OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon maja 27, 2019 18:06 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Podobno nic nie drożeje a ludzie się bogaca za dobrej zmiany. Jakos tego nie widzę. Mam od wczoraj moralniaka: w jakim kraju żyję? Tak tanio ludzie się sprzedają :cry: Sorry za politykowanie ale jestem zdruzgotana, a co bedzie jesienią?

aga66

 
Posty: 6131
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon maja 27, 2019 18:56 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

ASK@ pisze:U nas czereśnie 79 zeta. Pietruszka 22 zeta. Leki poszły tak w górę, że z pianą na ustach do apteki idę. Do sklepu też. Bo ranny rachunek nie musi być, za te same towary, taki sam wieczorem.
Ceny reszty zmilczę. Są astronomiczne!

Jej jakie ceny.
W Warszawie na Banacha czereśnie po 14 a truskawki po 7 zł.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto maja 28, 2019 7:31 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

MonikaMroz pisze:
ASK@ pisze:U nas czereśnie 79 zeta. Pietruszka 22 zeta. Leki poszły tak w górę, że z pianą na ustach do apteki idę. Do sklepu też. Bo ranny rachunek nie musi być, za te same towary, taki sam wieczorem.
Ceny reszty zmilczę. Są astronomiczne!

Jej jakie ceny.
W Warszawie na Banacha czereśnie po 14 a truskawki po 7 zł.

Otwock to pod warszawskie miasteczko z cenami z kosmosu. Truskawki kosztują w jednym miejscu 10 zeta i to jest tanio. W porównaniu do innych punktów sprzedaży. Ziemniaki stare 5 złotych. Młode też tyle samo. Kapusta młoda 7-9 złotych. Ta po 7 to resztka oskubana ze zwiędłych liści. Zostaje głąb i jakieś tam ochłapy. Dziś kalafior z czarnymi piegami, zlisiały bardzo, po promocji 6 zeta. Mały.
Jest strasznie drogo jest.

Ranek przywitał mnie deszczem. Koty podjęły próby wymuszenia otwarcia okna ale nie uległam. Brakuje mi jakiś chorób jeszcze. Ulisiek i tak się smarka. Kupiłam mu Immunodol i pasę. Ma apetyt, bawi się, tuli i gania to staram się nie panikować. Chyba lepiej się czuje bo jużmnie tak nie potrzebuje. Ciesze się. Choć fajnie było jak tak tulił się i prosił o uwagę. Teraz gania z resztą dzieciorów aż mu głowa odskakuje. Jestem doceniana w kuchni. Gdy liczy na smakołyki. Biega po blacie za mną, jak stare babiska w sklepie przed ladą. Gdzie przemieści się sprzedawczyni tam ta pędzi. Strasznie mnie to denerwuje. Nie raz stratowano by mnie przy takim sprincie. On teraz tak robi gdy zceka na dania. Rano jak wracam od kotów drze się już pod drzwiami i turbo startem ląduje w kuchni. Czeka na swoją Convę. Ostatnio zjada 2 strzykawy po 20 mililitrów. Cieszę się z tej chwili. Niech je.
O dziwo Agrafka i Cekin nie są zainteresowane tym daniem. Szelest otwieranej saszetki dopiero wyzwala w nich apetyt.

Mimo deszczu i mocno rannej pory dzikunki były. Krócia i Ruda wystrzeliły spod auta jak pociski. Biegły skulone w strugach deszczu pod swój krzak. Ale krzaczor nie dał osłony. Piękny, rozłożysty i nikomu nie zawadzający został ustrzyżony przez domorosłego dyżurnego, pana Micie. Wczoraj rżnął żywopłoty o świcie. Prosiłam by kocich drzewek nie ruszał. Ale wpadł w szał cięcia i ukatrupił ich piękno i przydatność. Tak ogołocił i żywopłot, że duże prześity dają widok na koty jedzące. Źle się stało. Miski wracając sprzątam ale kto wie na kogo trafią futra. Poza tym drobnica ptasia miała tam przystań. Nie słysząc ich świergotliwych jazgotó rano wiedziałąm, że jest nie fajnie.
Niejedzącemu ostatnio Dziecku przyniosłam mięsko mielone. Wpitoliła. Poprawiła nerami. Kropa zjadła sporo ner. Poprawiłsa szetką. Na noc zostawione danie i chrupy znikły. To dobrze. Wczoraj nic ruszone nie było. Szylunia była. Czekała już siedząc na drodze. Gapiąc się w przestrzeń. Bardzo się ożywiłą widząc mnie. Zjadła i uciekła szybciusio. Zbyt zacinało. Pojawił się właścicielski rudzik. Mokry i głodny. Jakże mi tego kota szkoda. Rzucił się na jedzenie.
U Szyli stała miska z wodą. Ukryta wśród traw. Dla kotó, ptaków, jeży. Schowana była też butelka z wodą. Wszystko zostało zabrane. Ktoś zadał sobie trud przeszukania dziur. Komuś zawadzało. Ale śmieci wywalone nie zawadzały. Butelki po piwie, puste po setach, opakowania po batonikach... Zaniosłam dziś nowy pojemnik. Zobaczymy ile wytrzyma.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto maja 28, 2019 7:40 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

A Biedronka? Tam są fajne tanie zupy (nie chińskie).
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro maja 29, 2019 10:39 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

MalgWroclaw pisze:A Biedronka? Tam są fajne tanie zupy (nie chińskie).

Biedronka dla mnie za daleko jest. Znaczy się na piechcię pójść mogę ale z zakupami różnie bywa. Na grzbiecie muszę targać. Janusza głównie nie ma. Obok jednej przejeżdżamy jak u wta się gościmy z kotami. Nie zostawię ich w aucie by zakupy zrobić. Jak się już wybierzemy to wtedy koszyk po sufit załadowany jest.

Jestem zmęczona . Bardzo boli mnie głowa. Zmiana pogody idzie :placz: Łupie tak, jakby kamieniarz marmur w mojej czaszce kruszył na miał. Miałam kilka rzeczy napisać ale wena moja rypie się z kamienarzem. Musicie poczekać.
Telefony dzwonią. Ale nie o moje koty pytają. Ktoś komuś daje mój numer z zapewnieniem ,że mam małe koteczki (jak najmniejsze!) i z chęcią je oddam. Wczoraj kobieta koniecznie małe i białe chciała. Nie uznała lakonicznej odpowiedzi ,że nie mam. Nie wdawałam się w dyskusję. Mimo chęci na nią z drugiej strony. Skąd w ludziach takie przekonanie o swojej nieomylności8.

Muszę Agrafke trzepnąć w net. Tylko pomysła mi brakuje co o niej naklepać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro maja 29, 2019 11:15 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

ASK@ pisze:Muszę Agrafke trzepnąć w net. Tylko pomysła mi brakuje co o niej naklepać.

Że jest miziastą cholerą ale roszczeniowa i lejąca inne koty z miłości :D
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro maja 29, 2019 11:22 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

MonikaMroz pisze:
ASK@ pisze:Muszę Agrafke trzepnąć w net. Tylko pomysła mi brakuje co o niej naklepać.

Że jest miziastą cholerą ale roszczeniowa i lejąca inne koty z miłości :D

Ewentualnie właściciela jak też podejdzie :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19561
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw maja 30, 2019 5:58 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Jak pogoda? Ona zmienia się nieustannie i w sekundę :(
Mam nadzieję, że choć trochę się wyspałaś.
Denerwuję się dyskusją dotyczącą aborcji, wątek ciężarnej kotki w Krakowie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 30, 2019 6:42 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Próbuję uruchomić moje krakowskie kontakty (nie forumowe), ale jak na razie bez skutku :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 30, 2019 7:55 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

była kiedys na forum fundacja z krakowa
ale watki się kończą koło roku 2016/2017

np Tweete profile.php?u=8047
i stawiamy na łapy viewtopic.php?f=1&t=159462&start=795

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw maja 30, 2019 8:33 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Alienor pisze:Próbuję uruchomić moje krakowskie kontakty (nie forumowe), ale jak na razie bez skutku :(


Może i ktoś tutaj zagląda. Choć gdybym ja miała kota pod nosem to byłabym paskudną paskudą. Trafiłby ew do mnie a potem na cito do weta. Wsytd tak kręcić? Wstyd. Ale znam rzeczywistość. Urodzonego życia nie skończę. Ale aborcyjną zrobię choć ciężko jest.
Ale nic tak mnie nie wkurza jak ratowanie kocich bied cudzymi łapkami. Gdy ma się sumienie to dorze. Ale nie dość wielkie to sumienie skora kota pod sklepem się zostawiło. To sumienie nie pozwala na takie czy inne kroków. W tym sterylki aborcyjnej. To niech to sumienie weźmie kota do siebie i opiekuje się nim. Będąc pewnym ,że nikt nie zrobi nic przeciwko życiu. Ponosząc wszelkie konsekwencje związane z wychowaniem, chorobami, żarciem, wetem, ogłoszeniami.... Niech się ugotuje się kilka miesięcy w obowiązkach. A nawet kilka latek. Zahaczy o kastracje bo domów dzieciaki np nie znajdą. O matce nie wspominając. Bo co jeśli dzikawa? A co jak nie da rady karmić? Sumienie będzie co 2 godziny robić za cyca? Potem, jeśli wsio przeżyje i zdrowe będzie, niech zarzuci net ogłoszeniami. A i tak dopiero co niektóre mogą domu nie mieć. Patrz, nasz Uliś. Wieczny tymczas. Lub tak jak moje leśne dziewczyny , Gajunia i Oczy, co po prawie 2 latach znalazły dom. Można sobie było odpuścić ogłoszenia tracąc wiarę.
Nawet na ten wątek nie wchodzę. Zdaję sobie sprawę z tego jaka jest rzeczywistość. Wspomniane wyżej sumienie nie jest dość mocne, by ew domkowi pomoc zaoferować. Choćby w dowozie do weta. Czy zakupie karmy. Czy ogłoszeniach. Po sobie wiem jakie to ważne. Gdyby nie Wasza pomoc nie byłabym z rodziną niejednego malca ogarnąć. Biore i żebrzę. Niestety.
Ale jakoś domki koty znajdują. Wcześniej, później ale są.
Sorki, rozpisałam się ale wolę tutaj, u siebie niż u obcych.

Sporny watek

viewtopic.php?f=1&t=191547
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw maja 30, 2019 8:46 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Generalnie to ta dziewczyna akurat nie ma problemu z dostarczeniem kotki do weta (oprócz tego, że będzie musiała jechac przez całe miasto, co przy rozdłubanym baaardzo konkretnie centrum może być problematyczne) - dla niej problem głównie zdaje się polega na tym, że kotka jest do cięcia "na cito" a ona wyjeżdża na weekend (razem ze swoim kotem, autobusem) więc nie bardzo może ją "przewaletować". To dwie inne piewczynie życia napoczętego płaczą nad naszą nieczułoscią, choc same kotki nie wezmą na tymczas. No nic- będzie co ma być, oby wszystko poszło dobrze.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 30, 2019 9:02 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Są dwie piewczynie więc porypały się mi. Choć kot został na razie gdzie został.Czyli pod sklepem. Łatwiej by było waletu dla kota po zabiegu poszukać niż tymczasu bezterminowego dla kociej rodziny. Z możliwymi komplikacjami. Przez czas szukania frajera już kot winien być na zabieg dostarczony.
Na fb czasem fundacje się ogłaszają co to zbierają na mamusię w ciąży i przyszłe dzieci. Krew mnie zalewa, że "fundacje" mają takie cele by mnożyć bezdomność.
Z innej beczki. Czy ktoś pamięta w jakim stosunku do wody rozcieńcza się roferon dla kota (interferon ludzki, chyba tak się nazywa)?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 31, 2019 8:12 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Dzionek jak co dzień. ranek jak każdy inny. Tylko jaśniejszy. Uliś i Agrafka już bladym świtem podjemowali próby podniesienia mnie do pionu. Agrafcia pakuje się na głowę z tym swoim pomrukiem byleby oczy otworzyć. Ulinek jest delikatniejszy. Mój wyprost jest witany radośnie. Podejmowane są próby ubicia mnie przez zaskoczenie. Tak kręcą się pod nogami ,że grozi to wypadkiem. Tłumnie odprowadzana jestem do łazienki i kuchni. Popędzana szmerem niezadowolenia. Szykuję biegusiem miski by brzuchy napełnić.
Potem polazłam do dzikunów. Ruda i Króka były. Dreptały przede mną prowadząc na miejsce. Był już nasz Kocurek i dodatkowy czarny kot. Widziałam go już. Przychodzi na wyżerkę do piwnicznianek. Czyli pod krzaczek. Już nie jest taki chudy. Czeka pod autami lub w gałęziach.
Mamunia też się pojawiła. Dałam z dala od innych Kocurkowi tackę. Ona się dorwała. A ponoć nie lubi. Na "swoją" stołókę już za mną nie podreptałą. I tak nałożyłam. Dla innych.
Była Dzidzia rano. Wybiegła jakby nigdy nic. A wczoraj cały dzionek jej nie było. Musi mieć jakąś inną stołówkę. Nie była dziś głodna. Mięsko surowe, jakie uwielbia, powąchała tylko. Kropunia zjadła za to.
Szyli nie było. Zostawiłam żarcie. Biegusiem powrót. Tylko zahaczyłam o ogródek by kotom dołożyć. Któreś na pewno nie dojadło skoro tak tłumnie przybyli.
Idąc do pracy godzinę później, płacz kota spod auta dobiegający zmusił mnie do zatrzymania. A to Szyla widząc, że idę w inną stronę , jęki urządziła. Cholera nie zajrzała czy micha z delicjami nie stoi. Tylko jojczenie rozpoczłeła, że ona głodna, a ja lecę bez oglądania. Dostała tackę i to co wcześniej nałożyłam. Z zegarkiem w ręku stałam, by wszystko pochować jak skończy. Klekotanie srok towarzyszyło nam przy posiłku. One tylko czekają by dorwać się do żarcia. Gotowe i kota zaatakować. Więc dulczę. Szylunia boi się ich bardzo.
Jestem zmęczona. Śpiąca okrutnie. Głowa mi pęka. A tutaj jeszzcxe tyle godzin zanim do domu ruszę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob cze 01, 2019 6:42 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Mam nadzieję, że się wyspałaś choć trochę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 78 gości