Dzwoniła pani Matyldzi , u kotki zdiagnozowano przełyk olbrzymi
.
Pani przekazała co mogła i co dowiedziała się od wetów, ale ogólny przekaz był taki, że weci sugerowali eutanazję ze względu na to, że kotka nie może przyjmować pokarmów.
Dziewczyny ( i chłopaki) doradźcie gdzie ją pokierować w Łodzi , znacie jakiegoś specjalistę ?
No i jak postępować w przypadku takiego schorzenia. Z tego co tak na szybko wyczytałam, zwierzę z tym schorzeniem może żyć tylko
trzeba jakoś Panią pokierować.
założyłam wątek z prośbą o rady:
viewtopic.php?f=1&t=195724