalazłam. No, może przeżarte- tłumaczyłam sobie. Bo jedzenia im nie żałujemy. :mrgreen:
Termometr w tyłek. 40,7. Nawet Januszowi nie musiałam nic mówić. Poszedł po transporter. Ja po kocyk. W między czasie dzwoniąc do wetki. Nie odebrała, nie oddzwoniła więc pewnie ma dyżur. Straszna kolejka u niej była. Straszna. Janusz do pracy na noc a tutaj czas leci za szybko. A ludzie ubywają za wolno. Jakaś pani się ucieszyła ,że jest przed nami. Pamięta chwilę gdy z piątką przyszliśmy a ona była po nas :smokin: Nawet raczyła się zdziwić, że tylko dwa .
Precelek temperatura podwyższona, dostał Synolux. Pierniczek ponad 40. Dostała linco. Gardła czyste. Osłuchowo ok u małej. Bo chłopak mruczał jak najęty.Nie będziemy ryzykować i wdrożyliśmy leczenie jakby kalici je dopadła. Bateria leków do domu.
Wczoraj minęło równo dwa tygodnie ich pobytu u nas. Magiczne dwa tygodnie. Choćbyśmy na głowie stawali nie możemy uchronić dzieci przed tym paskudztwem jakie mamy. W takich chwilach żałuję okrutnie tego, że je mamy. Że je spotkaliśmy. Rozum mówi co innego serce co innego. Nie wiadomo co wybrać. Co lepsze. Do doopy to wszystko.
Przydałyby się kciuki, modlitwy i dobre myśli.

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 7:32
przez Gretta
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 7:59
przez IrenaIka2
:strach: :ok: :ok:

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 8:19
przez MalgWroclaw
Najcieplej, niech stają na łapki.

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 9:51
przez tabo10
Będzie dobrze.
Pomalutku,ale będzie :ok:

Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

PostNapisane: Czw lip 11, 2019 10:51
przez ASK@
tabo10 pisze:Będzie dobrze.
Pomalutku,ale będzie :ok:

Mam nadzieję.
Boję się i tyle. "Nasze" kalici jest nieprzewidywalne.
Zawsze mam dylematy gdy maluszki musze ogarnąć.