OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 28, 2019 18:23 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Zdrowia i uważaj na siebie!
Całuski dla Cekinka :1luvu:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 29, 2019 8:56 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Wczoraj kurier dostarczył pakę z suchym dla kociąt, saszetki, Feringę, Kotovit...
Mąż odbierał i wsio rozpakował i nie wiem co i od kogo.
Ale to nie oznacza ,że nie jestem SUPER wdzięczna :201494

Bardzo dziękujemy. :201494
Małe już zeżarły saszetki i puszki. Suche dziś skubały. Chłopcu szczególnie pasi.

Wczoraj przyszłam do domu po pracy i ... zastałam malce przeniesione do pokoiku. Janusz, co tak bezwzględnie twierdził że mają być w klatce lub w łazience, wszystko przeniósł. Koty też. Bo nie będą w ciemnym, wilgotnym i dusznym pomieszczeniu siedzieć. Nic nie powiedziałam. reszta futer tak sobie to przyjęła. Lubią ten pokój. Ale lubią też łazienkę i kuwetę w niej stojącą.
Ku rozpaczy TZ-ta katon po paczce wpakowałam do dzieci. Po wycięciu dziur w ściankach. By miały przeloty. Ależ szalały! Jest pokój, jest miejsce. Jest radocha.

Brak pomysłu na imiona. Może ktoś? Może ma pomysła?

Dziewczynka waży 1,400 kg. Chłopiec 1,600 kg. Mają wielki apetyt. Co mnie cieszy okrutnie.
Mały ma przepuklinę przy pępuszku. Jest mniej odważny. Histeryk Typ facia co to wizja dentysty :wink: już ból powoduje.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie cze 30, 2019 5:23 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Czekoladka dobrze byłoby złapać, ale jeśli zniszczysz kręgosłup, nikomu już nie pomożesz, bo sama będziesz wymagać pomocy. Nie widzę rozwiązania.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 30, 2019 6:28 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

MalgWroclaw pisze:Czekoladka dobrze byłoby złapać, ale jeśli zniszczysz kręgosłup, nikomu już nie pomożesz, bo sama będziesz wymagać pomocy. Nie widzę rozwiązania.

Owszem, przydało by się. Ale to kot niw współpracujący. Widok łapki powoduje zniknięcie kota. On nie jest zainteresowany zawartością w niej będącą tylko daje nogę. I nie pojawia się wiele dni lub tygodni. Noszenie łapki co dzień by go (lub nową kotkę) złapać nic nie dało. Kot nie jadł , sprzęciora stała a on w pewnym momencie znikał po angielsku. Tuńczyki, sardynki, kuraki wędzone, makrele ... inne dobra nie zachęcają go. Tutaj jest problem największy. Noszenie tego żelastwa co dzień bardzo mi się na kręgosłupie odbiło. Niestety, grozi mi to pęknięciem żartego dysku. Lub pęknięcie/przesunięcie się już zrobionego.
Dzisiaj też był. Czekolad. Nie jadł dopóki klatka stała. Zeszła nam się ponad godzina. Gdy schowałam za auto ustrojstwo, dopiero zaczął skubać tackę. Tacki bo mu kilka z różnymi specjałami zostawiłam. Biedny jest okropnie. Zagadywał mnie. Ale nie podszedł.
Ostatnio edytowano Nie cze 30, 2019 10:49 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie cze 30, 2019 6:43 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Zawsze powtarzam, że twój mąż to skarb. I bardzo dobry człowiek. A imiona może Milka i Wedel, tak na czekoladowo?

aga66

 
Posty: 6134
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie cze 30, 2019 6:45 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Z innej beczki
Niedzielnie deczko.

Peselek u siebie.
Niech tak zostanie!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie cze 30, 2019 9:46 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Super że Peselek juz w domu :piwa:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lip 01, 2019 6:25 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Asiu Peselku :piwa:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 01, 2019 8:23 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Pesiu ma się dobrze. Mam nadzieję ,że tak zostanie. Tak będzie. Zawsze ale to zawsze jestem niespokojna jeszcze długo po adopcji. Właściwie to nigdy nie mam takiej pewności w środku. Więc każdy mail, telefon czy sms powoduje zatrzymanie bicia serca. Jak mam wyjątkowo zły dzionek to maila nawet nie otwieram. Zwyczajnie mając super stracha. Jakby nie czytanie coś zmieniało. :mrgreen:
Typowe strusie postępowanie.

Jestem zmęczona. Ile razy ja to już pisałam. Aż mnie samej jest niedobrze :placz: Wczoraj późno z Milą i Rudolfem od weta wróciliśmy. Strasznie ale to strasznie Mila mnie martwi. Jej badania nie odpowiadają jej stanowi.
Jeszcze pobiegłam nakarmić dziki. Jeszcze trzepłam awanturkę o wyższości czegoś tam nad czymś. Nerwy, stres, brak wolnego czasu powoduje ,że byle głupota wyprowadza z równowagi.
Położyłam się wcześniej. Teoretycznie. Bo zakuciu i zakropieniu malców. Już nie współpracują z nami. Dwie osoby to mało by im oczy zapuścić. O zastrzykach nie wspomnę. Stają się wijącymi gadami o dziesiątkach pazurów, łap i ryku smoka. Szczególnie chłopczyk ma w tej dziedzinie zdolności.
Koło 2 w nocy zaczęły budzić mnie różne odgłosy. O 3 huk i dźwięk zbitego szkła mnie całkiem obudził. Miałam nie podnosić się. A niech tam leży co się rozkruszyło. Ale podniosłam się. W towarzystwie radosnych futer pobieżałam do kuchni. Jak zwykle na bosaka. Dobrze, że bezmyślnie nie wlazłam. A w kuchni kipisz. Wszystko co stało na blatach zostalo przestawione. Butelki z wodą rozturlane. Chusteczki zużyte do celów innych. Bób mężowski rozwleczony. Ręcznik rozkrecony. A na nim śpiąca Agrafka. A na środku podłogi zbita pieprzniczka sobie leżała. Solidna, gruba. Byłą taka. Teraz zbiór skorupek i rozsypanej przyprawy. Wśród tego pobojowiska radośnie sterczał... Cekinek. Zajmując się szczotką do wyczesywania. Zęby sobie o nią drapał. Ostatnio ma takie zapędy rozpirzowe.
Paniusia sprzątająca tak rano to doskonały obiekt do rozrywki. Polowanie na turlające się skorupy, leżącą zmiotkę... było przednią zabawą. Widownia też siedziała kontrolując każdy ruch. Potem jeszcze Tami rzyg rzuciła. I tu, i tutaj i tam. Potem Agrafka wyskoczyła z kuwetki roznosząc goowniane resztki. Ta to zawsze w swoje włazi. Gdy kończyłam sprzątać dusza ma klęła niewybrednie. Cicho jeszcze. Cekinowi cicho już się nie dostało gdy ponownie zabrał się za turlanie napojów. Umęczone me ciałko cieszyło się, że jeszcze godzinkę "pośpię". Ale rozbudzone i padnięte towarzystwo stało się głodne. Ryja darł Uliś. A on potrafi dać głos. Stawiła się i reszta ledwo stojąca na łapeczkach. Nawet Milunia patrzyła na mnie zza roga. To ona mnie złamała. Ominęłam wzrokiem zegarek.Otworzyłąm puszkę. Rozłożyłam na michy. Rozniosłam pod nosy. Dałam awanturującym się dzieciakom. Ubrałam się, zapakowałam plecak ... poszłam karmić dziki. Wzięłam jeszcze łapkę. Czasu było dość. Może akurtanie. Ale akuratnie Czekolad nie stawił się. Dopiero gdy wracałam już pędząca zaciumciał spod auta. Szybko mu dałam żarło, bez rozstawiania sprzętu. Po prostu bym się nie wyrobiła już. Dostał antybiotyk. Zjadł. Choć marnie mu to szło. Wystraszył się osy i zrezygnował na dobre. Znikł mi gdzieś pod autami.
Do domu wróciłam umordowana i zła. Z niczym.
Dzień dopiero się zaczął. Jeszcze krople dzieciom. Jeszcze kuje w ich małe doopki. Jeszcze popędzę córkę ,że za długo siedzi w łazience.
Dzień jak co dzień.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lip 01, 2019 8:35 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

I cóż powiedzieć na pocieszenie ...? chyba to, że ma się ciut ochłodzić. Trzymam kciuki za całokształt

IrenaIka2

 
Posty: 879
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pon lip 01, 2019 8:50 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Tropienie drobin szkła z nosem przy podłodze.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lip 01, 2019 9:10 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

MalgWroclaw pisze:Tropienie drobin szkła z nosem przy podłodze.

Jeszcze chrupki i woda.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lip 01, 2019 15:26 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Kurde, a ja jak siostra Cekinka wczoraj stłukłam słoik z musztardą i doprawiłam drugim z jagodami :strach: :mrgreen:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 02, 2019 7:51 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

waanka pisze:Kurde, a ja jak siostra Cekinka wczoraj stłukłam słoik z musztardą i doprawiłam drugim z jagodami :strach: :mrgreen:

Prawie bliźniaczka :wink:
Robi się z niego rozrabiaka. Podrósł i zmężniał. Oczki agrestowe ma za bystre. Kocha parapety i wylegiwanie się na nich. Kocha też rozrabiać. Szuka tylko okazji by coś zwalić, potoczyć, ściągnąć. Upodobał sobie rondel. A bardziej jego rączkę. Obgryza ją, bawi się, przestawia. Wykazał też wielkie ostatnio zainteresowanie odpływami. Brodzik, umywalka, zlew są przez niego penetrowane. Wsadza jedno oko w dziurę i zerka w głąb ziemi. Grzebie, łapsko wytyka, coś tam memli pod nosem.

Wczoraj, mój powrót z pracy był skwitowany milczeniem Ulisia. On, taki gaduła straszny i donosiciel, przyjął mój powrót obojętnie. Poczułam się zaniedbana mocno. Ale coś mi nie pasiło. Lecąc do lasu w głowie mi się rozjaśniać zaczęło. Cieszyłam się ,że od kilku dni coraz mniej żebrze o Convę. Wyrasta, myślałam. Nie wykazuje też takiej pilności w upominaniu się o tampony. A wszak to rytuał. Nie skarży na męża gdy ten jest w domu a ja wracam. Jest jakby spokojniejszy w bieganiu po blacie jak stara baba w sklepie przed ladą. Rano nawet jednego okrążenia nie zrobił. Coś nie jest tak.
Gdy wróciłam z karmienia , pod drzwiami go nie było. Wyszedł na laseczkowatych nożynkach. Jakby tyczki miał wetknięte. Ewidentnie go boli. Wyszedł z łazienki a ja wlazłam sprawdzić kuwtekę. Niestety, wszystko wskazuje ,że mamy załamanie zdrowotne. Jeszcze dzień wcześniej, będąc z Milą, gadałam z wetką, że tak dobrze się czuje. Że już go żegnała. Tylko ja się uparłam na kolejne i kolejne kroplówki i leki. Za późno steryd o dzień dostał? Moja wina, przegapiłam. Coś się zagotowało w brzuszku po upałach? Dostał leki p.bólowe. Weszłam z Metronidazolem. Poryczałam się z bezsilności. Mila źle. Nawet bardzo. Rudzik też coś nie tak. To temu się zachciało mnie straszyć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto lip 02, 2019 7:54 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Wychodźcie na prostą.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 177 gości