OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Ja też jestem , czytam i podziwiam :1luvu:

Czasem telefonuję. Nie mam siły pisać.

Widzę Cię!

Zazwyczaj nie piszę, bo nic mądrego nie mam do powiedzenia.
A i mnie zmęczenie daje się we znaki (opiekuję się chorą mamą - demencja, no i ogólnie starość - kontakt coraz trudniejszy, obsługa też). Strasznie mnie to boli, co się z mamą stało

ale staram się o tym nie myśleć, tylko robić swoje. Nie jest łatwo.

Jestem i ja. Czytam, zaglądam... Twój wątek dla mnie to jeden z tych ważniejszych tu, jeden z wyjątkowych. Nie wyobrażam sobie, że miałoby go zabraknąć na miau, i Ciebie, mądra kobieto o wielkim sercu

Lubię czytać o Twoich garach, jakie niesiesz zwierzynie, o zupach gęstych, jakie pichcisz, Twe opisy przyrody, sytuacji - i tych zabawnych i tych mniej zabawnych. Traktuję Cię też trochę jak bardziej doświadczonego mentora, który dużo więcej wie ode mnie w pewnych sprawach i twoja wiedza jest BARDZO cenna. Będzie trochę patetycznie, ale
Jesteś ważna. Dobrze, że jesteś. Bądź.

Rysio-16-02-2013 [*]

Twój wątek ZAWSZE CZYTAM jak jestem na miau. To mój obowiązek i wytchnienie.Ty wiesz że Lubię Cię Czytać

upał daje mi strasznie w kość,dziś bez mała zasłabłam po zakupach w Biedronce a zawieziono mnie i przywieziono.Taka pogoda już nie dla mnie :evil:

Zawsze cztam. Nie koniecznie się odzywam :oops:

pięknie piszesz, emocje udzielają się. I radości z wyadoptowanych kotów i smutki też. Nieraz płakałam tu. Czegoś można nauczyć się madrego, to najwazniejsze. Nie wyobrażam sobie, że mogłabyś przestać pisać.

[i]Widzę Cię[i] :1luvu:

i to codziennie :mrgreen:

Miau bez Ciebie? No co Ty ? to już nie byłby ten Miau - jesteś Wielka i Jedyna - ciągle czekam na Twoje opisy, a że nie piszę to fakt - taka już jestem milcząca niestety :roll: