OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Ludzie są podli. Może pijani. Może naćpani. Bo chyba skarbów nie spodziewali się znaleźć.
Tylko kotów szkoda. Żeby oni niebezpieczni nie byli. Bo co to się roi w głowach nie wiadomo

kwiryna pisze:Ludzie są podli. Może pijani. Może naćpani. Bo chyba skarbów nie spodziewali się znaleźć.
Tylko kotów szkoda. Żeby oni niebezpieczni nie byli. Bo co to się roi w głowach nie wiadomo

Własnie Asia. Może z mężem idź tam nst razem. Bo aż strach samej :strach:

Nie ma słów na taką bezmyślność i dewastację :evil:

Biedne koty

Rysio-16-02-2013 [*]

Asiu to alkoholicy, są wyprani w większości z uczuć wyższych.Sama tam lepiej nie chodz.

**Adopcje: 11 >>**

Dlatego spitoliłąm wczoraj.
Dziś weszłam z koleżanką. Byli. Udawali ,że śpią. Ale gałami spod moich kołder strzelali. Zrobili wielkie oczy gdy wyjęłąm ze sterty słomy podbierak. Aż im się iskry posypały. Trzepali ją ale nie znaleźli. Uff
Zostawiłam jedzenie pod schodami. Wczprajsze było ruszone. Zostawiłąm też i Czekoladzie. Kulturalnie teraz , na tacy. Z antybiotykiem. Może zje. Choć obawiam się, że przestraszony moim wczorajszym wtaagnięciem już wyniósł się. On taki jest.
Miałam postawić łapkę w ten weekend ale doopa. Nie postawię jej. Nie będę siedzieć sama a sprzętu nie zostawię. Poza tym koty spłoszone są. Już wiem dlaczego brudny pingwin przeniósł się do lasu. I brązowy z białymi łapkami też tam jest. Tylko sióstr brak. Ciągle.
Muszę jutro przenieść budki. Tylko że polarów już nie odzyskam.

Jest nowy chudy kot. Ja go nie widziałąm. Ale PT i moja Anka tak. Chude ,bure, z białym znaczeniem. Oby nie kocica co urodziła gdzieś młode.

W domu jak w domu. Ulisiek po sterydzie najeść się nie może. Panna Cholernica rządzi. To słodycz z łyżką dziegciu. Pierwszy raz mam młodego kota co nie dogaduje się z innymi. Zawsze po kilku dniach już biegały razem. A ta ciągle drze ryja, warczy, goni. Nie można się nie ześmiać jak widzi się jej rozjeżdżony tyłek gdy startuje. Jest bardzo charakterna. Do tego, czy przez to, jest bardzo urocza. Taki Pesel w młodości. Patrząc na ich oboje myślę o Macgajwerze. Filmie co to był. O młodym i starym. Ot, taka refleksja.
Na dzień dzisiejszy to typowa jedynaczka.

Bogato...

Ci ludzie przypominają mi człowieka, który całe zeszłe lato mieszkał w śmietniku, strasząc wszystkich - ludzi i koty. Wychodził z niego, spał tam. Umarł, za późno zabrało go pogotowie. Pan prezes spółdzielni, kiedy mu parę miesięcy później przypomniałam o tym człowieku (żeby uzmysłowić, że nie stara się o nic na spółdzielczym podwórku) udał, że nic nie wie i nie słyszał. Pierwsze słyszy, nic nie wie.
Może policja jednak powinna się dowiedzieć o tych ludziach? Jest już cieplej, mrozów nie ma, ale może warto zgłosić, żeby przynajmniej ślad w notatkach został. Żeby nic się nie stało Tobie.

**Adopcje: 11 >>**

Małgosiu, oni są już zgłoszeni. Wie adm i policja. I co z tego? Jedyna nadzieja,że jak administracja dryndnie to wtedy zadziała. Ja już przestałam wydzwaniać do policji jak gówniarstwo lata po ruinach lub w wolne weekendy tupie po dachu marketu robiąc sobie filmiki, bo... nie przyjeżdżają. Mogę się zaćwierkać.
Bezdomnego ominą teraz bo nie ma zagrożenia życia czytaj aura sprzyja. Edka, tego poprzedniego com mu zupy nosiła, zabrali do schroniska zimą. Szybko przyjechali. Teraz, przy takiej pogodzie, nie ma szans. Chyba że cuda wpyrawiać będą. Ale nie wierzę i w to ,że mieszkający obok ludzie coś zrobią. Latami pozwalają na dzikie wrzaski, pijaństwo, rujnację...bo boją się interweniować.
Trzeba wszak podać dane, jeszcze telefon spiszą, jeszcze sie wyda kto...
Ze spotkania z adminką wiem też to ,że mamy szukać nowego miejsca na budki i karmnik. Bo ludziom te przeszkadzają. Koty rysują bezcenny lakier bezcennych aut, wysypiając sie na nich. Choć ja nie widziałam na masce ani jednego. Od wielu lat. I mamy kłopot! Miejsce, które proponują jest ogólnie dostępne dla każdego żywego i złego. Koty zagrożone, miski i woda wyżarte będą (już kradną lub psy dopuszczają specjalnie) , rujnowane będą budki regularnie.

Koty przeszkadzają, menele nie

Może to menele te auta niszczą...

**Adopcje: 11 >>**

kwiryna pisze:Koty przeszkadzają, menele nie
Może to menele te auta niszczą...

No coś ty

tacy pożundni niczego nie niszczą. Tylko ozdabiają okolicę fantazyjnymi gadżetami. Nikomu nie zawadzającymi a wręcz wprawiającymi w podziw. Kot to rujnację robi. Prawdziwą. Zostawia prawdziwe bezeceństwa. Nie to co byle pet, butelka czy górka śmierdząca utoczona lub sik na murek. Tak wysoko ,że psom się kuli przyrodzenie z zazdrości. Po kocie to paskudne miski zostają, zagrzebane odchody, latające kudły... Taki chodzi tanecznym krokiem i rozsiewa aromat. Kot to ciągnie nogi za sobą, macha se ogonem bez wdzięku (tamci to ogon chowają kurturarnie) , na drzewku sobie posiedzi , butelki nie zbije, zjebki nie puści... To jest profanacja okolicy prawdziwa!

Mi ostatnio jak karmiłam koty Pan powiedział, że ta zaraza kocia to choroby roznosi i jakbym nie karmiła to by szybciej zdechły. Miałam ochotę mu powiedzieć że sam powinien zdechnąć bo jest stary i śmierdzi śmiercią ale się opanowałam. A to wykształcony i niby światły człowiek jest i poważany, tylko jakoś bez serca.

**Adopcje: 11 >>**

Szykowanie nerek dla dzików. Straszne zamieszanie rano się zrobiło. Nie chciało mi się wczorajszego wieczora szykować a koty umierające głodowo się stały jak tylko brzask nastał. Pierwszy ćwirek zaświergolił.
Złośnica była pierwsza. Wyjada od razu z gara jak tylko mieszanka się wyszykuje. Nawykła do jedzenia podwórkowego nie odpuści wypasu.