Miau.PL

O ile pierwszą noc na wolności Bina spędziła na jednej z drapakowych półek, to dzisiaj już spała w łóżku.
Konkretnie mi na głowie
Szybka jest

Dałoby się zmienić tytuł?

Kciuki za domownika i łóżkowniczkę

OKI pisze:Dałoby się zmienić tytuł?

Na "zdejmijcie Binę z głowy"?
A tak szczerze to jakie propozycje?

4 w domach, zostały 3. Maciej pilnie szuka domu! - tak na przykład?

Szalony Kot pisze:

OKI pisze:Dałoby się zmienić tytuł?

Na "zdejmijcie Binę z głowy"?
A tak szczerze to jakie propozycje?

Np. 4 w domach, zostały 3


I może jeszcze "pilnie dom dla Macieja"
On teraz naj-naj-pilniejszy, bo wprawdzie mu Kizia zwolniła miejscówkę u Gosi, ale Whiskasia pewnie znowu się rozwyje
Bina niech się jeszcze podkuruje...
No chyba że ktoś będzie nalegał

To jeszcze fotkę zostawię

DSC_0009 by OKI, on Flickr

Tytuł chyba trzeba będzie przemyśleć - być może Zuzia będzie jednak musiała szukać stałego lokum.

A co się dzieje?

Zuzia raczej nie oswoi się z obecnością psów w domu. Na początku było całkiem nieźle, z czasem jest coraz gorzej. Choć bezbłędnie korzystała z kuwety, teraz zaczyna posikiwać wszędzie. Mocz zbadany, usg jamy brzusznej też, krew: morfologia i biochemia ok - kot zdrowy. Praktycznie od początku feromony, obróżki. Bardziej problematyczna na początku była Petka, ona lała koszmarnie. Ale u Petki sprawa okazała się prostsza - chory pęcherz. Została prawidłowo przeleczona, i po prostu zaczyna kwitnąć. Zuzia coraz bardziej zamyka się w sobie, chowa się. Zaczynamy szukać domu bez psów i małych dzieci, ewentualnie spokojny kot na towarzysza.

Zuzia:


edit:
Szalony Kocie, prośba, byś w tytule zmieniła Kizi na Zuzi...

O kurczę zmienię tytuł i pierwszą stronę jak tylko uspie dzieci i zajrzę tu z komputera, nie telefonu.

Pierwszy post zmieniony, zerknijcie, czy jest ok.

https://www.facebook.com/groups/1297571 ... 501027826/

Z prośbą o udostępnienia.

Wrzuciłam też na wydarzenie. Ależ ona piękna...

Jest piękna i powinna szybko znaleźć dom. Czy Zuzia to ta bez ogonka?

Tak, Zuzia nie ma ogonka. To bardzo wdzięczna koteczka, bardzo chce do człowieka. Teraz, w domu tymczasowym, odżywa, gdy dzieci i psy (które są odizolowane na innej kondygnacji) idą spać. Wtedy przychodzi do człowieka, śpi w łóżku. Rano wstają dzieci, zaczynają szczekać na dole psy - i Zuzia chowa się.

edit: problem z sikaniem opanowany - kolejne dwie kuwety w ustronnych miejscach załatwiły sprawę. Co nie zmienia faktu, że Zuzia szuka domu stałego. Odgłosy psów sprawiają, że kotka cały czas jest zestresowana. Obecna opiekunka Zuzi staje na głowie, by Zuzia czuła się jak najlepiej, ale pewnych rzeczy zmienić nie da rady. Kto zakocha się w ślicznotce?